Świętokrzyski zawrót głowy - najstarsze góry

Puszcza jest niczyja - nie moja ani twoja, ani nasza, jeno boża, święta!

Kto mógłby próbować konkurować ze Stefanem Żeromskim w umiłowaniu tego zakątka. Kto spróbuję uchwycić w opisie te wszystkie niuanse. Na pewno nie ja. Byłam tam wielokrotnie, wchodziłam, schodziłam, ganiałam w nocnych podchodach, maszerowałam w orszaku ślubnym... Trzeba przyznać, że słowo puszcza - brzmi bardzo dumnie. Ma w sobie jakiś czar, coś co kusi i obiecuję niezwykłe doznania. Gdy dodamy do tego gołoborze zaczyna się magia. Magia Łysej Góry, siły roztrzaskującej się skały. Ale ta magia nie dotyczy tylko legend o Babie Jadze, czy dawnym pogańskim kulcie. To miejsce ma bardzo wiele skarbów i sekretów, które warto zgłębić. I jest doskonałe na weekendowe wypady.

Jednak najważniejszym z fenomenów pozostaje las, a w nim wyżynny jodłowy bór. Zbiorowisko o charakterze endemicznym. Występuje tylko na ziemiach Polski. Głównym gatunkiem w drzewostanie jest jodła pospolita. W domieszce występuje przede wszystkim buk, dąb szypułkowy i dąb bezszypułkowy. Czasem osika, olsza czarna, brzoza brodawkowata, świerk. I ta Puszcza rośnie sobie na zboczach Gór Świętokrzyskich i skrzętnie ukrywa tajemnicę prawdziwej wysokości tych gór.

Góry Świętokrzyskie leżą w centralnej części województwa świętokrzyskiego, to jedne z najstarszych  gór w Polsce. I pierwsze, które widziałam. Najwyższe wzniesienie tych gór to Łysica mająca 612 m n.p.m. Przynajmniej tak mnie uczono. W roku 2019 gruchnęła wieść, że:
Szczyt Łysicy, potocznie zwany Górą Świętej Katarzyny, okazał się o ponad pół metra niższy niż najwyższy szczyt Gór Świętokrzyskich.
 Zdobywcy Korony Polskich Szczytów  mają problem. 

 Do zasobu zostały przyjęte nowe wysokości Łysica - 613,31 m n.p.m., Góra Agaty - 613,96 m n.p.m"

Krzyż na zachodnim, niższym wierzchołku Łysicy
Drugim, a obecnie to trzecim co wielkości szczytem jest Święty Krzyż [Łysa Góra] mająca 595 m n.p.m. leżące w paśmie Łysogór. W czasach pogańskich miejsce kultu Łady, Boda i Lela (Pogody, Śwista i Pośwista). Legendy chętnie umieszczają tam sabaty czarownic. W miejscu dawnego kultu pogańskiego usytuowano na Łysej Górze zespół klasztorny Benedyktynów. Sprowadzone najcenniejsze relikwie Drzewa Krzyża.  Zaczęto nazywać to miejsce Świętym Krzyżem - od czego powstała nazwa całego pasma gór.

Lecz stare bóstwa domowe, leśne i polne nie pomarły. Strzygi i zmory, kostusie i morzyska siedzą u progów, w węgłach i na poddaszach. Zły hasa drogami, czatuje na krzyżowych i wałęsa się wokoło domostw. Mór w złe czasy wlecze się kolejami dróg, choć mu je zagradzają osinowe krzyże. Wiara nie do wytrzebienia, głucha, ciemnonocna, leśna, swoja, skrycie ciągnie się wsiami, koleinami, co teraz wdarły się aż pod szczyt Radostowej i na samą przełęcz Kamienia, co rozsiadły się, jak Klonów lub Psary, na wyrąbanych polanach boru.
 Grasują wciąż jeszcze czarownice, cioty i widmy, latają na szczyt Łysicy po tajemnicze zioła, rzucają urok i sprowadzają nieszczęście. Odczyniają wszelkie choroby i uroki nieomylni, rodowici wróże, lecząc starymi sposoby - zamawianiem według formuł dawnych, niezrozumiałych, na podstawie splotów włosów, kawałków odzieży z wisielca, widełek nietoperza, mchu z krzyża na rozstajnej drodze, wody wrzącej, węgli lub chleba.  /Stefan Żeromski, Puszcza Jodłowa/


Najwyższe pasmo tych gór - Łysogóry - zbudowane jest z bardzo twardych skał - piaskowców kwarcytowych. Skały te, mimo swej twardości, uległy w ciągu wieków silnemu zniszczeniu. Dzieła tego dokonała woda zamarzająca i rozmarzająca w szczelinach skalnych. Kwarcyty pękały i z litej skały tworzyły się głazy o ostrych krawędziach. Nazwa gołoborze jest terminem ludowym nadanym przez miejscową ludność. Określa ona obszary bezleśne (gołe od boru) znajdujące się na stokach pasm górskich. Gołoborza świętokrzyskie w przeciwieństwie od rumowisk skalnych powstających dziś w Tatrach są położone poniżej górnej granicy lasu i są formą kopalną, tzn. współcześnie w zasadzie nie powstają, lecz ulegają stałej powolnej sukcesji roślinnej, wskutek czego ich powierzchnia ulega zmniejszeniu. Współcześnie zajmują obszar około 22 ha.


 Znawcy dziejów ziemi, co jak niedosięgłe krety bobrują po warstwicach skorupy, latają niczym ptaki po lądach i morzach przeddziejów, a skaczą po tysiącoleciach chyżo i pewnie, wmawiają we mnie, że zburzyszcze na szczycie Łysicy, osędziałe od mchów, utkane paprocią i kwieciem, że kwarzec świetlisty od miki i połyskliwy od górskiego kryształu, co w szczycie pasma zalega - tai w sobie odgnioty wielkookich raków morskich, zagrzęzłych ongi w piachach tego przed wiekami wybrzeża oceanu Północy. 
                                                                             /Stefan Żeromski, Puszcza Jodłowa/ 

Święta Katarzyna - to miejscowość  w centrum Gór Świętokrzyskich, u podnóża najwyższych wzniesień – Łysicy i Góry Agaty. Jest tu kościół i klasztor bernardynek, Muzeum Minerałów i Skamieniałości [można tam obejrzeć "odgnioty"] oraz spora baza noclegowa. Z ciekawostek: w 1910 r. powstało tu schronisko turystyczne PTK, pierwsze w Górach Świętokrzyskich. Jego założycielem był Aleksander Janowski.


Na skraju Świętokrzyskiego Parku Narodowego znajduje się kilka kapliczek, między innymi św. Franciszka przy źródełku, przy głównym świętokrzyskim szlaku na Łysicę. Według tradycji woda z tego źródełka leczy choroby oczu. Wejście proste, bez problemu radzą sobie z nim czterolatki.


Widzę cię we wspomnieniu, świątyńko mała, dawnego eremity domku, kołysko moich - żal się Boże! - poezji... Otoczona ze wszech stron płotem z żerdzi jodłowych, stoisz pośrodku łąki pachnącej. 

 Tamten siaduje nad brzegiem wartkiego strumienia, co ze źródła świętego Franciszka wybiega, co śmiga w dół i snuje się po kamieniach. Tamten wysłuchał, jaki to puszcza szeroka wydaje głos za wiatrem przypadającym i odchodzącym, a mnie o tym przez całe moje nędzne życie podaje wieść.
                                                                                      /Stefan Żeromski, Puszcza Jodłowa/         

                         

Święty Krzyż 

 - czy raczej Łysa Góra a może Łysiec - to trzecie co do wysokości wzniesienie w Górach Świętokrzyskich (595 m npm), od czasów pradawnych uważane za nietykalne, święte, przeznaczone do celów kultu. 

Historią swoją sięga czasów kultury łużyckiej (1300-400 p.n.e.). Żyzna okolica, dość gęsto zaludniona, a zwłaszcza uplasowanie się przemysłu hutniczego u podnóża góry sprzyjały rozwojowi ośrodka kultowego w okresie rzymskim i wczesnego średniowiecza. 
Trwałym śladem tego rozkwitu jest „krąg kultowy" - tajemniczy wał usypany z tłucznia kamiennego, długości około 2 km, dobrze zachowany od strony wschodniej. 

A.D 2020

Chrzest Polski wywarł ogromny wpływa na naszą kulturę. Na Łyścu uwidoczniło się to wzniesieniem murowanej świątyni pod wezwaniem Trójcy Przenajświętszej. Uszanowano stary zwyczaj zbierania ludzi na obrzędy religijne na szczycie góry, nadano mu jednak nową treść. Pierwszy kościół na Łyścu uległ zniszczeniu, pozostały tylko fundamenty. 


Gołoborze na Łyścu.
Legendy związane z Łysą Górą mówią nie tylko o czci oddawanej tu bóstwom, ale również o „zamku" - ośrodku władzy, który poprzedzić miał fundację benedyktyńską. 

„Powiest Rzeczy Istej", czyli powieść czeska z XV w. przekazuje nam historię pani łysogórskiego zamku, która uniesiona pychą wymagała dla siebie czci boskiej. Za to bluźnierstwo poniosła śmierć, a gromy zniszczyły i rozsypały budowle zamkowe. Jeszcze do dziś bieleją zwaliska skał. 


widok z platformy widokowej
Tę opowieść można uważać za ludowe tłumaczenie powstania gołoborzy.   

św. Emeryk

Następnie w miejscu dawnego kultu pogańskiego zbudowano opactwo Benedyktynów. Według Długosza obiekt powstał około 1006 roku. Od średniowiecza  był ośrodkiem kultu związanego z przechowywaniem tu relikwii Krzyża Świętego.
 Przekazy kronikarskie opisujące pojawienie się benedyktynów na Łyścu są sprzeczne ze sobą i pełne legend. Kroniki i dokumenty dotyczące wczesnego okresu uległy zniszczeniu w czasie napadów Tatarów.  


Silna jest tradycja o węgierskim pochodzeniu relikwii Krzyża Świętegoktóre mogli  ze sobą przywieźć węgierscy mnisi. Relikwie Drzewa Krzyża miały niegdyś należeć do św. Emeryka, ale i w tym wypadku legend jest wiele. Dużo więcej można przeczytać na: www.swietykrzyz.pl       

Klasztor i kościół p. w. Trójcy Przenajświętszej na Świętym Krzyżu. 

 


W dzisiejszych czasach to miejsce słynące z klasztoru pobenedyktyńskiego oraz przechowywanych w nim Relikwii Drzewa Krzyża Świętego. Klasztor, będący obecnie pod opieką Misjonarzy Oblatów, szczyci się bogatą 1000-letnią historią. Przybywający tu  mogą zwiedzić kościół z XVIII w. oraz przepiękną kaplicę Oleśnickich, w której znajdują się relikwiarz z cząstkami drzewa Krzyża Świętego, a w jej podziemiach krypta grobowa.


Kościół p. w. Trójcy Przenajświętszej,  to trzecia świątynia wzniesiona w tym miejscu pod koniec XVIII wieku w stylu barokowo - klasycystycznym, murowana z cegły, orientowana, jednonawowa, na planie prostokąta. Pierwotny kościół był  rotundą, naznaczył go styl romański.


Wnętrze Kościoła jest klasycystyczne. Ołtarz główny murowany, składa się z potężnych korynckich kolumn dźwigających belkowanie z napisem: „Uwielbiajmy Trójcę Świętą". Głównym elementem jest obraz, który przedstawia Trójcę Przenajświętszą, dzieło Franciszka Smuglewicza. W centrum obrazu znajdują się siedzące postacie Boga Ojca i Jezusa Chrystusa, nad którymi unosi się Duch Święty w postaci gołębicy. Obraz jest wyjątkowy, gdyż przedstawienia Boga Ojca i samej Trójcy są niezwykle rzadkie. 


Krużganek klasztorny jest to rodzaj korytarza, którego ramiona tworzą zamknięty czworobok. Jego wewnętrzne okna wychodzą na niewielki dziedziniec zwany wirydarzem. Ongiś wzdłuż krużganku mieściły się najważniejsze części składowe klasztoru, jak kościół, zakrystia, kapitularz, dormitarz, refektarz, furta.

Krużganek świętokrzyski - na planie prostokąta, obejmuje najstarsze partie architektury świętokrzyskiego opactwa. Zbudowany w XV wieku w stylu gotyckim. Fundacja Kazimierza Jagiellończyka i kardynała Zbigniewa Oleśnickiego, o czym świadczą orły jagiellońskie umieszczone na wspornikach przy zakrystii oraz litewski herb Pogoni.


 Sklepienie krużganku krzyżowe, z ceglanymi żebrami o kamiennych zwornikach i służkach.  W czasie bombardowania pod wpływem silnej detonacji osypały się późniejsze przeróbki i ukazały się fragmenty gotyckich obramowań okiennych z XV wieku. W latach 1964-67 przywrócono wszystkim oknom dawny, gotycki wygląd i oszklono witrażami ze szkła antycznego.  



Cóż pomijając kwestie duchowe, to właśnie szkło antyczne w oknach wirydarza zrobiły na mnie największe wrażenie. Widoki cudowne, bardzo plastyczne - tylko wpatrywać się i zachwycać. Nie wierzyłam, że zdjęcia choć trochę oddadzą to zjawisko, ale coś tam można na nich zobaczyć.   






Szkło antyczne wytwarza się z piasku. Trzeba go stopić w piecu, dodając sód bądź potas.  Szkło sodowe – dominujące w starożytności – jest miękkie i plastyczne. Formuje się je łatwo. Tak mi chodzi po głowie, żeby wykorzystać ten rodzaj szkła.  



Kaplica Oleśnickich  - też robi duże wrażenie, szczególnie sklepienie kopuły z organami.

  
Kaplicę nakryto wczesnobarokową kopułą żebrowaną promieniście. Ozdobioną freskami nieznanego artysty ze szkoły włoskiej. Przedstawiają one Najświętszą Marię Pannę, Jana Chrzciciela, świętego Benedykta z Nursji oraz 12 Apostołów, pod stopami każdego z nich widnieje narzędzie ich męki. Poniżej czaszy kopuły malowidła z 1782 roku, autorstwa Macieja Reichana. W obrazach na ścianach artysta namalował historię drzewa Krzyża Świętego. Wybudowana w latach 1611–1620 z funduszy kasztelana Mikołaja Oleśnickiego. W pierwszym okresie służyła jako grobowiec rodziny Oleśnickich. Pochowano w niej m.in. fundatora i jego małżonkę.




 "Oleśniccy zawsze się grzebali na Łysej Górze u Świętego Krzyża. bo ich przodek pochodził z pobliskiego Dębna, a jego rozina miała klasztor założyć i szczodrze uposażyć" /x. J. Gacki/ 






 W 1723 roku opat Mirecki przeniósł do niej relikwie Krzyża Świętego. 





Jeżeli ktoś myśli, że już wyczerpał bogactwo tego skrawka Łysogór to jest w błędzie. Warto zejść niżej.

 

Podziemia z kryptami:

 
 
Kościelna krypta grobowa na Świętym Krzyżu była niedostępna od 1806 r., kiedy zamknięto ją po pożarze poprzedniej świątyni. Od kilku lat można już ją zobaczyć.




Oprócz sarkofagu ze zmumifikowanym ciałem księcia Jeremigo Wiśniowieckiego (1612-1651) oraz trumien dawnych gospodarzy klasztoru - benedyktynów, udostępniono do zwiedzania w krypcie także specjalną ekspozycję. Stanowią ją m.in. reprodukcje obrazów - "Bitwy pod Beresteczkiem" Franciszka Smuglewicza i portretu księcia Jeremiego z galerii Korybutów, a także militaria z epoki. /PAP/

Wieża - odbudowana





Barokową wieżę 31 października 1914 roku wysadziły wojska austriackie. Po 100 latach została odbudowana. Z zewnątrz wygląd wieży został odwzorowany najdokładniej, jak to było możliwe. Wieża została odtworzona na podstawie starych fotografii i rycin, niestety nie zachowały się żadne projekty, czy szkice architektoniczne. W środku jednak zamontowano nową klatkę schodową. Ostatnie strome schody mogą sprawić problem osobom starszym oraz z lękiem wysokości.




Nowa, ok. 13 metrowa część wieży, zbudowana jest z masywnych bloków piaskowca, zbliżonych kolorem do oryginalnych. Do odbudowy wykorzystano stare elementy, które po wysadzeniu wieży przez Austriaków, zostały ułożone wzdłuż drogi biegnącej obok kościoła. Zostały wbudowane elementy najlepiej zachowane i pasujące do nowej koncepcji. Lico wewnętrzne piaskowców zostało specjalnie postarzone.

punkt widokowy - 35 m nad dziedzińcem

Brama wschodnia

 Ozdobna brama późnobarokowa z XVII wieku, murowana, o ciosowych elewacjach na planie prostokąta, z przejazdem sklepionym kolebką krzyżową.



Królewska droga krzyżowa.

To najstarsza droga na szczyt. Wzdłuż niej odtworzono historyczną Drogę Krzyżową. Każdą z 14 stacji Męki Pańskiej przedstawia zadaszona rzeźba ludowa dłuta Aleksandra Kucharskiego z Nowej Słupi, wykonana z niebarwionego, impregnowanego drewna lipowego.


W czasach przedchrześcijańskich wiodła na szczyt Łyśca od Nowej Słupi. Szlak ten od wieków stanowił jedyne dojście do klasztoru, dla licznej rzeszy pątników jak i kupców zbaczających z traktu sandomierskiego widzącego z nad Morza Czarnego i Rusi Czerwonej ku miastom nadbałtyckiemu. Przez wiele wieków w drodze na Święty Krzyż, zatrzymywali się królowie polscy [dużym poważaniem darzył Władysław Jagiełło], magnaci, sławni ludzie. Łysa Góra stała się miejscem niezwykłym, otoczonym opieką królów i możnych ówczesnej Polski. Nowa Słupia przy tej okazji otrzymała wiele przywilejów królewskich.




Nowa Słupia -  okręg metalurgiczny z czasów rzymskich


tak mogło to wyglądać

Za pierwszym razem nie zrobiły na mnie większego wrażenia, ale gdy trochę wydoroślałam - dotarło do mnie jak wyjątkowe to miejsce.  Po prostu czysta historia.

W  pierwszych wiekach po Chrystusie, w tzw. okresie wpływów rzymskich (I-V w. po Chr.), działał tutaj największy poza granicami Imperium Rzymskiego okręg metalurgiczny. Według bardzo ostrożnych szacunków przyjmuje się istnienie ponad 550 000 pieców dymarskich, które wyprodukowały ok. 10 000  ton żelaza. Materialną pozostałością  tej produkcji jest blisko 6 000 zarejestrowanych dotąd stanowisk żużla, który jest często jedynym świadectwem tej działalności.

unikatowe pozostałości żużla

To był tzw. Starożytny Okręg Przemysłowy, pierwszy na ziemiach polskich, bo istniał już od 2000 lat! Mało kto o tym wie, tu były początki przemysłu w Polsce! Ludy - pierwsi hutnicy są znani w archeologii pod nazwą kultury przeworskiej. Chętni mogą wziąć udział w tzw. Dymarkach świętokrzyskich - pokazach wytopu żelaza. Pod czas jednego z naszych pobytów przybyliśmy dzień za wcześnie, Centrum było zamknięte, trwały prace przygotowawcze przed rozpoczęciem sezonu. Dzieciaki próbowały podglądać, aż wreszcie zostały zawołane do środka i zaproponowano im naukę lepienia pieca. Przy okazji dowiedziały się tego co trzeba. Był to wspaniały gest, za co należą się duże podziękowania.

A po drugiej stronie góry: 

 Szklana Huta - osada słowiańska


Wioska została wybudowana na działce o powierzchni ok. 1,63 ha. W Osadzie zlokalizowane są drewniane chatki z XII/XIV w. które w interaktywny sposób ukazujących życie Słowian i ich pracę. Na każdym stanowisku można zapoznać się z innym rzemiosłem i wcielić się w rolę słowiańskiego rzemieślnika tj. garncarza, tkacza, kowala czy rymarza.

Można tam spotkać prawdziwego specjalistę od "zamykania drzewa dębowego", tak aby zbudowany dom był niezwykle trwały.  


suszenie mniszka

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wybrzeże Łotwy - pięknie i pusto.

Szlak Graniczny: Wetlina, Rabia Skała, Rawki

Z wizytą w Fatimie.

Ryga - z dachowym kotem i kogutem w tle.

Portugalskie azulejos - mozaikowy świat z przewagą bieli i błękitu

Ermitaż - maksymalna dawka sztuki

Czarna Góra - Zagóra