Loretto nad Liwcem

 Loretto położone nad rzeką Liwiec to malownicza miejscowość w województwie mazowieckim. Loretto jest znane z klasztoru sióstr Loretanek, z pięknych lasów sosnowych oraz płytkiej rzeki Liwiec, która dodaje uroku temu miejscu.  Duchowo odnosi się do słynnego sanktuarium Świętego Domku Matki Bożej w Loreto nad morzem Adriatyckim. Polskie Sanktuarium Matki Bożej Loretańskiej to Loretto pisane prze dwa „t”. Klasztor, otoczony zielenią, przyciąga pielgrzymów, miłośników dzwonków oraz osoby poszukujące spokoju i refleksji. Warto zwrócić uwagę na architekturę budynków, która łączy w sobie elementy tradycyjne z nowoczesnymi. Miejscowość oferuje również atrakcje turystyczne, takie jak szlaki piesze, rowerowe oraz spacery po płytkim Liwcu, które umożliwiają odkrywanie piękna okolicznych lasów. Loretto nad Liwcem to dobre miejsce na weekendowy wypad, czy zbieranie grzybów.




HISTORIA

To nie jest wiekowe miejsce, z kamieniami pamiętającymi polskich królów czy czasy zaborów. Polskie Loretto istnieje od 1928 roku, kiedy to ks. Ignacy Kłopotowski zakupił majątek “Zenówka” wielkości 120 ha nadając mu nową urzędową nazwę “Loretto”. 

 


Na początku w Loretto była skromna kapliczka w lesie, którą następnie przeniesiono do murowanego budynku. Wtedy też sprowadził tu siostry z założonego przez siebie w Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Loretańskiej. Loretto miało być miejscem odpoczynku i regeneracji dla dzieci z warszawskiej Pragi, czy sióstr pracujących w drukarni. Po wojnie, w związku z coraz większą liczbą wiernych przybywających na modlitwę, pojawiła się potrzeba budowy nowej kaplicy. 

 

Kaplica i klasztor Sióstr

I chociaż w 1952 r. siostry otrzymały zatwierdzenie planów i rozpoczęły budowę, to jednak już rok później władze komunistyczne zatrzymały prace. Gdy w 1956 r. Zgromadzenie ponowiło prośbę o kontynuowanie budowy, tym razem udzielono pozwolenia jedynie na budowę klasztoru połączonego z kaplicą dla sióstr. Kaplica w stanie surowym stanęła w roku 1959, a 19 marca 1960 r. odprawiona została w niej pierwsza Msza Święta.

 


 Dalsze wykańczanie budowy i elewacji trwało do roku 1971. Praktycznie na kilka godzin przed stanem wojennym - siostry przywiozły figurę Matki Bożej wzorowanej na oryginale z Loreto. W latach 1986/1987 Prymas Polski kard. Józef Glemp nadał kaplicy rangę sanktuarium maryjnego, a w 1999 r. wydano dekret ustanawiający sanktuarium ku czci Matki Bożej Loretańskiej.



KULT 




Figura znajdująca się w Sanktuarium w Loretto jest wierną kopią włoskiej figury Matki Bożej z Loreto. Rzeźba posiada dwie charakterystyczne cechy: jedna szata okrywa dwie postacie, a twarze Matki Bożej i Dzieciątka Jezus mają ciemne oblicza.

w kaplicy sióstr


Kult Pani Loretańskiej w Polsce sięga XV w., kiedy to wyruszyły z naszego kraju pierwsze indywidualne pielgrzymki do Loreto we Włoszech. Ich popularność wzrastała w XVI i XVII w., zwłaszcza w czasach potopu szwedzkiego – głównie po cudownej obronie Jasnej Góry w 1655r. W XVII w. wybudowano wiele okazałych świątyń dedykowanych Matce Bożej Loretańskiej. Największymi ośrodkami kultu loretańskiego i centrami patriotyzmu były: Kraków, Lwów i Warszawa. Do dziś loretański domek znajdziemy na warszawskiej Pradze. 

 


NOWY KOŚCIÓŁ w stylu włoskim 

 


Osoby przybywające do Loretto w ostatnim czasie mogą przetrzeć oczy ze zdumienia. Wśród mazowieckich, sosnowych lasów  i piachów wznosi się piękny, harmonijny kościół na planie trzynawowej bazyliki, z elewacją imitującą kamień z istryskich kamieniołomów. Biel elewacji, czerwień dachu nasuwa skojarzenie z najpiękniejszymi włoskimi kościołami.  Dla osób lubiących klasyczną architekturę ten dopiero co powstały kościół będzie miłą niespodzianką.  

skromne wręcz surowe, jasne, harmonijne i kojące wnętrze świątyni

Kościół zaprojektowano w stylu neoromańskim, w układzie trzynawowej bazyliki z transeptem i prezbiterium. W części północnej nad kruchtą i częściowo nad nawami znajduje się chór z miejscem na organy. Budynek otrzymał proste formy, subtelnie uzupełnione romańskim detalem. 

 

Elewacje kościoła obłożono jasnym wapieniem, zaś płaskorzeźbę w portalu głównym opracował Ryszard Bizoń.

 


Obok głównej fasady kościoła, po stronie wschodniej zlokalizowano wolnostojącą wieżę dzwonnicy, która połączona jest z kościołem zabudowanym łącznikiem w poziomie chóru.

 

 Jednym z niewielu elementów, świadczących o tym, że obiekt jest realizacją współczesną - jest przeszklone zwieńczenie wieży. Może kiedyś powstanie tam punkt widokowy lub obserwatorium?

Mozaika Zwiastowania Pańskiego - wykonała ją pracownia Janusza Sobczyka
 

Także po stronie wschodniej zaprojektowano wirydarz. Na ten wewnętrzny dziedziniec prowadzi przejście w cokole wieży dzwonnicy. Przestrzeń wirydarza jest ograniczona od strony wschodniej budynkiem plebanii i księgarni.

 Projekt architektoniczny kościoła w Loretto opracował warszawski architekt Tomasz Kuls. 



 

MUZEUM DZWONKÓW 


Całkiem niedawno, bo w dniu 3 czerwca 2024 roku ks Bp Tadeusz Pikus dokonał poświęcenia i otwarcia Muzeum Dzwonków w Loretto. Prezentowana kolekcja dzwonków została przekazana Zgromadzeniu Sióstr Loretanek przez śp. Ks. Antoniego Łatko. Znajdziemy tam dzwony i dzwonki m.in. z porcelany, z węgla, ze szkła i kryształu, metalowe – największa grupa w całej kolekcji, posrebrzane, z gliny; a także dzwonki pasterskie, dzwony kościelne: sygnaturki kościelne, dzwonki mszalne, kolędowe; z uprzęży zwierząt; dzwonki biurkowe: pulpitowe, recepcyjne, barowe; dzwonki dekoracyjne.

Materiały z https://loretto.pl/muzeum-dzwonkow/

Do wyróżniających się eksponatów możemy zaliczyć: dzwon przywieziony w 1956 r. z płonącego Budapesztu, kiedy Węgrzy walczyli o wolność; dzwonek pancernika “Admirał Graf von Spee”. 
 

 


Na uwagę zasługują też dzwonki loretańskie. Czy ktoś z Was słyszał o ich właściwościach?


HISTORIA DZWONKÓW LORETAŃSKICH - fulgura frango

Ojciec króla Jana III Sobieskiego, Jakub, w czasie swojej podróży po Europie zachwycił się żywym kultem Matki Bożej w Loreto włoskim. Zapragnął, by także w Polsce, Maryja w takim wizerunku oraz w domu na podobieństwo loretańskiego, odbierała cześć wśród narodu, który zawsze czcił Bogurodzicę i był Jej oddany. Tereny siedemnastowiecznej Rzeczpospolitej zapełniały się replikami domku włoskiego. 

Polacy również często pielgrzymowali do włoskiego sanktuarium w Loreto i wracało z dzwonkiem poświęconym w domu Świętej Rodziny. Do pałaców, jak i pod strzechy prostego ludu trafiały dzwonki loretańskie ze swoją szczególną misją. Dzwonki loretańskie były używane w tradycyjnych obrzędach ludowych, co dodatkowo wzbogacało ich znaczenie w kulturze polskiej. Miały odpędzać złe moce, rozganiać chmury burzowe oraz chronić przed nieszczęściami związanymi z przejściem nawałnic. Ich brzmienie często towarzyszyło ważnym chwilom w życiu społeczeństw, a także odzwierciedlało głębokie przywiązanie Polaków do tradycji katolickiej i kultu Maryi.

dzwonnica loretańska w Loretto

 XIX wiek to czas upowszechniania się dzwonnic loretańskich. Budowano wolnostojącą wieżę, najczęściej w centrum wsi, z dzwonem poświęconym Matce Bożej Loretańskiej. Zadanie dzwonnika było odpowiedzialne. Musiał w odpowiednim czasie uderzać w dzwon, gdy tylko zaczęły pojawiać się chmury gradowe czy burzowe. Nie mógł też pozwolić, by z innego powodu dzwonił dzwon loretański. Wyjątkiem było ostrzeżenie przed pożarem. Z czasem dzwonkiem tym zaczęto wzywać na Anioł Pański, nabożeństwa majowe i różańcowe. Dzwonek loretański tracił swą moc, gdy zabrzmiał na wieść o czyjejś śmierci. Do dzisiejszego dnia dzwonnice loretańskie są bogactwem krajobrazu głównie Podhala, Żywiecczyzny czy Śląska. Istnieją też kapliczki z dzwonkami.

 

Muzeum otwarte dla zwiedzających po Mszach świętych w niedzielę. W pozostałe dni po zgłoszeniu na furcie klasztornej. Dodam, że sam budynek ma ładną, drewnianą architekturę.
A w około

LASY & RZEKA LIWIEC

 

Wokół łagodnie płynącej rzeki Liwiec, aż po brzegi Bugu rozciągają się lasy dawnej Puszczy Kamienieckiej. Sam hrabia Zamojski dostrzegł walor przyrodniczy tych ziem. Poznawszy, że na piaszczystej ziemi nie osiągnie się odpowiednich dochodów z rolnictwa postanowił wykorzystać inne walory okolicy – sosnowe lasy, czystą rzekę, piaszczyste plaże i specyficzny klimat. Z tego powodu wokół lasów Loretto rozciągają się do dziś liczne letniska.



Liwiec to typowa mazowiecka, nizinna rzeka, która jest idealną rzeką dla początkujących kajakarzy. 

 


Jedynym utrudnieniem mogą być zwalone przez bobry drzewa /zwłaszcza wiosną/ i niski stan wody. A wtedy spacery w wodzie gwarantowane.

 


 Liwiec stanowi historyczną granicę między Mazowszem a Podlasiem.

 

W lasach wokół Loretto znajdziemy subtelne stacje drogi krzyżowej czy ścieżki różańcowe. Zaś po drugiej stronie drogi dojdziemy do leśnego cmentarza.

 

CMENTARZ KLASZTORNY

 

 
Znamiennym rysem loretańskiego cmentarza jest to, że wszystkie zmarłe siostry spoczywają razem, w jednym miejscu, bez względu na to, gdzie mieszkały i posługiwały. Na grobie każdej z nich widnieje duży, biały krzyż – symbol nadziei i zwycięstwa; co też podkreślają słowa umieszczone na grobowcu Założyciela: „Jam jest zmartwychwstanie i życie…” (J 11, 25).




 

W 1930 roku teren pod cmentarz wyznaczył w Loretto sam ks. Ignacy Kłopotowski wyrażając swą wolę bycia pochowanym w tym właśnie miejscu. W roku 2000 dokonano ekshumacji i przeniesiono doczesne szczątki Sługi Bożego z grobowca do sarkofagu w Sanktuarium. W grobowcu pozostawiono relikwie w trumnie, w której spoczywał od 1932 roku.


Na cmentarzu spoczywa obecnie 118 sióstr.
 
 
Materiały z https://loretto.pl/


 Do Loretto warto się wybrać o każdej porze roku, aby odpocząć od tygodniowej gonitwy albo wybrać się na spacer czy na grzyby. Dla mieszkańców Warszawy czy Mazowsza jest to idealne miejsce na weekendową regenerację i odpoczynek. Polecam.
 
“Loretto jest tam, gdzie są siostry loretanki.”
bł. ks. Ignacy Kłopotowski

 


Komentarze

  1. Miejsce, o którym nie słyszałem i którym mnie zaciekawiłaś. Mimo, iż jest dość współczesne to zadbano o ciekawą i harmonijną architekturę tej świątyni nawiązującej do romanizmu. Bardziej do mnie przemawia niż pielgrzymka do Lichenia. Zachęca też urokliwa okolica i możliwość ciekawego spędzenia czasu w zgodzie z naturą. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cisza i prostota tego miejsca przemawiają, zdecydowanie nie jest to nachalne miejsce z całym tym zbędnym blichtrem. Świetne powietrze, kojący szum sosen i piękny kościół. Sama nie myślałam, że nowiutki kościół może zrobić na mnie wrażenie. Jeśli kiedyś będzie błąkać się po Mazowszu polecam zajrzeć do tego miejsca. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Portugalskie azulejos - mozaikowy świat z przewagą bieli i błękitu

Szlak Graniczny: Wetlina, Rabia Skała, Rawki

Wybrzeże Łotwy - pięknie i pusto.

Z wizytą w Fatimie.

Ermitaż - maksymalna dawka sztuki

Lizbona bardzo krótka wizyta

Ryga - z dachowym kotem i kogutem w tle.