Połoniny Wetlińska i Caryńska w zimowej szacie

Tęsknię za ostrą zimą 
Oślepiającym słońcem 
Czystym, niebieskim niebem 
Wszechobecną bielą 
Radością prostego szczęścia.
                /Regina Nachacz/


W grudniu Wysokie Bieszczady jak zwykle nie zawiodły, w wyższych partiach zima była jak marzenie.  Tym razem powędrowaliśmy na Połoninę Wetlińską, która niechętnie dzieliła się swym pięknem, ale zaczarowała zaśnieżonymi konstrukcjami. Śnieg, mgły, chmury, zmrożone nawisy.  Nawet krótki, zimowy spacer do Chatki Puchatka - pozwolił  rozchodzić się po przyjeździe i nacieszyć zimowymi obrazkami.

Zaś kolejnego dnia odwiedziliśmy Połoninę Caryńską, która była znacznie hojniejsza i postarała się o cudne widoki. Biel i błękit. Mróz i wiatr.

A nawet w swej zimowej łaskawości udzieliła nam zaszczytu  dalekich obserwacji. Dzięki zjawisku inwersji dobrze widoczne były Tatry, oddalone około 190 kilometrów w linii prostej.


 

 


Wdrapujemy się z Przełęczy Wyżnej, zwanej też Przełęczą nad Berehami /872 m n.p.m./




 



Chatka na Połoninie Wetlińskiej to najwyżej położony obiekt w Bieszczadach Zachodnich, a jednocześnie na całym Podkarpaciu. Posiadał on ponad kilka miejsc noclegowych w dwóch salach zbiorowych. Pierwsze schronisko służyło jako punkt obserwacyjny dla wojska, a potem budynek przejął Lutek Pińczuk, który własnymi rękami przekształcił go w mały domek, do którego zaczął przyjmować gości.

/fot. Aga K./

Hasiakowa Skała (1228 m) i  tzw. „Chatka Puchatka” 

 




 Pomiędzy chmurami - na krótki moment.













Dalej już nic nie było widać.  



Schodzimy do Górnej Wetlinki mijając nie zamarznięte potoki - czarny szlak.


 
 
Nowy dzień: następnego dnia Wetlińska była znacznie lepiej widoczna



Nowy dzień pełen był słońca. 








Zaplanowaliśmy podejście z Ustrzyk Górnych czerwonym szlakiem na Połoninę Caryńską.
 





Biel i błękit to mój ulubiony zestaw kolorów.











Połonina Caryńska (1297 m n p.m.). Ma bardzo charakterystyczny kształt: trzy wierzchołki z wyraźnie widoczną asymetrię zboczy. Stoki południowe są bardziej strome od północnych.





Niegdyś Połonina należała do dwóch gromad wiejskich: południowe stoki użytkowali mieszkańcy Berehów, a północne Caryńskiego.









Tatry na horyzoncie, bliżej grzbiet graniczny.
 
 
 




Tatry w dalekim tle

Pierwszy szlak przez Połoninę Caryńską został wytyczony w 1935 r przez lwowski oddział PTT.

Wetlińska na wprost

Moim zdaniem pod względem przyrodniczym jest to jeden z najciekawszych masywów górskich. Wiodą przez niego dwa szlaki: czerwony-główny beskidzki i zielony "przecinający w poprzek" szczyt. Jak to bywa w BdPN i tu część szlaków jest potraktowana jako ścieżki przyrodnicze. /http://www.grupabieszczady.pl/

 

 


Komentarze

  1. Długa i interesująca relacja. W dodatku bardzo ciekawe zdjęcia. Gratulujemy i pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szlak Graniczny: Wetlina, Rabia Skała, Rawki

Wybrzeże Łotwy - pięknie i pusto.

Z wizytą w Fatimie.

Portugalskie azulejos - mozaikowy świat z przewagą bieli i błękitu

Ryga - z dachowym kotem i kogutem w tle.

Ermitaż - maksymalna dawka sztuki

Ateny - miasto filozofów i nie tylko