Alba Iulia - gwiaździsta twierdza o polskich akcentach.

Do Alba Iulii trafiłam całkiem niespodziewanie. Nic o niej nie wiedziałam. Nie było jej w planach. Jadąc przez Rumunię w stronę Karpat, chcieliśmy ten rejon przejechać szybko, aby mieć jak najwięcej czasu na przejazd Szosą Transfogaraską /więcej tu/. Niestety, dopadło nas rumuńskie lukrowanie drogi - choć ładnie się nazywa,  to nie osłodziło nam ono czasu spędzonego w korku na kolejnych mijankach. Podróż wydłużała się okrutnie, więc postanowiliśmy uciekać w najbliższym możliwym miejscu. Możliwy skręt w lewo wypadł na trasę przez przełęcz Vatrop w górach Bihoru i spowodował, że dalsza droga biegła przez Alba Iulia. Skoro tak, to trzeba zobaczyć w przewodniku, co to za miejsce... Jeden rzut oka na wspaniały, gwiaździsty plan twierdzy, kolejny na zdanie o katedrze św. Michała z grobem Izabeli Jagiellonki i już człowiek chciałby to zobaczyć. Ale przecież nasz plan... Plan  planem, robiło się późno, ale postanowiliśmy zobaczyć twierdzę. Nie spodziewaliśmy się, że to taka ogromna budowla z pełni zachowanym murem. Najpierw wdrapaliśmy się do stóp drewnianej cerkwi p.w. św. Trójcy, później przekroczyliśmy główną bramę i znaleźliśmy się na świetnie odrestaurowanej starówce, na której tłumy ludzi spacerowały, przesiadywały w knajpkach... Postanowiliśmy zostać na noc.



Wieczorny spacer przeciągnął się prawie do północy, postanowiliśmy rankiem wrócić i zobaczyć ją jeszcze w świetle dziennym.

Wschodnia Brama I
 Zespół bram wschodnich.




Wschodnia III Brama zwieńczona posągiem cesarza Karola VI na koniu (dzieło Jana Königa).



Twierdza  powstała w XVIII wieku z polecenia cesarza Austrii Karola VI. Nazwana też jego imieniem: Alba Carolina. Wzniesiona według planów włoskiego architekta Giovanniego Morando Viscontiego, na planie heptagonalnym. Potężny, nowoczesny bastion miał stać na straży austriackiego panowania w Siedmiogrodzie. Zbudowana na fundamentach przynajmniej dwóch wcześniejszych fortyfikacji:  Obozu rzymskiego XIII Legionu (106r) i średniowiecznej twierdzy Balgrad (XIV- XVII w). Jest jedną z najlepiej zachowanych tego typu obiektów w Europie. Zajmuje około 70 hektarów powierzchni. Mury siedmiokątnej twierdzy mają 12 km długości, pomiędzy nimi wzniesiono siedem bastionów. Posiada trzy z pierwotnych czterech linii obrony.


Twierdza otacza swymi murami najcenniejsze zabytki Alba Iulii. W tym pozostałości czasów Dacji i Rzymu:


Alba Julia szczyci się również faktem, że w 1599 roku hospodar wołoski Michał Waleczny – Mihai Viteazul zjednoczył pod swoim berłem trzy państwa: Wołoszczyznę, Siedmiogród i Mołdawię.


Ma swój pomnik przed pałacem książęcym.


Wspaniała, potężna, romańsko-wczesnogotycka katedra katolicka św. Michała z XIII w. to jeden z najlepiej zachowanych obiektów sakralnych z tego okresu w Europie Środkowej.
 

Wnętrze świątyni jest dość skromne, surowe, jasne. Dla Polaków najważniejszym miejscem jest okazały grobowiec królowej Izabeli Jagiellonki, córki króla Zygmunta Starego, a siostry króla Zygmunta Augusta.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/isakowicz-zaleski/blogi/news-zapomniana-krolowa-izabela-jagiellonka,nId,1862200#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
Pomiędzy północną nawą boczną a transeptem znajduje się słabo wydzielona od reszty świątyni Kaplica Królewska, gdzie umieszczono dwa sarkofagi należące do Izabeli Jagiellonki  oraz jej syna Jana Zygmunta Zápolyi.


Po śmierci męża, króla Węgier Jana Zápolyi, Izabela Jagiellonka w imieniu małoletniego syna sprawowała rządy w Siedmiogrodzie. Mimo wygnania, powróciła ostatecznie do Alba Iulia, aby tutaj umrzeć w 1559 r. Na trumnie królowej widnieje jej postać przedstawiona w stroju renesansowym z insygniami królewskimi. U jej stóp znajdują się tarcze z herbami Polski (Orzeł Jagielloński) i Węgier, a także z herbem matki Izabeli, Bony Sforzy, oraz męża, Jana Zápolyi. Boki sarkofagu zdobią sceny zaczerpnięte z przypowieści o dobrym Samarytaninie. 

Sarkofag księcia Jana Zygmunta jest analogiczny do grobowca matki. U stóp zmarłego, którego postać ułożona jest dość sztywno, znajdują się tarcze herbowe o podziale czteropolowym, na których widnieją herby Siedmiogrodu, Polski i Węgier, a także herb rodziny Zápolya. Boki sarkofagu księcia pokrywają płaskorzeźby przedstawiające scenę oblężenia miasta oraz pochód wojsk. /


 Na przeciw katedry - dużo, dużo młodsza siostra: Katedra Prawosławna - Sobór Koronacyjny z lat dwudziestych XX wieku.
Na jej teren wchodzi się przez bramę umieszczoną w 52-metrowej dzwonnicy. Nazwa soboru pochodzi od uroczystej koronacji, której dokonał tu w 1922 roku król Rumunii Ferdynad I (z pruskiej dynastii Hohenzollernów) wraz z małżonką, wnuczką cara Rosji.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/isakowicz-zaleski/blogi/news-zapomniana-krolowa-izabela-jagiellonka,nId,1862200#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
(z pruskiej dynastii Hohenzollernów) wraz z małżonką, wnuczką cara Rosji.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/isakowicz-zaleski/blogi/news-zapomniana-krolowa-izabela-jagiellonka,nId,1862200#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
(z pruskiej dynastii Hohenzollernów) wraz z małżonką, wnuczką cara Rosji.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/isakowicz-zaleski/blogi/news-zapomniana-krolowa-izabela-jagiellonka,nId,1862200#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox
(z pruskiej dynastii Hohenzollernów) wraz z małżonką, wnuczką cara Rosji.

Czytaj więcej na http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/isakowicz-zaleski/blogi/news-zapomniana-krolowa-izabela-jagiellonka,nId,1862200#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox


Kompleks stoi nieopodal katedry rzymskokatolickiej, nad którą wyraźnie dominuje. Bez wątpienia w pewien sposób jest to działanie zamierzone przez budowniczych Soboru, którzy chcieli pokazać wyższość kultury i narodu rumuńskiego nad katolicyzmem, reprezentowanym głównie przez ludność węgierską. To też jedyne miejsce w twierdzy z uszkodzonym murem spowodowanym właśnie tą budowlą.

Muzeum Archeologiczne i Etnograficzne, założone w 1887 r., mieści się naprzeciwko Sali Zjednoczenia, w budynku nazywanym Babilonem. Na uwagę zasługuje przede wszystkim dział rzeźby antycznej (pochodzącej z wykopaliska starożytnej Alba - Apulum) oraz kolekcja etnograficzna.

wejście do Sali Zjednoczenia


Rozmiary cytadeli sprawiają, że spacerując po jej uliczkach i dziedzińcach ma się wrażenie, że sama w sobie jest ona małym i bardzo uroczym miasteczkiem. 
 

Przed główną bramą twierdzy stoi obelisk poświęcony pamięci przywódców powstania chłopskiego: Horea, Kriszan i Clo ca. Moim zdaniem jedyny nie pasujący element. Z tego miejsca rozciąga się widok na współczesne miasto.
 

Spodobała mi się twierdza - miasto. Ma niepowtarzalny urok i wdzięk, połączony z zabytkami sięgającymi czasów antycznych. Do tego zadbana, odrestaurowana - nie rozczaruje nawet najwybredniejszych. Aktywni mogą poszaleć w dawnych fosach zamienionych na park aktywnej rozrywki z rolkami, rowerami dwu i czterokołowymi. To udane połączenie sprawia,  że kilka godzin to za mało żeby ją zobaczyć i zwiedzić wszystkie wartościowe miejsca. Warto zatrzymać się w tym miejscu i nacieszyć się pięknem. Miasteczkiem o kilku polskich akcentach. Oprócz królewny polskiej, księżniczki litewskiej, królowej Węgier Izabeli, Alba Iulia była też pierwszą stolicą Stefana Batorego - księcia Siedmiogrodu i  króla Polski. Zaś Batory już z Polski wysłał do swej dawnej stolicy- ks. Jakuba Wujka, który miał uczyć bratanka królewskiego Zygmunta Batorego. W okolicy nie ma też problemu z noclegiem: od hotelu  w twierdzy, po pensjonaty i hoteliki  w pobliżu Bramy Głównej, po sympatyczny hotel w okolicach dworca kolejowego.

ps. Msze Św w Katedrze św. Michała:
 w niedziele i święta 9:00 AM i 6:00 PM /18:00/ - w języku węgierskim.
w tygodniu 7:00 AM

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Szlak Graniczny: Wetlina, Rabia Skała, Rawki

Wybrzeże Łotwy - pięknie i pusto.

Z wizytą w Fatimie.

Portugalskie azulejos - mozaikowy świat z przewagą bieli i błękitu

Ryga - z dachowym kotem i kogutem w tle.

Ermitaż - maksymalna dawka sztuki

Ateny - miasto filozofów i nie tylko