Lizbona bardzo krótka wizyta

Lizbona miasto położone na wzgórzach. Już sam ten fakt powoduję, że w moim odczuciu jest znacznie wyżej oceniane od innych dużo ważniejszych europejskich stolic - ale leżących na nizinach. Wzgórza, żółty tramwaj, azulejos, dużo azulejos ... zdecydowanie już na wstępie zapowiadało się dobrze. A jak dodam śliczne zdobienia stylu manuelińskiego ... 
Lizbona mi się wyślizgnęła, przeleciała jakoś tak za szybko. Dużo w tym mojego gapiostwa, bo źle zapamiętałam odległość między Sagres a Lizboną. Dojechaliśmy przed północą, nie mogliśmy znaleźć parkingu... Następnego dnia tylko przebiegliśmy z wywieszonym jęzorem... Pocieszając się, że do Lizbony często można znaleźć tanie bilety lotnicze ...





Bieg zaczęliśmy od placu Praca do Comercio, ponieważ niedaleko mieszkaliśmy. Łuk Triumfalny od razu rzucił się w oczy. Łączy on wspominany Praca do Comercio – z najbardziej reprezentacyjną ulicą Lizbony, czyli Rua Augusta, które ciągnie się dalej aż do placu Rossio. Jego wygląd, jak i całej dzielnicy Baixa zawdzięczamy odbudowie po wielkim trzęsieniu ziemi z 1 listopada 1755r. O tym trzęsieniu będzie mowa przez cały pobyt w Lizbonie, ale nie ma się co dziwić: współcześni nam geolodzy obliczają, że to trzęsienie ziemi miało natężenie aż 9 stopni w skali Richtera. Jego siła była tak wielka, że odczuwali je również mieszkańcy dalekiej Wenecji, Maroka. Po nim zaś wystąpiło tsunami z falami do 20 metrów. Było to jedno z najtragiczniejszych (pod względem liczby ofiar) trzęsień ziemi w historii ludzkości. Miasto zostało całkowicie zniszczone - a potem wspaniale odbudowane. Łuk Triumfalny to symbol zwycięstwa Lizbony pomimo wszystko.




Składa się na niego 6 potężnych, ponad 11 metrowych kolumn, oraz kilka figur, zarówno alegorycznych: Chwała, Pomysłowość i Męstwo, jak i zasłużonych dla portugalskiej historii (m.in. Vasco da Gama, czy Viriato). Łuk wieńczą trzy postacie – alegorie Chwały, Pomysłowości i Męstwa.

Męstwo i Chwała
Największa z nich jest żeńska alegoria Chwały, która ma ponad 7 metrów wysokości, a która trzyma dwie korony nad głowami Pomysłowości i Męstwa. Sześć pozostałych rzeźb rozmieszczonych w rogach lizbońskiego łuku triumfalnego przedstawia: Variato – narodowego, portugalskiego bohatera, Vasco da Gama – słynnego żeglarza i nawigatora, Nuno Alvaresa Pereiry – portugalskiego dowódcze, który walczył o obronę niepodległości Portugalii, Markiza Pombala – budowniczego Lizbony, który zabrał się za odbudowę zniszczone miasta po trzęsieniu ziemi z 1755 roku. Pozostałe dwie figury przedstawiają alegorię rzek Douro i Tag – głównych rzek Portugalii. /www.infolizbona.pl/



Pomysłowość

Łączna wysokość Arco da Rua Augusta to ok. 30 metrów. Wykonany jest z wapienia, zaś rzeźby projektował Victor Bastos. Na szczycie znajduje się taras widokowy. 


Praca do Comercio


Zaprojektowano kształtny, regularny plac otwarty od strony rzeki.  Nadbrzeże Tagu– tzw. Cais das Colunas, to schody opadające do Tagu.


Cais das Colunas - Tag

Plac zamykają dwie potężne wieże, które mają symbolizować dawny Pałac Ribeira i jego wielkość.



Głównym elementem odbudowanego placu jest pomnik Józefa I. 





Jest to 14 metrowej wysokości statua przedstawiająca króla Józefa I (Dom José I o Reformador) odzianego w pelerynę, w okazałym hełmie, na koniu, który depcze węża. Wzrok króla wędruje w stronę rzeki Tag, w stronę miejsca, gdzie łączy się ona z oceanem. Pomnik ten jest autorstwa słynnego portugalskiego rzeźbiarza Machado da Castro.




 Z Łuku pięknie prezentują się poszczególne wzgórza Lizbony i jej katedra - Se.

Zamek św. Jerzego

    


Katedra pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny - to styl romański o charakterze obronnym, niezwykle surowy i powściągliwy. Dwie wieże i rozeta przyciągają jednak wzrok.



 Jest to najstarszy kościół w stolicy, którego historia sięga czasów zdobycia Lizbony przez krzyżowców.


Historia Katedry Najświętszej Maryi Panny w Lizbonie rozpoczyna się w roku 1147, kiedy to Lizbona zostaje odbita z rąk Maurów przez pierwszego króla Portugalii – Afonso Henriques – któremu pomagali rycerze z północnej Europy, a wszystko to działo się w ramach II krucjaty krzyżowej. Pierwszym biskupem katedry wybudowanej na miejscu największego meczetu Maurów został Gilbert z Hastings.



Budowa katedry rozpoczęła się w roku 1147. W następnych wiekach zmodernizowano wnętrze katedry, nadając jej gotycki charakter. Lizbońska katedra jest wybudowana na planie krzyża łacińskiego z trzema nawami. Długość katedry to 90 metrów, szerokość 40 metrów, a wysokość w najwyższym punkcie 12 metrów.



Obok katedry znajduję się nieduży kościół patrona Lizbony, Padwy i tych, którzy szukają zagubionych rzeczy.


Igreja de Santo António de Lisboa, znajduje się w dzielnicy Alfama. Jest on poświęcony świętemu Antoniemu z Lizbony, który znany jest na całym świecie, jako św. Antonii z Padwy.


Zgodnie z tradycją, kościół św. Antoniego został zbudowany na miejscu, gdzie święty urodził w roku 1195. Przez okazałą kościelną zakrystię można zejść do najstarszej części świątyni (została ona całkowicie odbudowana pod koniec XVIII w. po tym, jak poprzednia została zniszczona przez trzęsienie ziemi w 1755 r.) – do krypty, gdzie znajduje się miejsce narodzin św.Antoniego.
Krypta,  która oznacza miejsce, gdzie święty się urodził.



Święty Antonii tak naprawdę nazywał się Fernando de Bulhões, a w roku 1220, podczas studiów w mieście Coimbra, wstąpił do zakonu franciszkanów, przyjmując imię Antonio. Dziś na miejscu jego urodzin stoi jeden z najbardziej popularnych kościołów w Lizbonie, który posiada również swój polski akcent, a to za sprawą Jana Pawła II.


W dniu 12 maja 1982 roku papież Jan Paweł II odwiedził ten kościół. Odsłonił on posąg świętego Antoniego na placu przed kościołem i modlił się w krypcie, która oznacza miejsce, gdzie święty się urodził.


A przy wejściu da się zauważyć ceramiczną mozaiką („azulejos”), upamiętniająca wizytę papieża Jana Pawła II w tym miejscu. Jest to też jeden z nielicznych kościołów, w którym są informacje umieszczane w języku polskim. A spotkanie polskiej grupy uczestniczącej w Eucharystii nie jest niczym szczególnym.




W tym kościele znajdziemy też relikwie innej patronki Lizbony - św. Justyny.

uliczki w okolicach Katedry


Winda św. Justyny [Elevador de Santa Justa] - łączy ona Baixe z leżącą wyżej dzielnicą Chiado. Najpiękniejsza winda w mieście.



Winda Santa Justa, oddana do użytku na początku ubiegłego stulecia (dokładnie w 1902 roku; budowa trwała dwa lata), zaprojektowana była przez niejakiego Raoula Mesnier de Ponsarda, który rzekomo miał być uczniem samego Gustawa Eiffla. Jako dowód powiązania jednego z drugim podaje się zwykle podobieństwa konstrukcyjne między Elevador de Santa Justa a paryską Wieżą Eiffla. ...

Górny poziom i kładka

Mówiąc o tej windzie, tak naprawdę mówimy o dwóch windach, ponieważ cała konstrukcja posiada dwie windy, a każda z nich może pomieścić do 24 osób. Z ostatniego poziomu Santa Justa oczom podróżujących ukazuje się panorama całego miasta, co niewątpliwie jest jednym z najważniejszych walorów konstrukcji. /http://windytowarowe.czest.pl/

kładka od dołu

Stanowi swoisty pomost między dzielnicami. Widoki z góry zachwycają. Z jednej strony ruiny Klasztoru Karmelitów, z drugiej zamek Św. Jerzego.



Plac Rossio i teatr



Klasztor Karmelitów, a raczej ruiny klasztoru i kościoła Karmelitów, to jedno z najciekawszych miejsc w Lizbonie. Convento do Carmo, to kompleks składający się z kościoła (Igreja do Carmo) oraz klasztoru. W kościele Karmelitów mieści się obecnie Muzeum Archeologiczne Carmo, jednak najciekawsze są wnętrza, które… nie mają dachu, gdyż zawalił się on na skutek trzęsienia ziemi z 1755 roku.

Klasztoru Karmelitów, został założony w 1389 roku przez portugalskiego rycerza Nuno Álvares Pereira - był głównodowodzącym wojsk portugalskich króla Jana I Wielkiego w bitwie pod Aljubarrotą w 1385 roku.




Stając przed kościołem od strony Largo do Carmo zobaczy się potężny portal z archiwoltą oraz kapitelami, które są ozdobione motywami antropomorficznymi i roślinnymi. Rozeta nad portalem została częściowo zniszczona i nigdy już nie odbudowana.



Museu Arqueológico do Carmo. Do najcenniejszych eksponatów w muzeum należą m.in. gotycki nagrobek króla Ferdynanda I panującego w latach 1367-1383, który został tu przeniesiony z Klasztoru Franciszkanów w Santarém, statuę jednego z XII-wiecznych władców, prawdopodobnie Alfonsa I Zdobywcę, barokowy nagrobek Maria Ana de Áustria, panele z płytek azulejos zdobiące ściany, elementy z wykopalisk archeologicznych pochodzące z czasów rzymskich oraz wizygockich, a także peruwiańskie mumie znajdująca się w biblioteczce muzealnej.

Jednym z najważniejszych celów utworzenia muzeum było ocalenie pozostałości dziedzictwa narodowego, które zachowało się po kasacji zakonów religijnych w Portugalii w XIX w. oraz po inwazji wojsk francuskich. Było to pierwsze portugalskie muzeum poświęcone sztuce i archeologii. Już od samego początku muzeum miało pełnić funkcję dydaktyczną.




14 paneli azulejos, które przedstawiają Pasje Józefa Chrystusa, 1780 roku
Skoro była mowa o windzie, to czas też na słynny, lizboński tramwaj.



Żółte tramwaje to jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli miasta. Stanowią żywą tkankę komunikacyjną - spełniają się zarówno w roli pojazdów do sentymentalnej podróży po barwnym świecie Lizbony, jak i nadal stanowią dla mieszkańców - niekiedy jedyny sposób dojechania do niektórych rejonów miasta.
w dzielnicy Gracia
Stare, najczęściej żółte wagoniki przemierzają wąskie uliczki Alfamy, docierają w pobliże Zamku Św. Jerzego, katedry Se czy kościoła Św. Antoniego (linia 28 i 12).




 Łatwo nimi dojechać do kolejnych punktów widokowych.
 




Punkt widokowy Miradouro de Nossa Senhora do Monte. Jest to najwyższy punkt widokowy w Lizbonie, z którego rozpościera się wspaniały widok na stare miasto, Alfamę z zamkiem św. Jerzego i nową część Lizbony.

widok na Zamek
 
Widok na kościół i klasztor da Graça
Na tym punkcie znajduje się współczesny panel z płytek, na którym przedstawiono budynki widoczne w panoramie Lizbony.



Urocza Pani z GórKaplica Nossa Senhora do Monte z XVIII wieku - jest często odwiedzana przez kobiety w ciąży. Ma przynieść zdrowie i zapewnić szczęśliwy poród. Punkt widokowy zawdzięcza jej nazwę.




Z najwyższego punktu schodzimy wijącymi się uliczkami na kolejny taras widokowy. Jego nazwa również pochodzi od mieszczącego się w tym miejscu kościoła i klasztoru. Igreja da Graça - założony przez pustelników św Augustyna w 1271 roku klasztor przeszedł wiele zmian. Klasztor i kościół zostały sklasyfikowane jako pomnik narodowy w 1910 roku. Chociaż klasztor obecnie służy dla celów wojskowych, to kościół jest otwarty dla publiczności.




W kościele Igreja da Graça warto zwrócić uwagę na barokowe kafle azulejos pochodzące z XVI – XVIII wieku. Zastosowano tu panele historyczne o tematyce religijnej.




 Z tego miejsca plątaniną uliczek dojdziemy do Zamku, my obeszliśmy tylko fragment jego murów. Na wejście do środka zabrakło czasu.




Czas było przenieść się do Belem.  To właśnie z nabrzeża Belem witano i żegnano wielkich żeglarzy - odkrywców nowych lądów. 

w tle pomnik Chrystusa Króla
I właśnie tu dostaliśmy od czasu i Lizbony prztyczka w nos. Nie sprawdziliśmy, do której wpuszczają ostatnich chętnych. Gdzie się nie pojawialiśmy tam właśnie zamykali. Nie mogłam w to uwierzyć ...  Buuuu

Ogród Jardim da Praça do Império

Pozostało nam zobaczyć słynną dzielnicę skarbów -  związanych ze złotymi czasami Królestwa Portugalii - wyłącznie z zewnątrz.




Klasztor Hieronimitów to sporych rozmiarów obiekt, który zamyka od północy duży plac Praça do Império. Wybudowany został na polecenie króla Manuela I, jako miejsce pochówku członków rodziny królewskiej dynastii Avis, a także, by uczcić szczęśliwy powrót Vasco da Gamy z Indii (w kościele znajduje się jego grobowiec). Mosteiro dos Jerónimos jest najwspanialszym przykładem portugalskiego późnego gotyku, nazwanego od imienia władcy stylem manuelińskim. Wraz z Torre de Belém znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Trzeba przyznać, że Mosteiro dos Jerónimos jest niezwykły. Takich ilości zdobień, pięknie wykonanych w kamieniu nie spotyka się często. Klasztor już z zewnątrz robi duże wrażenie, a wewnątrz krużganki z kolumnadą oraz kościół, jeszcze tylko pogłębiają efekt.

 


Obiekt budowano od 1502 r. z przerwami do 1580 r. wykorzystując jako budulec różowawe, wapienne skały. Prace finansowano z podatku nałożonego na handel z krajami Afryki i Orientu. Budowla przetrwała trzęsienie ziemi w 1755 r. bez większych zniszczeń. Po 1833 r., kiedy to rozwiązano zakony religijne w Portugalii, zaczęła chylić się ku upadkowi. Szczęśliwie w porę dostrzeżono wartości kulturowe klasztoru dla kraju i zadbano o jego restaurację i ochronę. To tu w 2007 roku podpisano Traktat Lizboński.

 


Naprzeciw znajduję się Pomnik Odkrywców, który miał wzmacniać świadomość o znaczeniu portugalskich odkryć geograficznych - wśród odwiedzających wystawę w 1940 r. Na pomniku  umieszczone są postacie  m.in. Vasco da Gamę, Ferdynanda Magellana, Diogo Cão, Nuno Gonçalves, Luís de Camões, Bartolomeu Dias, Afonso de Albuquerque. Na pomniku znajdują się łącznie 33 postacie, którym przewodzi Henryk Żeglarz z modelem karaweli w dłoniach.





Pomnik jest ogromny, ma 52 m wysokości, można także wejść po schodach na jego szczyt, gdzie znajduje się niewielki taras widokowy, z którego podziwiać można niesamowity widok na całe Belem.


Padrão dos Descobrimentos...

Obecna konstrukcja została odsłonięta w 1960, dokładnie w pięćsetną rocznicę śmierci księcia Henryka Żeglarza. Sama konstrukcja jest zbudowana z betonu, ma kształt karaweli. Gdy pójdziemy kawałek dalej wzdłuż Tagu dojdziemy do Torre de Belem.



Torre de Belem jest wpisana na Listę Dziedzictwa Światowego UNESCO jako arcydzieło stylu manuelińskiego. Dumnie strzeże wejścia do lizbońskiego portu.  Mało kto wie, że pełniła ona też funkcję latarni morskiej.




Od czasu budowy Wieża Belem pełniła różne funkcje, choć jej pierwotnym założeniem była rola militarne. Mieściły się w niej m.in. punkt poboru opłat od statków wpływających do Lizbony, czy też latarnia morska, koszary, punkt obsługi telegrafu.




To ona - Wieża Belem - witała i żegnała wielkich żeglarzy oraz odkrywców nowych lądów. O czym przypomina sąsiedni pomnik. Po epoce wielkich odkryć geograficznych pełniła funkcję mniej szlachetne m. in więzienia. W 1833 roku przez dwa miesiące był tu więziony generał Józef Bem, twórca Legionu Polskiego w Portugalii.

ujście Tagu do Oceanu Atlantyckiego

U ujścia Tagu do Oceanu Atlantyckiego zakończyliśmy krótką wizytę w Lizbonie. Mam nadzieję, że wrócę tam jeszcze... bo tak wiele chciałabym zobaczyć...



Komentarze

  1. Zawsze mi się marzyła Lizbona. Cóż za ciekawa metropolia. Aż się roi od dzieł sztuki. Ta wieża Belem najbardziej mnie zauroczyła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam podobnie - a jak ją odwiedziłam, cały czas mam potrzebę tam jeszcze wrócić i poszwendać się po cudnych miejscach, których jest tam jeszcze całkiem sporo.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szlak Graniczny: Wetlina, Rabia Skała, Rawki

Wybrzeże Łotwy - pięknie i pusto.

Z wizytą w Fatimie.

Portugalskie azulejos - mozaikowy świat z przewagą bieli i błękitu

Ryga - z dachowym kotem i kogutem w tle.

Ermitaż - maksymalna dawka sztuki

Ateny - miasto filozofów i nie tylko