Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2015

Uroki Bieszczadu - po szynach /foto album/

Obraz
Kilkunastogodzinna podróż "strzałą południa" , to było coś. Pociąg wiecznie zapchany, jadący całą noc, zbierający przez pół Polski udających się na południe, w Bieszczady. A potem bum - połączenie nierentowne.  Obecnie pociągiem się tam nie pojedzie/ dojedzie *** , w zależności od rozkładu. Znika, pojawia się, znika. Choć trzeba przyznać, że po latach przerwy w roku 2015 - połączenie wróciło.  Ale o dawnej pierwszej  węgiersko - galicyjskiej kolei żelaznej można zapomnieć. A to takie piękne trasy. Łupków – Zagórz – Krościenko - Chyrów. Można tylko pomarzyć. Czasem z powodu powodzi na Popradzie, kolejarze przypominają sobie o tej linii. Czasem błyskawiczne reaktywacja trasy wynika z  wojny i tysiąca uchodźców. Wyjątkowo uruchomią letni pociąg do stacji Medzilaborce, a innym razem weekendowy Zagórz - Komańcza.   Kolejką Leśną przemkniemy fragmentami między Przysłupiem a Balnicą, ale za to wiosną, latem, jesienią i od niedawna zimą. Zawdzięczamy to grupie pasjonatów two

Słoweńskie okruchy

Obraz
Człowiek planuje, planuję – a potem i tak największe i najpiękniejsze miejsca odkrywa poza planem. Tak też było ze Słowenią. Przy pierwszej podróży na podbój Bałkanów Sło wenia nie była brana pod uwagę. Przy drugiej było podobnie – tym razem celem miała być Południowa Dalmacja. Aż tu na 24 godziny przed wyjazdem wyskoczył jak królik z kapelusza nowy scenariusz: jedziemy przez Słowenię. Zdziwienie, szok – przecież Słowenia zupełnie nie po drodze. Mamy jechać na południe, a nie na północ. Plan zakładał podróż najszybszą i najprostszą trasą, tak aby przemęczony kierowca dojechał i odpoczął.  A tu Przemęczony Kierowca – zaplanował podróż na około. Uparł się i już. Podejrzewałam, że chodzi bardziej o modele pociągów w Wiedniu, a nie o Słowenię. Ruszyliśmy, ale Wiedeń minęliśmy obwodnicą. O co chodzi? Gdy na granicy austriacko – słoweńskiej dowiedzieliśmy się, że jedziemy w stronę Lublany i tam będziemy nocować, zdziwienie osiągnęło zenit. Dłużej nie dało się ukrywać, że następnego dnia

Dawka mistrzowskiej pasteli.

Obraz
Zaczęła się jesień nie tylko złota, ale i pastelowa: z mgłami przez które przebija promień słońca, z porannym przymrozkiem, który rozmywa, wybiela świat. Z mgłami nocnymi, które w świetle latarni prowadzą w nieznane. Świat pasteli nie tylko tych cukierkowych.   W ostatnią niedziele, po sobotnich mgłach przyszły wichury, rozgoniły chmury, ale podniosły z ziemi tysiące kolorowych liści. Szalone kołowrotki   wirujących liści znów zaczarowały jesienny świat.   Nawet pies na spacerze nie mógł wyjść z zadziwienia, gdy wszedł w sam środek zwariowanego tańca, a liście atakowały go z każdej strony. Ale nie tylko pogoda postawiła na pastel. W Muzeum Narodowym zawitali Mistrzowie Pastelu, a ponieważ ich wizyt y nie są częste i raczej krótkie , to niezwłocznie wybrałam się na wystawę. W zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie znajdują się reprezentatywne zespoły pasteli, począwszy od przykładów z pierwszego „złotego wieku” tej techniki, przypadającego na czasy stanisławowskie (m.in. pra

Zaduma na Łyczakowskim

Obraz
Cmentarz Łyczakowski został założony w 1786. Jest najstarszą nekropolią z narodowej czwórki: Powązkowski w Warszawie został założony w 1790, Cmentarz na Rossie w Wilnie - 1801 r, Rakowicki w Krakowie w 1803r.    W ponad 200- letnich dziejach cmentarza Łyczakowskiego można wydzielić trzy wyraźne okresy, w których dominowały epitafia i inskrypcje w czterech różnych językach: niemieckim (1786-1830), polskim (1830-1945) oraz ukraińskim i rosyjskim (po 1945 roku), co wiązało się z burzliwą historią Lwowa. 

Wileńska Rossa

Obraz
„ Nikt nie umiera za wcześnie, gdyż nie było mu przeznaczone żyć dłużej, niż żył. Każdemu ustalono granice, pozostanie ona na zawsze tam, gdzie jest ustanowiona...” /Seneka / Cmentarz na Rossie jest jedną z czterech polskich nekropolii narodowych. I jedną z dwóch, która pozostał a na Kresach, oddzielona granicą. Gdy przekracza się jej grani ce, to jak na dłoni widać, że to wyjątkowe miejsce , iście metafizyczna przestrzeń. Styka się tam przeszłość z teraźniejszością, świat zmarłych ze światem żywych, sfera prywatna, rodzinna z publiczną (kult bohaterów). W skład zespołu c mentarnego wchodzi Stara Rossa (1769), Nowa Rossa (1847), Cmentarz Wojskowy (1920), mauzoleum Matka i Serce Syna (1936).