Bardejów i różne oblicza wiosny

Wiosna zimna i śnieżna, czyli jak łatwo się domyśleć AD. 2013r. Tak, to ten sam rok, w którym lepiło się na Wielkanoc zające. W pierwszy weekend, po marcowej równonocy, wybrałam się szukać Pani Wiosny. Znalazłam śnieg, mróz do - 12 stopni w dzień i - 24 stopni nad ranem... Kupele oraz klimatyczny rynek z pięknymi kamieniczkami tworzącymi baśniową scenerie. Najlepiej zachowany rynek na Słowacji. Rynek, który na długo zapada w pamięci i przyciąga jak magnez. Ale co tam, skarby Beskidu Niskiego po drugiej stronie granicy zostały odnalezione, obejrzane ... Cztery lata później w tym samym okresie: skraju pierwszych dni wiosny, aura była  trochę inna. Zapamiętany urok i czar nie zniknął.

Wiosna przyszła z tą swoją zielenią
blade toto, niemrawe, brudzi
zanim jakie kwiatki wystrzelą
to nastęka się, namarudzi… 


  /Andrzej Poniedzielski/

Wiosna może zaskoczyć, nie tylko kwitnącymi kwiatami, ale też obfitym śniegiem. W końcu skąd musiało się wziąć powiedzenie: w marcu jak w garncu. My w swych poszukiwaniach najpierw trafiliśmy do Kupeli czyli Zdroju, położonego na wysokości 325 m.


Kupele Bardejowskie – uzdrowisko na Słowacji, w powiecie Bardejów, wchodzi w skład miasta Bardejów i jest położone kilka kilometrów na północ od jego centrum. Jest usytuowane u podnóża masywu Magury. Uzdrowisko znane jest z tego, że w 1809 r. leczyła się w nim córka cesarza Austrii Franciszka II, Maria Ludwika, późniejsza druga żona cesarza Napoleona Bonaparte. W lipcu 1895 r. przez ponad 3 tygodnie przebywała tu również Elżbieta Bawarska, żona cesarza Franciszka Józefa.


Skansen leży na skraju wielkiego parku uzdrowiskowego w Bardejowie-Zdroju, ok. 5 km na północ od centrum miasta Bardejowa. Zostało utworzone w 1965 r. i jest najstarszym tego typu obiektem na terenie Słowacji. Organizacyjnie stanowi część Muzeum Szaryskiego w Bardejowie. Na obszarze ok. 1,5 ha gromadzi zabytki budownictwa ludowego, głównie drewnianego (łącznie 24 obiekty), oraz inne elementy kultury materialnej związane z Rusinami karpackimi i góralami słowackimi z górnego Szarysza i północnego Zemplína.

Dostaliśmy zniżkę do biletów za nieodśnieżone ścieżki i torowanie drogi w śniegu. Choć Pani w kasie długo się zastanawiała czy nas wpuścić.


Kaplica pod wezwaniem św. Jana Nepomucena z drugiej połowy XVIII w.


Łemkowska greckokatolicka cerkiew z Mikulášovej-Niklovej (z 1730 r.) pod wezwaniem Matki Boskiej Opieki /z XVIII-wiecznym ikonostasem/.




Wiosna, wiosna już tuż, tuż.


Jak łatwo zauważyć wiosny nie znaleźliśmy, ani w skansenie, ani w sanatorium. Może za młoda jest na taką lokalizację...


Na Rynku w Bardejowie też jej nie było. Za to śniegu było zdecydowanie mniej. Rozległy bardejowski rynek mieni się kolorami. Z trzech stron otaczają go nieprzerwane rzędy gotyckich i renesansowych kamieniczek, od północy plac zamyka potężna kamienna bryła kościoła św. Idziego.


Nietknięty, późnogotycki-wczesnorenesansowy Ratusz z 1505-1511, to najstarszy renesansowy zabytek Słowacji; obecnie mieszczą się w nim Muzeum Szaryskie i Muzeum Historii Bardejowa. Najcenniejszymi częściami ratusza są detale architektoniczne - portale, elementy dekoracyjne na szczytach, wejściowy arkier, schody, malowidła na ścianach, sufit drewniany w sali uroczystościowej w ratuszu, jak i malowane herby i napisy.


Najcenniejszym i z pewnością najbardziej okazałym zabytkiem Bardejowa jest kościół pod wezwaniem św. Idziego (dom sv. Egidia), podniesiony w 2002 roku przez papieża Jana Pawła II do rangi bazyliki mniejszej. Świątynia jest wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.  


Niesłychanie interesującymi zabytkami w jej wnętrzu jest zespół 11 późnogotyckich ołtarzy skrzydłowych z XV i XVI wieku. Jedynie nie sprawdzałam widoków z wieży. Ponoć są rewelacyjne.


Przed wejściem do Bazyliki zwracają uwagę dwa dzwony, które do 1990 r. rozbrzmiewały z wieży kościelnej. Większy, czterotonowy Urban powstał u ludwisarza Jana z Tarnowa w 1584 r., mniejszy – gotycki Jan jest starszy – został wykonany przez Jana Wagnera ze Spiskiej Nowej Wsi w 1486 r.


Bardejov – powstał na przełomie XII i XIII wieku jako osada Przy klasztorze polskich cystersów z Koprzywicy, którzy wybudowali tu pierwszy romański kościół. Około 1270r. cystersów usunięto i miejscowość przeszła w ręce królów Węgierskich, którzy nadali jej liczne przywileje. Sto lat później Bardejov zyskał status wolnego, miasta królewskiego, co spowodowało, że stał się jednym z ważniejszych miast ówczesnych Węgier. Z historycznych ciekawostek w XV w.: działali tam rzemieślnicy z aż 64 specjalności, było 517 domów i ponad 3000 mieszkańców. Ale od 1530r. nie wolno było osiedlać się ludności słowiańskiego pochodzenia, rządzili się niemieccy mieszczanie.



Niewielkie domki w pastelowych kolorach nadają miejscu bajkowy charakter. Miejsce jest niezwykle urokliwe, a do tego zachowało swój historyczny charakter, dzięki czemu całą zabudowę starego miasta w 2000r wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.


Są tu też pozostałości charakterystycznego bruku galicyjskiego.


W 1355 roku Ludwik Andegaweński pozwolił miastu Bardejów na wybudowanie murów obronnych.  System murów obronnych był jednym z najdoskonalszych oraz najbardziej zachowanych miejskich gotyckich murów, które broniły miasta już w czasach średniowiecza. Bardzo duża część murów zachowała się do dziś.

w mury wplecione były liczne baszty

 Zajrzałam do tego sennego miasteczka ponownie tydzień temu. Światło słoneczne rozświetliło Rynek.


Ratusz przyciągał uwagę i kierował wzrok ku górze.

Figura rycerza Rolanda na dachu Ratusza
Pojawiła się polska ławka.


Odnowiono malowidła.


A Rynek z pod łuków katedry wyglądał tak:


Śniegu ani grama, za to śnieżnobiała synagoga.


Warto odwiedzi to miasteczko. Odkryć go dla siebie.

cienie dawnych katów miejskich (ius gladii)

Komentarze

  1. W Bardejowie byłam jesienią i natrafiłam na piękną słoneczną pogodę. Miło wspominam mój wypad do tego niewielkiego miasteczka. W skansenie i kąpielisku nie byłam, choć widziałam ooogromne drogowskazy wskazujące gościom miejsce do odpoczynku.
    Bardzo mi się podobało się także muzeum w Bardejowie ulokowane w dawnym ratuszu - małe, przytulne, bez przytłaczającej ilości eksponatów.
    PS
    Dzięki Twojemu postowi uświadomiłam sobie jak mam wielkie zaległości w opisywaniu świata, którego cząstkę udało mi się zobaczyć.
    Posyłam moc serdeczności z Suwalszczyzny.:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że zajrzałaś do mojej odsłony Bardejowa - dziękuję ślicznie. Zachęcam do nadrobienia twych zaległości, bo chętnie zajrzę do Twojego jesiennego miasteczka. Tym bardziej, że lubię Twoje literackie i gruntowne podejście do tematu.

      Usuń
    2. Dziękuję za miłe słowa na temat mojej blogowej zabawy. Zdaję sobie sprawę, że moje posty - dłużyzny potrafią przytłoczyć Czytelnika. Wobec tego dziękuję za Twoją wytrwałość i cierpliwość w spotkaniu z moim blogiem :))
      A ja bardzo się cieszę, że mogę czytać Twoje wspomnienia i opisy z podróży. W Twoich opisach widzę włożone serce... i to dlatego Twoje blogowe posty czytam z taką przyjemnością. Zupełnie mnie rozbroiłaś fragmentami wierszy, które pięknie komponują się tekstem postów. :)))Widać tutaj Twoją wrażliwą duszę!
      Takich blogów jest mało.

      Usuń
    3. Dziękuję za kolejne miłe słowa :) Zawsze to bardzo przyjemnie usłyszeć pochwałę pod swoimi wpisami.

      Usuń
  2. Polecam nowy wpis Doroty Kubiak
    https://bezbrzeznemysli.blogspot.com/2018/02/bardejow-na-sowacji-wzorcowe.html#comment-form

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szlak Graniczny: Wetlina, Rabia Skała, Rawki

Wybrzeże Łotwy - pięknie i pusto.

Z wizytą w Fatimie.

Portugalskie azulejos - mozaikowy świat z przewagą bieli i błękitu

Ryga - z dachowym kotem i kogutem w tle.

Ermitaż - maksymalna dawka sztuki

Ateny - miasto filozofów i nie tylko