Posty

Wyświetlanie postów z 2017

Błogosławionych Świąt!!!

Obraz
" Czyn Boga, który nazywamy krótko Boże Narodzenie, jest w swej istocie miłosnym wyznaniem Boga Ojca.  W ziemskich narodzinach swego Syna Bóg Ojciec mówi nam: Kocham cię, świecie! Kocham cię, człowiecze! "

ŁOMNICA - tatrzańska królowa

Obraz
Góry - to góry najwspanialsze z dzieł stworzonych na ziemi. Zachwycają, pociągają, oczarowują, zniewalają, są jak balsam i jak śmierć. Człowiek w łańcuchy gór spętany - mawiała Teresa Bromowiczowa. Góry są tajemnicą. Stanowią wielkie misterium. Z jednej strony pasjonują i pociągają, z drugiej – wywołują lęk i budzą trwogę   - mawiał ks. Roman Twardowski W naszej okolicy to Tatry są najwyższym pasmem górskim. Dla Polski i Słowacji jest to najwyższa część Karpat. Są to też najwyższe góry między Alpami a Kaukazem. Wśród najwyższych koron - jest pewna królowa, która przez krótki okres dzierżyła nawet prymat pierwszeństwa - Łomnica.

Na końcu Europy - czyli wzdłuż wybrzeża Portugalii.

Obraz
Gdyby tak dotrzeć na koniec Europy? Tylko który? Najlepiej taki najbardziej oczywisty. Czyli taki: „Aqui, onde a terra se acaba e o mar começa.” („Gdzie ląd się kończy, a morze zaczyna”). Taki można znaleźć np. w Portugalia. W innych krajach też, ale ten portugalski nada się najlepiej, ponieważ  do czasów średniowiecza był też uznawany za koniec świata. Podróż na koniec świata? Czemu nie... Mogłoby to być takie proste, gdyby nie Mikołaj Kopernik, Vasco da Game  i Krzysztof Kolumb razem wzięci. Zachciało im się odkrywać to i owo, w skutek czego możemy zapomnieć o końcu świata. Na szczęście koniec Europy jest nadal osiągalny. A jaki urokliwy i jaki urozmaicony. To właśnie klify, zdecydowanie bardziej niż plaże uzmysławiają granice kontynentu. A gdy zamiast morza mamy ocean, wrażenie potęguję się. Przykład Portugalii jest w tym przypadku korzystny, ponieważ możemy przyjrzeć się różnym obliczom kontynentalnego końca. Mogą być złote plaże oblewane przez ciepłe wody na połu

Ateny - miasto filozofów i nie tylko

Obraz
Coś ty Atenom zrobił, Sokratesie, Że ci ze złota statuę lud niesie , Otruwszy pierwej? Czy Kamil Cyprian Norwid zastosował w swym utworze metodę sokratejską? Prawdopodobnie tak, ale rodzi się inne pytanie czy świadomie? Pytania, pytania ... Ateny jak żadne inne miasto odbijają tysiące pytań zadanych przez swych zacnych i tych mniej zacnych obywateli. Wśród tych kroci antycznych kamieni, wypolerowanych stopami marmurów, pytania wciąż gdzieś szemrzą i czekają na wciąż nowe odpowiedzi.  Już tysiące lat temu wiedzieli, że zadawanie pytań jest najlepszym sposobem na poszukiwanie rozwiązań. A Ateny są doskonałym miejscem, gdzie warto ich było poszukiwać... Ateny - warownia mykeńska, ośrodek kultu bogini Mądrości, stolica demokracji, miasto wielkich:  Peryklesa, Fidiasza, Arystofanesa, Sokratesa, Platona, Arystotelesa, Herodota, miasto upadłe i zapomniane, miasto obudzonych idei olimpijskich... Ateny są dość brzydkie współcześnie, chociaż wciąż przyciągają swą historią.

Z wizytą w Fatimie.

Obraz
Formy i sposoby przejawiania się sacrum są różne u różnych ludów i w różnych kulturach. Ale pozostaje zawsze fakt paradoksalny – to jest niepojęty – że sacrum objawia się, a tym samym „ma granice nieskończony” ... Z początkiem roku przyszło mi do głowy, że może dobrze byłoby pojechać do Fatimy skoro akurat jest 100 - lecie objawień fatimskich. Myśl się pojawiła, ale bardziej jako "pobożne życzenie" niż realny plan. Została odłożona na bok. Ale tuż przed samym urlopem pojawiła się możliwość zakupu tanich biletów do portugalskiego Faro ... Hm... Przypadek?   Każde sanktuarium jest w pierwszej kolejności złożonym zjawiskiem z kategorii sacrum, u którego podstaw leży ważne wydarzenie historyczne. Przekazuje ono pewne przesłanie, jakąś określoną treść wiary oddziałującą na życie ludzi. Postanawiamy polecieć na urlop do Portugalii  i tam wynająć samochód, aby zobaczyć jak najwięcej. Nie chcieliśmy ograniczyć się do jednego regionu. Odezwała się ta ciągła potrzeba byc

Portugalskie azulejos - mozaikowy świat z przewagą bieli i błękitu

Obraz
Wszystko w płytka .... Świat biało - niebieskich scen ...  Kafelkowe szaleństwo ...  Mozaikowe dzieło sztuki ...   Portret kraju... Wielobarwne ceramiczne dekoracje ...  Wszędzie w Portugalii spotykałam te piękne kafle i ich widoku nie miałam dość. A mówiąc szczerze, to po powrocie bardzo brakuje mi tych pięknych płytek, które w tak wyjątkowy sposób wyróżniają to państwo. Portugalia zawdzięcza azulejos [swe dobro narodowe] - Maurom. Portugalczycy nie wymyślili ich sami, nie byli oryginalni w metodach i wzorach, ale to oni uczynili z glazury najprawdziwsze arcydzieło. A ja jestem pod ich niezaprzeczalnym urokiem.

Stacja marzeń - Dworzec Sao Bento

Obraz
Sao Bento - Dworzec św. Benedykta - to zabytkowa stacja kolejowa w portugalskim Porto, znajdująca się na Placu Almeida Garreta . Stacja marzenie - na takiej stacji nie byłoby mi szkoda czekać na spóźniony pociąg. Wrażenia estetyczne wynagradzałyby niedogodności, a biało - niebieski kolor koił nerwy. O mundo é azul branco . Tak się składa, że bardzo lubię ten zestaw kolorów, ale nie tylko o kolory tu chodzi.   Są palety niebiańskie niby skrzydła zstępujące z bieli obłoków. Sekret tkwi w obrazach pieczołowicie i z niezwykłą starannością wymalowane na 20 000 płytek przez Jorge Colaco. Przybliżył dzieje Portugalii i współczesne mu sceny rodzajowe. Azulejos , które zapewniłyby temat do rozmyślań czy zadumy na wiele godzin codziennego czekania na spóźniające się pociągi. Tylko czy pociągi w Porto się spóźniają? Tego nie wiem. Za to wiem, że w roku 2011 Dworzec Sao Bento został wybrany najpiękniejszym dworcem świata. I nie należy się temu dziwić, ponieważ naprawdę jest piękny.

Kaliakra - wśród morza i skał

Obraz
Są takie miejsca, że jeden rzut oka na zdjęcie czy artykuł wystarczy, a człowiek chciałby to miejsce odwiedzić. Przylądek Kaliakra, czy jak chcą inni cypel jest właśnie takim miejscem. To jego klify przekonały mnie do podjęcia decyzji wyjazdu do Bułgarii i  poszukania noclegu w okolicy. Czy może być coś piękniejszego niż połączenie morza i skał? Niezwykłej potęgi przyrody? Jest tam tak wiele: intrygujące legendy tłumaczące powstania tego miejsca. Historyczne sploty różnych kultur i narodów. Ruiny, wykopaliska, pomniki, muzeum i restauracja z zapierającymi dech widokami. Cudownie mała cerkiew i poukrywane obiekty wojskowe. W końcu to naturalna twierdza niełatwa do zdobycia. Raj ornitologiczny z dogodnym punktem obserwacji wędrówek ptaków. Właśnie tędy przebiega tzw. Via Pontica , duży szlak migracyjny ptaków z Afryki do północnej Europy. A czasami przy spokojnym morzu, udaje się zaobserwować delfiny. 

Bałczik - urocza perła czarnomorska

Obraz
Wakacje w Bułgarii kojarzyły mi się nieustanie z jednym, zresztą wiadomo z czym. Lata minione zostawiły piętno  i jakoś na żadnej liście wymarzonych kierunków nie pojawiał się ten kraj. A wiadomo, że można pomyśleć jedno, a potem pojawia się inne. Wypatrzyłam Bałczik i okazał się on odnalezioną perłą, czymś naprawdę szytym jak dla mnie. Przede wszystkim jest położony tarasowo z pięknymi białymi domami. Tarasowe położenie pozwala podziwiać Morze Czarne niemal z każdego punktu. Strome uliczki, wszechobecna winorośl zdobiąca większość budynków, nadają  mu niepowtarzalny urok. Jest tam kameralnie i spokojnie, pomimo eleganckiej promenady, która zaspakaja potrzeby nadmorskiego deptaku. A gdy dodamy do tego ponad 2500 lat interesującej historii, rzymskie ruiny, nowo odkryte wykopaliska, cerkwie i meczet, port i plażę oraz intrygujący pałac królowej Marii z ogrodem botanicznym - to spokojnie można się tam wybrać. A gdy jeszcze właśni rodzice wspomną, że to było dla nich najpiękniejsze m

Wybrzeże Łotwy - pięknie i pusto.

Obraz
Wybrzeże Łotwy nie jest specjalnie znane i popularne wśród turystów.  Wielka szkoda… Tamtejsze złociste plaże potrafią oczarować. Łotwa zachęca nie tylko pięknymi plażami, ale również niebywałym spokojem , tak rzadko spotykanym w popularnych europejskich kurortach. Jest tam naprawdę sporo pustych i dzikich plaż. Luźno jest tam nawet w sezonie. Linia brzegowa Łotwy wynosi 498 km i jest słabo rozwinięta, na większości odcinków ma postać wyrównaną. Linię brzegową urozmaica jedynie szeroka i głęboko wcięta na południe w ląd Zatoka Ryska, poza nią wybrzeże Łotwy jest praktycznie pozbawione zatok i półwyspów. Wybrzeże na całym swym odcinku jest płaskie i ma postać plaż, miejscami urozmaiconych wydmami.   Nam się udało przejechać z tego około 420 kilometrów - od Rygi przez Przylądek Kolka po granicę z Litwą.

Ryga - z dachowym kotem i kogutem w tle.

Obraz
Dawno..., godzin już kilka wróciłam znad Dźwiny, Jednak szmer jej tajemny ciągle w piersi słyszę, A jej fale srebrzyste serce me kołyszą .... /Zofia Rujkówna/ Stolica Łotwy przywitała nas pięknym błękitnym niebem, okraszonym złotem zniżającego się słońca oraz lodowatym powiewem północnego wiatru. Słonecznie i rześko. Lekka zimowa kurtka jest całkiem na miejscu, choć to już maj. Po wielu dniach szarych i deszczowych wreszcie widać słońce. Wśród tych wszystkich błękitów w oko wpadała zgrabna i wiotka sylwetka wieży telewizyjnej, która o dziwo nie wzbudziła we mnie tradycyjnej niechęci. Wygląda tak jakoś kosmicznie. Za nim znaleźliśmy zarezerwowaną kwaterę, zdążyliśmy przejechać wantowy most Vansu, zobaczyć piękną Dźwinę,  panoramę Starego Miasta z gotyckimi wieżami, intrygującą - futurystyczną bryłę Biblioteki Narodowej Łotwy oraz mniej znane dzielnicę ze starymi kamienicami, brukowanymi ulicami, szerokimi torami tramwajowymi. Jednym słowem Ryga przywitała nas pięknie i zachęc

Kowno zawsze po drodze

Obraz
Jakoś tak się składa, że do Kowna trafiam po drodze gdzieś: do Wilna, do Kłajpedy czy do Rygi. Za pierwszym razem był to bardzo krótki pobyt. Zapamiętała tylko ruiny zamku, rynek z tablicą wspominającą Adama Mickiewicza, klucz żurawi i wskaźnik poziomu fali powodziowej rzeki Niemen. Czyli jednak coś zapamiętała, pomimo że pojechałam chora, a zmysły powonienia i smaku nie działały. Tym razem wyjazd był nie mniej spontaniczny, a na pewno równie mało czasu było na przygotowanie, zaś zmysły były otępiałe skrajnym zmęczeniem. Kowno miało dostać swoją szansę na gruntowniejszą prezentację, ponieważ postanowiliśmy właśnie tam zanocować. Z noclegiem nie było prosto, czekoladowy lokal w okolicach rynku nas nie chciał .... za to znaleźliśmy miejscówkę nad brzegiem Kowieńskiego Morza wśród sosnowych lasów. Co ciekawsze nasze zakwaterowanie wypadło o przysłowiowy "rzut beretem" od jednego z najwspanialszych obiektów architektury barokowej, rozsławiającego nie tylko okolicę, ale i całą

Bardejów i różne oblicza wiosny

Obraz
Wiosna zimna i śnieżna, czyli jak łatwo się domyśleć AD. 2013r. Tak, to ten sam rok, w którym lepiło się na Wielkanoc zające. W pierwszy weekend, po marcowej równonocy, wybrałam się szukać Pani Wiosny. Znalazłam śnieg, mróz do - 12 stopni w dzień i - 24 stopni nad ranem... Kupele oraz klimatyczny rynek z pięknymi kamieniczkami tworzącymi baśniową scenerie. Najlepiej zachowany rynek na Słowacji. Rynek, który na długo zapada w pamięci i przyciąga jak magnez. Ale co tam, skarby Beskidu Niskiego po drugiej stronie granicy zostały odnalezione, obejrzane ... Cztery lata później w tym samym okresie: skraju pierwszych dni wiosny , aura była  trochę inna. Zapamiętany urok i czar nie zniknął. Wiosna przyszła z tą swoją zielenią blade toto, niemrawe, brudzi zanim jakie kwiatki wystrzelą to nastęka się, namarudzi…    /Andrzej Poniedzielski/

Polscy Tatarzy - Kruszyniany

Obraz
M i e s z k a   w e   m n i e   P o l a k   i   T a t a r Jeden   nosi   m a c i e j ó w k ę   drugi   k r y m k ę . Szablę   w   snach    ostrzą   tak  samo Szalony   poezją   na   s t e p a ch   K i p cz a k u tatarską  szablą  walczę  o  W i e l k ą  P o l s k ę Wilcze   futro  z   litewskich   lasów leży  na  o b u   t a k   s a m o .                                 /Selim Chazbijewicz "Tatarski sen"/   Wracając z Grodna  nie mogliśmy sobie odmówić przyjemności skręcenia w Sokółce na Szlak Tatarski.  Skoro w Grodnie trafiliśmy na groby polskich żołnierzy z Jazdy Tatarskiej, to nie mogliśmy nie podążyć tym śladem. Dlaczego akurat Kruszyniany, ponieważ jest tam zielony meczet. Dlaczego nie Bohoniki, bo przegapiliśmy odpowiedni skręt do tej miejscowości. Zatrzymaliśmy się na krótka chwilę w Krynkach, ale miejscowa cerkiew nie zrobiła na nas wrażenia. Za to układ starych domów zapadł w pamięć. I oczywiście wyjątkowe

Grodzieńszczyzna

Obraz
Ten kraj szczęśliwy, ubogi i ciasny. Jak świat jest boży, tak on był nasz własny...                                    / Epilog , A. Mickiewicz/ Prawie każdy z nas uczył się kiedyś słów: " Litwo, Ojczyzno moja ..." i miał zapamiętać, że nasz największy, narodowy Wieszcz urodził się w Zaolziu koło Nowogródka. A potem jak spojrzał na współczesną mapę, to mógł mieć mieszane uczucia. Dlaczego Polak ma się uczyć, że Litwa to ojczyzna. I czemu ktoś urodzony na terenach Republiki Białoruskiej chwali Litwę? Wszystkiemu winne są granice. Raz tak, raz siak. Nic nie jest proste. Ale czy w granicach Wielkiego Księstwa Litewskiego, czy Rzeczypospolitej, Carskiej Rosji,  ZSRR czy w końcu Białorusi - kraj ten pozostał po prostu swojski, ubogi i prosty.  Krajobraz Grodzieńszczyzny do dziś urzeka wyjątkową urodą. Wprawdzie wojny i bolszewickie porządki zmiotły z powierzchni ziemi karczmy, wiatraki i większość dworów, ale zostały czyste wody rzek, bujne lasy, architektura wsi. W ci

Garść wskazówek - Grodno 5 dni bez wizy.

Obraz
Grodno jest miastem, które śmiało można  polecić, bo jest warte odwiedzin i pozostania w nim przez kilka dni. Ma dużo do zaoferowania pod względem zabytków / zobacz /, wspólnej historii, smacznej kuchni oraz  sympatycznych ludzi. A fakt, że jest położone zaledwie 20 kilometrów od granicy z Polską, zwiększa jego atrakcyjność pod względem choćby krótkiego wypadu. Od niedawna doszedł jeszcze jeden plus: a mianowicie od 26 października 2016 roku obywatele Polscy mogą odwiedzić Grodno i Park rekreacyjno - turystyczny Kanału Augustowskiego bez konieczności posiadania wizy Białoruskiej. Pozwolenie to obejmuję też możliwość wpłynięcia w sezonie letnim np. kajakiem na teren Białorusi poprzez śluzę Rudawka - Lesnaja na  Kanale Augustowski.  Bez wizy nie znaczy bez papierków na granicy. W kilku słowach: potrzebne jest zezwolenie pozwalające na 5 dniowy pobyt w Grodnie i okolicy Kanału Augustowskiego, paszport , zielona karta i odprawa celna przy wjeździe samochodem,  karta migracyjna

Piękne to Grodno - wyprawa bez wizy.

Obraz
Po Wilnie i Lwowie przyszedł czas na trzecie z wielkich miast Kresowych, które zostały na wschodzie: Grodno . Miasto wspaniałe, miasto historyczne, miasto Witolda, miasto królewskie: Jagiellonów, Stefana Batorego, miasto sejmów walnych i sejmików, miasto upadku Rzeczypospolitej, miasto zamków i kościołów,  miasto Elizy Orzeszkowej, miasto nad Niemnem. Miasto starsze od Wilna. Równie wierne co Lwów, mające własne Orlęta z września 1939r. A jednak mniej znane, rzadziej odwiedzane, dalekie przeciętnemu turyście jak Teheran czy Mali.  Jakże jesteś dalekie, a tak sercu bliskie… (Ludwik Sawoniewski, „Saga o Grodnie” ) Ale, ale - zgodnie z tzw. linią Curzona połowa miasta powinna po II Wojnie Światowej zostać w granicach Polski. Niestety, obecnie dzieli nas 20 kilometrów. Tylko albo aż. Na szczęście miasto staje się coraz bliższe: od października 2016 roku można pojechać do niego bez wizy. Postanowiłam z tego jak najszybciej skorzystać i tak w przerwie pomiędzy Bożym N