Garść wskazówek - Grodno 5 dni bez wizy.

Grodno jest miastem, które śmiało można  polecić, bo jest warte odwiedzin i pozostania w nim przez kilka dni. Ma dużo do zaoferowania pod względem zabytków /zobacz/, wspólnej historii, smacznej kuchni oraz  sympatycznych ludzi. A fakt, że jest położone zaledwie 20 kilometrów od granicy z Polską, zwiększa jego atrakcyjność pod względem choćby krótkiego wypadu. Od niedawna doszedł jeszcze jeden plus: a mianowicie od 26 października 2016 roku obywatele Polscy mogą odwiedzić Grodno i Park rekreacyjno - turystyczny Kanału Augustowskiego bez konieczności posiadania wizy Białoruskiej. Pozwolenie to obejmuję też możliwość wpłynięcia w sezonie letnim np. kajakiem na teren Białorusi poprzez śluzę Rudawka - Lesnaja na  Kanale Augustowski.  Bez wizy nie znaczy bez papierków na granicy. W kilku słowach: potrzebne jest zezwolenie pozwalające na 5 dniowy pobyt w Grodnie i okolicy Kanału Augustowskiego, paszport, zielona karta i odprawa celna przy wjeździe samochodem,  karta migracyjna, ubezpieczenie medyczne oraz środki płatnicze. Dla osób przyzwyczajonych do  podróżowania po strefie Schengen może to brzmieć groźnie, ale nie jest niczym strasznym, czy trudnym do wykonania. Zacząć warto od pozytywnego nastawienia i gromadzenia wiadomości w sposób obiektywny, w myśl zasady: do zachwytów dodać szczyptę soli, do krytyki łyżkę miodu. Szukając informacji jak najświeższych, ponieważ na Białorusi to, co związane z turystyką błyskawicznie się zmienia. Mam takie wewnętrzne poczucie, że ta zasada sprawdzi się najlepiej. Poniżej garść informacji jak sobie z tym poradzić, szczególnie przy samodzielnym wjeździe samochodem.

  

    I. GRANICA: pozwolenia  i inne papierki. 

Gdy posiadamy aktualny paszport możemy szybko wyrobić sobie pozwolenia na 5 dniowy pobyt w Grodnie i okolicy. Wbrew niektórym informacjom z października 2016 roku nie musi to być pozwolenia na wyjazd z białoruskim biurem podróży, możemy pojechać sami: samochodem lub autobusem. Jest kilka stron www, na których możemy wypełnić wniosek. Osobom, które nie znają cyrylicy albo ich taki alfabet przeraża mogę polecić stronę: po polsku , na której szybko wypełnią wniosek, a pozwolenie dostaną w zależności czy opłacą 50 zł - kartą kredytową - po ok. 5 minutach, lub tradycyjnym przelewem - po ok. 7 godzinach. Informację dostajemy na adres mailowy i sms. Zezwolenie należy wydrukować, dla każdej osoby oddzielnie. W środku dokumentu w miejscu (подпись) podróżny powinien podpisać się.  Do momentu opuszczenia Białorusi trzeba go mieć zawsze przy sobie. Najlepiej przechowywać razem z paszportem. Należy tylko pamiętać, żeby pozwolenie dostać minimum 24 godziny przed planowanym wyjazdem.

Pozwolenie bez podpisu
Składając podpis na zezwoleniu - zgadzacie się na reguły pobytu bez wizy:
  • pobyt bez wizy może odbywać się tylko w terminie wskazanym w zezwoleniu
  • wjazd czy wyjazd przez granice może odbyć się tylko jeden raz w dowolnym dniu dozwolonego terminu; przekroczenie granicy bez wizy jest dozwolone tylko przez samochodowe przejęcia graniczne Kuźnica Białostocka (PL) – Bruzgi (BY) oraz Raigardo (LT) – Privalka(BY). W sezonie letnim [1 maj - 30 październik] na przejściu wodnym na śluzie Kanału Augustowskiego.*** Podroż bez wizy pociągiem jest niedozwolona. A lotnisko jest już poza strefą bezwizową.
  • każdy podróżny musi posiadać medyczne ubezpieczenie ważne na Białorusi na czas podroży,
  • podczas wjazdu do Białorusi na granicy podróżny powinien posiadać środki pieniężne 42 BYR: ok. 92 złotych na każdy dzień pobytu (czyli 460 złotych na 5 dni) w dowolnej walucie.
  • wjazd bez wizy jest możliwy w celach turystycznych, a nie na zakupy (nie zabrania się robić zakupy czy odwiedzać przyjaciół, ale to nie powinno być głównym celem wjazdu deklarowanym przez podróżnego na granicy w karcie migracyjnej)
  • wyjazd poza granicami strefy bezwizowej jest nie dozwolony

polisa zakupiona na granicy

Należy też wykupić ubezpieczenie medyczne ważne na Białorusi. Z własnego doświadczenia podpowiadam, że lepiej to zrobić przed wyjazdem. A na pewno należny mieć je podczas odprawy na granicy:
Umowa ubezpieczenia zdrowotnego, która została zawarta z ubezpieczeniową firmą zagraniczną, musi:
- zawierać nazwę ubezpieczeniowej firmy zagranicznej, adres siedziby, numery telefonów ubezpieczeniowej firmy zagranicznej lub assistance międzynarodowego, również imię i nazwisko, imię ojca (jeżeli ono jest) cudzoziemca;
- być ważna na terytorium Republiki Białoruś;
- być ważna przez cały okres pobytu tymczasowego albo czasowego zamieszkania na terytorium Republiki Białoruś, w tym pokrywać wszystkie zaplanowane dni pobytu w okresie ważności wizy;
- mieć określoną sumę ubezpieczenia w wysokości nie mniej niż 10 000 euro.
Fakt zawarcia umowy może być potwierdzony polisą ubezpieczeniową, kartą ubezpieczenia lub innym dokumentem, który zawiera w/w dane umowy ubezpieczenia zdrowotnego.
 W Polsce partnerami kompanii “Belgosstrakh” są:

1.  “Towarzystwo Ubezpieczeń Europa SA” link
2.  “AXA Towarzystwo Ubezpieczeń i Reasekuracji S.A.” link 
3. „BTA Insurance Company” SE,  w Polsce — “RESO Europa Service” Sp. z o.o. link

4. SIGNAL IDUNA Polska Towarzystwo Ubezpieczeń S.A. link

Na samej granicy jest możliwość wykupienia ubezpieczenia [w 2016r: 4 euro za osobę], ale już po białoruskiej stronie, co powoduję pewne kłopoty podczas odprawy. Straciliśmy przez to miejsce w naszej kolejce, co znacznie wydłużyło czas przekraczania granicy. Nie polecam.  

Cześć B karty migracyjnej

Karta migracyjna - każdy podróżny nie będący obywatelem Białorusi powinien wypełnić kartę migracyjną, składającą się z dwóch jednakowych części. Karta jest dwu języczna [ros/ ang], podajemy imię i nazwisko, datę urodzenia i kraj, pod spodem numer paszportu,  następnie po lewej stronie zaznaczamy cel podróży tylko i wyłącznie turystyczny /tourism/,  lokalizację: GRODNO, AUGUSTOW CANAL, datę pobytu: 27.12.2016 - 31.12.2016, obok  z prawej podpisujemy się.  Ta karta podczas wjazdu będzie pokazana Straży Granicznej Białorusi, która pozostawi sobie część A, a na części B postawi pieczątkę. Część B musimy oddać podczas wyjazdu. Zgubienie karty migracyjnej jest karane grzywną.

strona 1

Osoby podróżujące samochodem muszą posiadać dowód rejestracyjny samochodu, zieloną kartę oraz kierowca wypełnia deklarację celną. Przy wjeździe zaznaczamy pierwszy kwadrat. W punkcie 1 deklaracji w kolejności wpisujemy: nazwisko, imię, imię ojca; poniżej: kraj zamieszkania, obywatelstwo, serię i numer paszportu; w trzeciej linijce wpisujemy z jakiego kraju wyjeżdżamy: POLAND; do jakiego wjeżdzamy: BELARUS; pod spodem pytanie: czy wraz ze mną podróżują nieletnie dzieci: kwadrat pierwszy TAK, kwadrat drugi NIE, jeśli mamy dzieci wpisujemy ile po prawej stronie.

W punkcie 2 deklaracji pytania o przewożone towary lub środki transportu. 
2.1 Bagaż: zaznaczamy pierwszy kwadrat TAK [да]
2.2 Brak bagażu: drugi kwadrat NIE [нет]    - lub odwrotnie jak nic nie ma w aucie.
2.3  Towary dostarczane przez przewoźnika: drugi kwadrat NIE [нет]

W punkcie 3 deklaracji pytania o towar - walutę i środki transportu: 
3.1 Waluta Państw członkowskich Unii Celnej, waluta zagraniczna: drugi kwadrat NIE [нет]
tabelka na życzenie - czeki podróżne w przeliczeniu nieprzekraczające 1000USD. Jeśli nie mamy przekreślamy tabelkę literą Z.

3.2 Waluta Państw członkowskich Unii Celnej, waluta zagraniczna, czeki podróżne przeliczeniu powyżej 1000USD, weksle, papiery wartościowe: drugi kwadrat NIE [нет]

3.3  Środki transportu: zaznaczamy pierwszy kwadrat TAK [да] i wypełniamy tabelkę.

Nr rejestracyjny ..............
Rodzaj/Marka: ................       wyprodukowany kiedy .......   nr VIN nadwozia ...........................

Objętość silnika..........             nr podwozia.............              Wartość celna.................................

Kierunek przewozu: są cztery kwadraty, wybieramy  górny z prawej: wwóz tymczasowy [временный ввоз]

Ostatnia linijka w ramce: Skreślony z ewidencji w kraju poprzedniej rejestracji: drugi kwadrat NIE [нет].

3.4. Towary wobec których wprowadzone są zakazy lub ograniczenia: drugi kwadrat NIE [нет]
3.5 Towary niepodzielne ważące ponad 35 kg, towary o wadze ponad 50 kg oraz [ lub] towary o ogólnej wartości przekraczającej 1500EUR.: drugi kwadrat NIE [нет] - lub odwrotnie jeśli  mamy takie rzeczy w aucie.

Strona 2
Strona 2: tabelka jest przeznaczona na zgłoszenie towarów z punktów: 3.4  i 3.5. Jeżeli zaznaczyliśmy NIE, to przekreślamy tabelkę. Pod tabelką wytłuczoną czcionką jest oświadczenie: że jestem świadomy, że zgłoszenie informacji niezgodnych z rzeczywistością pociąga za sobą odpowiedzialność karną zgodnie z przepisami Unii Celnej.  
Pod spodem: wpisujemy datę: ... - ............. - ................r.      Podpis: .........................

Strony 3, 4 nie są nam potrzebne jeżeli nie przewozimy dużej ilości waluty i czeków. UFF najtrudniejsze za nami. Kto nie wypełniał, musi uwierzyć na słowo: nie jest to takie trudne, na prawdę  :-)

Gdy dotrzemy na granicę, wybieramy po polskiej stronie odprawę UE, po przejechaniu na stronę Białorusi najpierw podejdzie pogranicznik, zajrzy do samochodu i da nam karteczkę, że są np. 2 osoby, podjeżdżamy do punktu odpraw samochodów osobowych z odprawą celną /liczyć się trzeba z naprawdę długimi kolejkami/ , celnik poprosi nas o otwarcie bagażnika, przepyta i zajrzy do samochodu, do okienka zabieramy komplet dokumentów: pozwolenie, paszporty, dowód rejestracyjny samochodu, zieloną kartę, ubezpieczenie medyczne, kartę migracyjną, deklarację celną i karteczkę od pierwszego pogranicznika. Drugie okienko celne. Jak już uzyskamy pieczątki w paszporcie i podniesiony zostanie szlaban powoli wyjeżdżamy, przy ostatnim szlabanie oddajemy karteczkę od pierwszego pogranicznika. Dla osób przejeżdżających pierwszy raz to wyzwanie, dla tych którzy znają granicę ukraińską trochę mniejsze. Ale będzie o czym opowiadać - wspomnienia bezcenne.  A i jeszcze ważne: Białoruska Straż Graniczna jest uprzejma i uśmiecha się, nie warczy, nie irytuję się i nie straszy ponurym spojrzeniem.

Witajcie na Białorusi !!!
 
 Drogi na Białorusi są dobre i równe, nie ma tłoku, a paliwo tańsze niż w Polsce. Jeżeli jedziemy samochodem bez wizy, to nie jest nam potrzebny system BelToll.


   II.  GRODNO:  przewodniki, mapy.

 

 

1.  Przewodniki. 


     Jeżeli ktoś lubi jechać zaopatrzony w mapy i przewodniki, to może mieć z tym problem. Na koniec grudnia 2016r. nie było nic aktualnego na polskim rynku wydawniczym. Jedyny przewodnik wydawnictwa Bezdroży:  Przewodnik Białoruś. Historia za miedzą, Andrzeja Kłopotowskie jest z 2012 roku. I nie ma co ukrywać stał się już mocno nieaktualny. Należy mieć nadzieję, że wydawnictwo zdecyduję się jak najszybciej na II wydanie i dopracuję przewodnik. Ja oceniłabym tę pozycję jako bardzo ogólną, nie dla ciekawych i ambitnych turystów. Ale nic lepszego nie można zaproponować. Najbardziej przyda się plan Grodna. Przewodnik znajdziemy w niektórych Empikach. W mojej okolicy był w ilości sztuk jeden. To wydawnictwo ma też mniejszą pozycje: Grodno - Miasto nad Niemnem, jeśli uda się ją kupić, to się przyda.  Pojawiła się też nowsza pozycja: przewodnik Nigela Roberts'a: Belarus,  Bradt 2015r. Nie zawiera informacji o wyjazdach bezwizowych. A najbardziej przydałaby się propozycja z rozszerzoną informacją o Grodzieńszczyźnie. Zresztą szukając czegoś o Białorusi należy wybrać specjalistyczne księgarnie lub zakup przez internet. Lub poszukać na miejscu.
     Na temat Grodna i okolic możemy też poczytać w tematycznych propozycjach Wydawnictwa Rewasz: w  Smak Kresów Czar Polesia  oraz Wśród jezior i mszanów Wileńszczyzny, 2015 [obejmuję północny rejon Białorusi] Grzegorza Rąkowskiego oraz Szlakiem Adama Mickiewicza po Nowogródczyźnie, Wilnie i Kowniezajrzyj tu ] Tomasza Krzywickiego, 2006r.


Przewodnik w 6 językach, w tym j. polskim.
W Informacji Turystycznej w Grodnie przy ul. Orzeszkowej 38 można dostać darmowy przewodnik: Historical and Cultural Objects in Druskininkai and Grodno, /Projekt finansowany przez UE w 6 językach, w tym w języku polskim/. Tłumaczenie na nasz język kiepskie, ale sporo informacji o 38 obiektach w Grodnie oraz o 18 na Grodzieńszczyźnie w strefie bezwizowej /twierdza grodzieńska - forty, bunkry, śluzy Kanału Augustowskiego, pałac w Święcku, Sopoćkinie, kościół w Hoży i Przewałce/. 

Polecam też materiały dostępne w internecie:
Gród nad Niemnem. Wielki Przewodnik Historyczny po Grodnie. Cześć 1 do 1939r. [ zajrzyj tu ] Stanisław Poczobut Odlanicki  oraz tego samego autora Przewodnik po Grodzieńszczyźnie, w szczególności  Szlak nr 4. I skromnie polecę mój wpis o Grodnie, w którym starałam się jak najdokładniej opisać interesujące miejsca /zobacz/.

2. Mapy


Mapy dostępne w Polsce /choć nie trafiłam na żadną w "sieciówce"] to m.in.:
Grodno. Plan miasta, mapa okręgu 1:20 000/1:100 00 - Wydawca: Bielkartografia, 2016

- Białoruś mapa laminowana 1:700 000 – ExpressMap, 2014 - jest już nowe wydanie z 2017
- Belarus - Mapa 1:700 000 - Freytag & Berndt , 2011
- Białoruś Republika 1:850 000 - Kartografia Kijów , 2012

nowość
- Białoruś. Mapa samochodowa,  1:500 000 - Wydawca: Bielkartografia, 2018

Nie znalazłam na przełomie 2016/2017, zarówno w Polsce jak i w Grodnie,  wydrukowanej mapy, planu z zaznaczoną strefą bezwizową. Chcą pojeździć po Grodzieńszczyźnie może to być utrudnienie. My wydrukowaliśmy sobie na 3 stronach A4 wersje z Map Google z zaznaczoną strefą. 

Nie należy też polegać na mapach w nawigacji, zaktualizowana przed wyjazdem AUTOMAPA nie miała nawet wszystkich, dużych ulic w centrum Grodna, nie wspominając o drodze do śluzy Niemnowo, której nie miała też mapa google. Według obu nośników jechaliśmy przez puste pole.



W Informacji Turystycznej w Grodnie przy ul. Orzeszkowej 38 można dostać darmową Mapę Turystyczną w skali 1: 100 000 Grodzieńszczyzna i Suwalszczyzna.  Nie ma zaznaczonej strefy bezwizowej, ale są zaznaczone szlaki, obiekty historyczne, bunkry, pomniki, pola bitew. I jest ta droga do śluzy Niemnowo, której nie było w elektronicznych nośnikach! Inną mapę - administracyjną można kupić w kiosku na Dworcu Autobusowym. 


Jedynym planem Grodna z zaznaczonymi i opisanymi po rosyjsku zabytkami okazała się ta /na zdjęciach/, dostępna w kiosku na terenie Starego Zamku broszurka Grodno. Cena 1,80 BYR.


Jest na niej zaznaczonych 30 obiektów historycznych plus 8 obiektów współczesnych typu Dworzec Autobusowy, Kolejowy. Korzystaliśmy z niej przez cały czas.

**** Errata 2018:

Pojawiła się pozycja Polskie ślady na Białorusi. Przewodnik historyczny. Magda i Mirek Osip-Pokrywka, Wydawnictwo Bosz; 2017. Kredowy papier, twarda oprawa, dość ciężka pozycja jak na podróż, sporo zdjęć. Pierwszy kilka stron  dotyczy omawianego regionu, ale bez informacji dotyczących wjazdu bezwizowego. Raczej do przeczytania w domu niż do zabrania ze sobą.   


Oraz dla tych co mają wizy lub ruszą bezwizowo z Mińska:  Zamki Białorusi. Mapa samochodowa wydawnictwa Bielkartografia - skala: 1:850 000 z 2017r. Na odwrocie znajdziemy opis w języku rosyjskim zaznaczonych na mapie zamków.


    III. GRODNO: noclegi i jedzenie.

 1. Noclegi.


Baza noclegowa rozwija się powoli, ale w dobrym kierunku. Na popularnych stronach do wyszukiwania i rezerwowania noclegów jest już sporo apartamentów do wynajęcia. To dobra opcja przy braku zróżnicowanych hoteli i hosteli. Jest w czym wybrać, sporo w historycznej części centrum, a cena w stosunku do lokalizacji i jakości jest korzystna. Mieszkaliśmy 400m od pl. Batorego /Sowieckiego/, podobnej odległości od domu Orzeszkowej, a na Dworzec kolejowy było około kilometra, mieliśmy dla 2 osób salon i sypialnie, wyposażoną kuchnie, łazienkę i oddzielną toaletę, miejsce parkingowe w cenie 62 zł za osobę, za dobę. A w prezencie ubraną choinkę.  Czysto i ładnie. A spokojnie były do znalezienia tańsze oferty. W dużych hotelach ponoć nadal straszy PRL,  nie byłam w pokojach - nie wiem. Warto też popytać o nocleg u mieszkających w Grodnie Polaków. Kontakt przez księży w Katedrze i  w Znalezieniu Krzyża Świętego /pobernardyńskim/ oraz w Związku Polaków na Białorusi /ul. Dzierżyńskiego 32/. Nam przed wyjazdem nie starczyło czasu na poszukiwanie, ale z takiej formy korzystaliśmy we Lwowie, Wilnie i Trokach. Pozwala ona  jeszcze lepiej doświadczyć danego miejsca. W Grodnie wspominała nam o tym pani Przewodnik w Muzeum E. Orzeszkowej. Przy takich noclegach ceny są znacznie niższe, niż te które my zapłaciliśmy. 


2. Jedzenie.

 

Na pierwszy rzut oka Grodno wydaję się miastem bez knajp, restauracji, kawiarni itp. Ale to tylko na pierwszy rzut oka. I to oka nawykłego do nachalnych reklam. A ponieważ krzykliwych reklam nie ma, panuje w tej kwestii ład i porządek, to jedno spojrzenie nie wystarczy. Lokale gastronomiczne są, tylko nie ma ich zatrzęsienia. Ale rzeczywiście czegoś nie ma, nie ma sieciówek z makami i burgerami. Co osobiście uznałam na plus. Przy 5 dniowym pobycie nie zabraknie miejsc do zjedzenia czegoś zróżnicowanego. 

Co ze śniadaniem? Najprościej będą mieli miłośnicy kawy i czegoś słodkiego. Jest wiele punktów, które sprzedają słodkości, różnego rodzaju słodkie bułki, w których można zamówić kawę i zjeść coś na miejscu. Tego typu miejsca znajdziecie zarówno na ul. Sowieckiej jak i na głównym pl. Sowieckim po stronie Katedry. Ciekawostką jest, że kupując np. pączka z makiem dostaniemy go podgrzanego. 

Są też miejsca zbliżone do dawnych bufetów lub mlecznych barów, gdzie można kupić kanapkę z kromki chleba, kiełbasę na gorąco, naleśniki czy kawałek podgrzanej odmrażanej pizzy. Nic wykwintnego, ale w niskich cenach.  Jedno z takich miejsc jest na pl. Sowieckim wchodząc do dużego marketu na wprost wejścia. Zresztą ów market posiada stoisko ze słodkościami, kantor i nawet jakieś witryny z pamiątki. 



Wśród restauracji najlepszą ofertę śniadaniową posiada urocze miejsce Rozkosza.  Bardzo zróżnicowany wybór wśród omletów, jajecznic, tostów, jogurtów z przeróżnym zestawem musli i wielu innych propozycji.

sernik na ciepło
 Na miejscu jest też kawiarnia  /pyszna kawa z osobno podanym podgrzanym mlekiem, woda do espresso/ oraz cukiernia. Menu w języku polskim. Za ścianą po prawej znajduję się też kolejna kawiarnia. 

Coś konkretnego. 

Na tej  samej ulicy, u jej wylotu w ul. Orzeszkową znajdują się dwie często wymieniane knajpy:  Pizza-Retro i Karczma. W obu codziennie do późna dużo ludzi. Jedliśmy w Karczmie. Z zup można dostać Żurek po grodzieńsku w chlebie, Flaczki po warszawsku, Soliankę. Próbowaliśmy żurku i solianki - bardzo smaczne. Za to żarkoje mnie nie zachwyciło. Są też dania regionalne z ziemniaków/bulby/. Na rozgrzewkę oprócz tradycyjnych alkoholi - grzany miód z wódką. 


Na terenie Teatru Lalek działa Cafe Szekspir, nie jedliśmy, ale zachwyciły nas reklamy - zaproszenia. Gdybyśmy mieli więcej czasu na pewno byśmy przyszli. Kto odmówi, takiej istocie...?

Fot. S. B.

Kika kroków dalej działa Restauracja Stary Lamus.

Restauracja  "Stary Lamus" ma wartość historyczną i architektoniczną Republiki Białoruś. Tutaj znajdziesz oryginalne wzornictwo w stylu 18 wieku, zróżnicowane menu, europejska jakość - białoruskiej kuchni.


Tylko ten mikołaj ... prawie nas odstraszył,  ale chyba tylko my zwróciliśmy na niego uwagę. Miejsce często odwiedzane, rezerwacje. Posmakowaliśmy potraw dopiero za drugim podejściem, ale było warto. Dwa poziomy, muzyka na żywo. Eleganckie stoły z obrusami, kieliszkami i dwoma kompletami sztućców w zabytkowych wnętrzach. Menu w kilku języka, w tym w języku polskim. Do wyboru rosół z klopsikami, solianka, zupy creme.  Dla chętnych posmakowania białoruskich przysmaków nie lada gratka: Talerz Stary Lamus a na nim mix regionalnych przysmaków: kiszka ziemniaczana, różne rodzaje ziemniaczanych placków m.in. nadziewane wołowiną. Podają grzane wino. Sympatyczny saksofonista wśród jazzowych standardów gra melonie z polskiego filmu Va Bank.

Stary Lamus
 
Byliśmy jeszcze w Piwnej Restauracji "Nieman" w hotelu o tej samej nazwie przy dawnym pl. Batorego. Sympatycznie, mniej oficjalnie, smacznie. Pełna karta z daniami kuchni europejskiej i krajowej. Tu traf padł na zupę grzybową, kolejną wersję placków ziemniaczanych z mięsem w sosie śmietanowym. Wbrew nazwie nie podają samego piwa i przekąsek. Choć był to chyba jedyny lokal, w którym piwo przeważało nad mocniejszymi alkoholami.  

Warto też samodzielnie wybrać się do sklepu w poszukiwaniu jednego z najlepszych nabiałów, jaki już obywatele UE nie pokosztują. Kupujcie sery, sery białe. Istne niebo w gębie. Niestety wyrobów z nabiału nie można przewozić przez naszą granicę. A szkoda.

Fot. S. B.

Wśród miejscowych słodyczy jakimś trafem za każdym razem trafiałam na przeróżne w formie i smaku wafelki: kupuję paczkę czekoladowych cukierków - w środku zapakowane w papierki wafelki. Kupuję białoruski baton - wafelek z bakaliami. Wśród różnych wersji najlepsze były firmy Spartak. Jako prezent można kupić czekoladę z żubrem z Puszczy Białowieskiej. Z ciekawostek ceny bywają nadal podawane z przed i po dewaluacji. Czasem rząd dodatkowych czterech cyferek może zaskoczyć ;-)

Takie informację powinny pomóc i zachęcić do samodzielnego wyjazdu. Teraz trzeba tylko wybrać termin i pojechać do Grodna. Zachęcam wszystkich gorąco. Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pytania, to odpowiem w komentarzu bądź mailowo.

...............
*** Dzięki rozszerzeniu działalności wodnego przejścia granicznego Liesnaja / Rudawka rejon Kanału Augustowskiego mogą odwiedzać bez wizy także turyści piesi i na rowerach. Od 1 maja 2017 obcokrajowcy mogą wjeżdżać na Białoruś bez wiz przez przejście graniczne Liesnaja / Rudawka na rowerach, kajakach i małych łodziach oraz przekraczać granicę pieszo. W sezonie letnim (od 1 maja do 1 października) punkt jest czynny codziennie od godz. 8.00 do 20.00, na przejściu jest prowadzona odprawa paszportowa i celna. Obecnie przejście funkcjonuje w trybie testowym i wkrótce okaże się, czy będzie działać także po zakończeniu sezonu letniego. /http://visitbelarus.eu/pl/samochodem/kanal-augustowski-bez-wizy-dla-pieszych-i-rowerzystow/

 

............

 UWAGA!!!

Od 2 marca 2023 r. do 31 grudnia 2023 r. obywatele Polski mogą wjechać na teren Białorusi bez wiz, przez wszystkie przejścia graniczne na granicy UE z Republiką Białorusi. Obywatele polscy będą mogli bez wiz przebywać na Białorusi przez okres 90 dni w ciągu roku kalendarzowego w celach turystycznych. W ruchu bezwizowym drogą lotniczą maksymalna długość jednorazowego pobytu: 30 dni.

Niestety - komunikat Ministerstwa:

Ze względu na wzrost napięcia, wydarzenia wojenne w regionie, a także powtarzające się przypadki aresztowań obywateli polskich Ministerstwo Spraw Zagranicznych odradza obywatelom polskim wszelkie podróże do Republiki Białorusi. W razie drastycznego pogorszenia sytuacji bezpieczeństwa, zamknięcia granic czy innych nieprzewidzianych sytuacji ewakuacja może okazać się znacznie utrudniona lub nawet niemożliwa.

Obecnie dla ruchu osobowego z Polską otwarte jest jedynie przejście graniczne:  Terespol-Brześć.

 

 

 

Komentarze

  1. Takie piękne miejsca, ale ta papierologia odstrasza trochę. Z tym Mikołajem to przegięli troszku 😃😃😃 No i zszkowało mnie ze nabiału nie można zabierać do Polski. Dziwne te przepisy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybyś zrezygnowała z jazdy samochodem, to byłoby prościej - komplikują to tak naprawdę przepisy celne przy w wozie samochodu, który teoretycznie możesz chcieć sprzedać. Tak naprawdę to wersja prostsza niż standardowe ubieganie się o wizę.

      Usuń
  2. Jestem pod wrażeniem. Bardzo dobry artykuł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo. Mam nadzieję, że zachęcił do wyjazdu.

      Usuń
  3. Miło Cię gościć. Dziękuję za dobre słowo. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ciekawy wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzięki za miłe opinię.

    OdpowiedzUsuń
  7. Naprawdę świetnie napisane. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szlak Graniczny: Wetlina, Rabia Skała, Rawki

Wybrzeże Łotwy - pięknie i pusto.

Z wizytą w Fatimie.

Portugalskie azulejos - mozaikowy świat z przewagą bieli i błękitu

Ryga - z dachowym kotem i kogutem w tle.

Ermitaż - maksymalna dawka sztuki

Ateny - miasto filozofów i nie tylko