Korčula - jedna z tysiąca.
A dokładniej jedna ze 1244 chorwackich wysp. Tylko ok. 4% z nich jest zamieszkanych. Każda wyspa jest inna, niepowtarzalna, ma swoją historię. Korčula nie jest ani największa, ani najładniejsza - jest taka w sam raz. Ma też się czym pochwalić: jest wielce prawdopodobne, że w 1254 roku w Korčuli urodził się wielki
podróżnik Marco Polo. Do dzisiejszych czasów przetrwał jego dom. Nie ma
jednak stuprocentowych dowodów potwierdzających ten fakt. Ale dla mieszkańców wyspy - to oni są jego krajanami. Do tego trzeba wymienić urokliwą stolicę wyspy o tej samej nazwie. Starówkę zbudowaną z białego kamienia, otoczoną potężnymi XIV wiecznymi murami i basztami. Pełno tam wąskich uliczek, zaułków, precyzyjnie zdobionych detali, nie brakuje też weneckiego lwa. Polubiłam ową wyspę już z racji oglądania jej codziennie z balkonu. Oglądałam ją też z plaży, ze zboczy św. Eliasza, czy z punktu widokowego na końcu półwyspu Pelješac. O świcie, w samo południe i przy pełni Blue Moon.
O świecie.
W pierwszych promieniach słońca.
Wyspa Korčula rozciąga się z zachodu na wschód równolegle do pobliskieg o lądu. Jej długość to 46,8 km, szerokość od 5,3 do 7,8 km, powierzchn ia 270 km kwadratowy ch. Jest szóstą wyspą pod względem wielkości na Morzu Adriatycki m. Od Półwyspu Pelješac dzieli ją Kanał Pelješacki , a odległość między nimi w najwęższym miejscu wynosi 1270 m.
Ze zboczy góry Eliasza [sv. Ilia] rozpościerają się fantastyczne widoki na wyspę i miasto.
Miasto Korčula położone jest na północno-w schodnim krańcu wyspy, wzniesione nad rozłożysty m wybrzeżem.
Składa się ze starego miasta leżącego na małym, owalnym półwyspie, barokowego przedmieśc ia położonego bezpośredn io pod starożytny mi murami oraz nowszych dzielnic rozpostart ych wzdłuż wybrzeża na zachód i na wschód od starego miasta.
Otoczony murami obronnymi obszar Starego Miasta, znajdują się tu dwie okrągłe baszty: Barbarigo i Balbi. Pomiędzy
nimi usytuowana jest loggia, czyli wnęka w zewnętrzne j płaszczyźn ie budynku, otwarta na zewnątrz, oddzielona drzwiami i oknem od pomieszcze ń wewnętrzny ch, z 1548 roku.
Dachy widziane z katedralnej wieży.
Dom Marco Polo uznawany jest za miejsce, w którym urodził się podróżnik. Budynek z czworokątn ą wieżą przekształ cany jest przez władze miasta w muzeum, poświęcone temu podróżnikowi.
Katedra św. Marka, XV w. Jej architektami byli miejscowi artyści, na czele ze znanym również w Wenecji i Dubrowniku Marko Andijiciem, którego dziełem jest wieża oraz kopuła katedry.
Koronkowe zdobienia przyciągają wzrok. Katedra jest najbardziej okazałym zabytkiem w mieście. Wybudowana została
z ciosanego kamienia w stylu gotycko-renesansowym /m.in. z wapienia korculańskiego/ .
Portal wykonał w 1412 r. Bonino z Mediolanu. Dzieło łączy w sobie cechy
romańskiego portalu schodkowego z elementami gotyku. Zdobi go para lwów,
umieszczonych symetrycznie po obu stronach wejścia na masywnych
konsolach. Poniżej widzimy postacie Adama i Ewy. W tympanonie znajduje
się figura św. Marka, patrona katedry. Dzwonnica zwieńczona jest
ośmioboczną kopułą z latarnią. [ za:http://www.morskiewidziadla.eu/2013/02/korcula/ ]
Czworokątn a baszta Revelin z 1493 roku - Brama Miejska. Północną fasadę zdobi płaskorzeź ba lwa (symbol Wenecji), herby książąt Barbaro i Loredan oraz doży weneckiego Mocenigo.
Kościół oo. dominikanó w p.w. św. Mikołaja. Przed wejściem na teren klasztoru jest ustawiona ławeczka, z której można kontemplować majestatyczną górę Św. Eliasza (961 m.n.p.m.) - najwyższą na Półwyspie Pelješac.
Widok od strony kościoła dominikanów na Stare Miasto też jest piękny.
Z Korčuli można obserwować też efektowny zachód słońca.
Kościół oo. dominikanó
Widok od strony kościoła dominikanów na Stare Miasto też jest piękny.
Z Korčuli można obserwować też efektowny zachód słońca.
Słyszeliście o srebrnej drodze? Zastanawialiście się gdzie ta baśniowa droga przebiega? W zeszłym roku ją odkryłam, zaczyna się na Półwyspie Pelješac, biegnie na Korčulę i dalej do świata baśni ... widoczna jest rzadko: tylko pod czas zjawiska zwanego Blue Moon, średnio pojawia się co 2 lata i 8 miesięcy.
Staliśmy jak zahipnotyzowani:
Chciałoby się popłynąć taką srebrną drogą.
Po Blue Moon, przyszedł czas na pożegnanie z wyspą w takim kolorze.






Komentarze
Prześlij komentarz