Stacja marzeń - Dworzec Sao Bento

Sao Bento - Dworzec św. Benedykta - to zabytkowa stacja kolejowa w portugalskim Porto, znajdująca się na Placu Almeida Garreta. Stacja marzenie - na takiej stacji nie byłoby mi szkoda czekać na spóźniony pociąg. Wrażenia estetyczne wynagradzałyby niedogodności, a biało - niebieski kolor koił nerwy. O mundo é azul branco. Tak się składa, że bardzo lubię ten zestaw kolorów, ale nie tylko o kolory tu chodzi.
 
Są palety niebiańskie niby skrzydła
zstępujące z bieli obłoków.
Sekret tkwi w obrazach pieczołowicie i z niezwykłą starannością wymalowane na 20 000 płytek przez Jorge Colaco. Przybliżył dzieje Portugalii i współczesne mu sceny rodzajowe. Azulejos, które zapewniłyby temat do rozmyślań czy zadumy na wiele godzin codziennego czekania na spóźniające się pociągi. Tylko czy pociągi w Porto się spóźniają? Tego nie wiem. Za to wiem, że w roku 2011 Dworzec Sao Bento został wybrany najpiękniejszym dworcem świata. I nie należy się temu dziwić, ponieważ naprawdę jest piękny.
Aż żal, że w Warszawie nie ma tak pięknej budowli użyteczności kolejowej.



Dworzec swoją nazwę zawdzięcza klasztorowi Benedyktynów, który w XVII wieku stał na tym miejscu i który spłonął wiek później. Po pożarze i odbudowie klasztor znów popadł w ruinę. Wówczas król Karol I, biorąc pod uwagę plany rozwoju Porto, postanowił stworzyć w tym miejscu stację kolejową


Budowa trwała od 1900 do 1916 roku, a czuwał nad nią znany w całym Porto Jose Mazques da Silva


Jak głoszą anegdoty: Ideą twórców było stworzenie gmachu wyjątkowego i idealnego kompozycyjnie, dlatego nie było pożądanym poganianie zatrudnionych do prac artystów. 


Dziś Sao Bento to zabytek i punkt komunikacji kolejowej w jednym

  
Sao Bento znana jest przede wszystkim z 20 tysięcy płytek przedstawiających historię Portugalii, skomponowanych w obrazy i zamieszczonych na ścianach stacji. Muszę przyznać, ze dzieło Jorge Colaco (mistrza azulejos – techniki polegającej na malowaniu obrazów na ceramicznych płytkach), budzi bardzo pozytywne emocje.  /Za: Praktyczne Podróże/ 


Mają powierzchnię około 551 metrów kwadratowych. Głównie przedstawiają sceny z północnego regionu kraju oraz sceny z bitwy pod Valdevez i podboju Ceuty w 1415 roku, Egas Moniz z dziećmi króla Alfonsa VII, wejście króla Jana I Dobrego i Filipy Lancaster do Porto w 1387.


Pomiędzy scenami historycznymi - J. Colaco -  umieścił obrazki z codziennego życia swoich rodaków,


ale też wiele urzekających swoim pięknem scen prezentujących wyjątkowe zakątki kraju.


Nie tylko w kolorze biało - niebieskim:



Obecnie znajdują się tu 3 perony i 6 torów [pierwotnie były 4 perony i 8 torów] oraz stacja metra.


Są też codzienności dworcowe, czyli zakaz dokarmiania gołębi.


 Tak się składa, że zanim poznałam historię produkcji wina Porto czy historię miasta, to właśnie przez obejrzane zdjęcia holu tego Dworca - poznałam Porto. I wiedziałam, że kiedyś zobaczę go na własne oczy. A co najważniejsze, rzeczywistość okazała się jeszcze wspanialsza od obejrzanych zdjęć. Dworzec św. Benedykta w Porto nie rozczarowuję, raczej kradnie kawałek serca.


Komentarze

  1. Płytki azulejos są po prostu piękne. Tak udekorowanych dworców także i ja życzyłabym naszym kolejom.
    Oglądając zdjęcia, nie dziwię się dworzec w Porto otrzymał zaszczytny tytuł "Najpiękniejszego Dworca Świata".
    Skwituję - "Chcę do Porto!" :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Porto "łapie" za serce nie tylko tym Dworcem - życzę wyprawy do Porto, bo to czarowne miejsce.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wybrzeże Łotwy - pięknie i pusto.

Szlak Graniczny: Wetlina, Rabia Skała, Rawki

Z wizytą w Fatimie.

Ryga - z dachowym kotem i kogutem w tle.

Portugalskie azulejos - mozaikowy świat z przewagą bieli i błękitu

Ermitaż - maksymalna dawka sztuki

Czarna Góra - Zagóra