Świętokrzyskie - okolice Kielc.


Od dzieciństwa pamiętam, że ten rejon obfituje w wielość rzeczy, które warto zobaczyć, odwiedzić, poznać. Spędziłam tu trzy tygodnie najaktywniejszych turystycznie kolonii /wychowawcy z nad aktywnością na punkcie zwierzenia i wędrowania – dzięki im za to/, byłam na różnego typu wycieczkach itp. Ale od kiedy straciłam głowę dla Bieszczadów, przez ten teren przejeżdżałam tylko, opowiadając: a tu to jest to..., a tam to …, a tu jak byłam... i nie zatrzymując się, bo droga daleka.
Aż nadszedł moment, że trzeba  było pojechać i się zatrzymać. Choć nie dosłownie, bo możliwości zwiedzania jest tak wiele i takie bogactwo wszystkiego, że trzeba by paru tygodni, aby spokojnie to ogarnąć. Takim czasem nie dysponowałam, więc zaczął się świętokrzyski zawrót głowy z szaro – pasiastym kamieniem w tle.

CHĘCINY na dobry początek 

 



Zamek w Chęcinach — zamek królewski z przełomu XIII i XIV wieku, górujący nad miejscowością Chęciny pod Kielcami. Król Kazimierz Wielki rozbudował go, czyniąc zeń jedną z najpotężniejszych królewskich fortec, której przez następnych 250 lat żadne wojska nie potrafiły zdobyć ani szturmem, ani sposobem. Pod nieobecność panującego opiekę nad warownią sprawowali starostowie ze 150-osobową zbrojną załogą. Zamek był też rezydencją księżniczki Adelajdy, księżnej Elżbiety, a nawet królowej Bony. Chęciny pełniły także rolę królewskiego więzienia dla szlachty oraz wysoko postawionych jeńców wojennych.




Zastanawiałam się czy na zamku w Chęcinach używano do czegokolwiek pasiastego krzemienia. Może ktoś go miał, zbierał. Lecz ówczesne damy biżuterii z niego raczej nie posiadały. W tam tym okresie pewnie las porastał okolice pradawnych kopalń, pamięć się zatarła.




A.D. 2020


Legendy chęcińskie: 

Wieść głosi, że w zamku chęcińskim przechowywała swoje skarby królowa Bona. Po śmierci małżonka - Zygmunta Starego, monarchini postanowiła opuścić Polskę i przez Śląsk udać się do słonecznej Italii. Pewnego letniego popołudnia, przed zachodem słońca, załadowano ciężkie, okute wozy i ogromne skrzynie z nieprzebranym bogactwem wyjechały z Chęcin. Podróż nie trwała długo. Podczas przejazdu przez rzekę Nidę królewski skarb runął do wody, gdyż słaby drewniany most nie wytrzymał obciążenia.


Bona wysłała do zamku posłańca z prośbą o pomoc i ratunek. Załoga warowni nie wpuściła jednak chłopca na dziedziniec, bo liczono na to, że choć mała część majątku pozostanie w Polsce. Od tego czasu, w niektóre dni po zachodzie słońca, zdumieni turyści mogą usłyszeć tętent galopującego konia. Nie widzą jednak jeźdźca, który ponoć od wieków prosi o pomoc.

 
Inna  opowieść wiąże się z postacią pana Będzińskiego, starosty chęcińskiego, który dostał się w trakcie jednej z wojennych wypraw do tureckiej niewoli. Po latach udało mu się zbiec wraz z zaprzyjaźnionym Arabem. Kiedy po wielu miesiącach wędrówki dotarli wreszcie na zamek, towarzysz starosty zmarł, a wierny rumak padł. Usypano im w podzamczu kurhan. Podanie wspomina też o skarbie zakopanym w grobowcu. Wiele razy rozkopywano mogiłę, ale jakieś tajemne siły zawsze stawiały ją na nowo. /cyt. za stroną www.zamkipolskie.com/


Zamek chęciński został wybudowany na najwyższym w tej okolicy, skalistym dewońskim wzgórzu { 367 m n.p.m. }.

 




W latach 2013-2015 na zamku przeprowadzono prace rewitalizacyjne.

 

 


Kościół św. Bartłomieja położony jest między rynkiem i zamkiem. 

 


Najprawdopodobniej powstał w XIV wieku i ufundowany był przez Władysława Łokietka. W późniejszym czasie przejęli go protestanci, a na początku XVII wieku wrócił w ręce katolików.

 

 

Kilka minut marszu od Rynku można obejrzeć dawną synagogę żydowską, która powstała w drugiej połowie XVII wieku. Wzmianka o pierwszych Żydach w Chęcinach pochodzi z drugiej połowy XVI wieku. Wnę­trza kor­pu­su sy­na­go­gi kry­ją skle­pie­nia ko­le­bo­wo krzy­żo­we i ko­le­bo­we z lu­ne­ta­mi. Dach czte­ro­spa­do­wy, ła­ma­ny, tak zwa­ny pol­ski.

 

To wyjątkowa atrakcja w skali kraju, nie tylko ziemi świętokrzyskiej.

 



Nieopodal zamku znajduje się urocze Podzamcze Chęcińskie, w której zwiedzić można m. in. odrestaurowany Dwór Starostów Chęcińskich, ogród włoski w stylu barokowym, Centrum Nauki Leonardo da Vinci, aleję lipową (z drzewami liczącymi ponad 300 lat) oraz barokową bramę wjazdową z końca XVII wieku – wybudowaną na cześć wracającego spod Wiednia króla Jana III Sobieskiego.

Znajdziemy w okolicy sporo wychodni wapiennych, skałek, kamieniołomów i rezerwatów geologicznych. Nie dziwi zatem Jaskinia Raj jest jedną z najpiękniejszych jaskiń krasowych występujących na terenie naszego kraju. Doskonale zachowane formy naciekowe i duże skupiska stalaktytów. Konieczne wcześniejsze rezerwacje jeśli chcemy ją zwiedzić. Zdjęć robić nie można. 

https://jaskiniaraj.pl/


TOKARNIA


Za to chłopi z okolicznych wiosek mogli używać go jako utwardzacza dróg, podmurówek itp. biała buła, otoczona wapniem, twarda – do czegóż innego mogła się przydać.
      
   
    
       Góry Świętokrzyskie 
       z kompleksami lasów -
      Z sandomierskim lessem 
     od pradawnych czasów.
     Usiana sylwetkami wiatraków, 
     to jest pejzaż stary,
   Domy strzechą kryte, 
   to wprost nie do wiary.
                         /Jerzy Rakowski/
 
Muzeum Wsi Kieleckiej – Park Etnograficzny w Tokarni - to mój rówieśnik. Ma kilka sektorów: małomiasteczkowy, wyżynny, świętokrzyski, lessowy, dworsko - folwarczny, nadwiślański. Dla uatrakcyjnienia wizyty - zwłaszcza młodszym - pomocne może być zwiedzanie z zagadkami [questy]. Można wybrać jedną z 5 ścieżek. W naszym wypadku questy zdopingowały "małolata". Wśród licznych obiektów trudno wybrać do zaprezentowania tylko kilka, ale jakoś tego trzeba dokonać. Oczywiście zrobię to bardzo subiektywnie. Opisy budynków cytuję za stroną muzeum:


 
Kościół drewniany z Rogowa - z sektora małomiasteczkowego - stanowi dar Kurii Diecezjalnej w Kielcach. Do skansenu został przeniesiony w 1996 r. Kompleksowe prace konserwatorskie przy nim zakończono w 2002 roku. Kościół szpitalny pod wezwaniem Matki Bożej Pocieszenia powstał w Rogowie w 1763 r. z fundacji Michała Wodzickiego, dziedzica Rogowa, podkanclerzego wielkiego koronnego oraz biskupa przemyskiego. Ściany świątyni wzniesiono w konstrukcji zrębowej, z drewna modrzewiowego na dębowych podwalinach.

Dach krokwiowo-płatwiowy pokrywa gont (krokwie to elementy skośne konstrukcji dachu, płatwie – belki poziome oparte na ścianach szczytowych). Wyposażenie w stylu rokoko pochodzi głównie z XVIII wieku. Belkę, na której znajduje się napis fundacyjny z datą, wykonano z jednego kawałka modrzewiowego drewna.

 Plebania została wzniesiona w 1768 r. we wsi Goźlice,  na koszt dziedzica Ossolina i Goźlic, a zarazem miejscowego plebana – Jerzego Dobrzańskiego.


W latach 1957-1976 pełniła funkcję najpierw punktu katechetycznego, a później magazynu zbożowego. Parterowy, dwutraktowy budynek plebani o ścianach z krawędziaków węgłowanych na „nakładkę” zbudowano na rzucie prostokąta. Frontową elewację budowli zdobi centralnie usytuowany, barokowy portal wejściowy, przysłonięty altankowym gankiem. Detale portalu i zastosowany w nim ornament „uszakowy” wzorowano prawdopodobnie na podobnym rozwiązaniu widocznym we wnętrzu kościoła parafialnego w Goźlicach. Czterospadowy dach kryty jest podwójnie gontem. Budynek plebanii z Goźlic to jedyna XVIII-wieczna drewniana plebania zachowana na Kielecczyźnie. Poprzez nawiązania do stylu dworskiego należy do cennych przykładów tego typu architektury. /http://mwk.com.pl/

Z sektora wyżynnego uchwyciłam:


 

Chałupę z Nasiechowic wybudowano w 1895 roku.  Dom został wzniesiony z ciosanych bali i „połowizn”, w konstrukcji sumikowo-łątkowej. Szerokofrontowy, dwutraktowy budynek posiada czterospadowy dach poszyty słomą „na gładko”. We wnętrzu chałupy znajduje się przelotowa sień, dwie izby, kuchnia i komora. Osobne wejście, w tylnej ścianie, prowadzi do pomieszczenia gospodarczego.  Pierwotnie wszystkie pomieszczenia posiadały gliniane podłogi zwane „polepami”. W tym budynku podziwiać można wiele interesujących, archaicznych cech dawnego domu wiejskiego. Należą do nich np. pionowe słupy konstrukcji ścian („łątki”), które wkopane były bezpośrednio w ziemię, a nie osadzone w podwalinie oraz okna osadzone w „węgarach” czyli pionowych słupach drewnianych mocujących ościeżnice.


Zagroda ze Ślężan (gmina Lelów) pochodzi z przełomu XVIII/XIX w.  Składa się z chałupy i pomieszczeń inwentarskich, znajdujących się pod wspólnym dachem. To budynek jednotraktowy w konstrukcji węgłowej o ułożeniu komora – izba – sień – stajnia – obora.  Dach jest czterospadowy, pokryty wykrętami ze słomy żytniej (strzecha), które na narożach układają się „w schodki”.  W pomieszczeniach inwentarskich zagrody schronienie mają do dziś konie, owce, kozy i kury. W zagrodzie wzniesiono też małą, jednozapolową, zrębową stodołę krytą „strzechą”. W podwórzu zrekonstruowano także studnię z drewnianą cembrowiną i „żurawiem”.
/http://mwk.com.pl/



Jeśli dobrze rozpoznaję to na zdjęciu jest Wiatrak z Dębna.

 Ten młyn, typowy wiatrak słupowy, „koźlak”, wybudował 1880 roku Michał Binkowski. Budynek należy do najstarszych i zarazem ostatnich wiatraków drewnianych zachowanych w Górach Świętokrzyskich. Jeszcze w latach 50. XX wieku w okolicach Kielc można było zobaczyć około 15 obiektów tego typu. Większość z nich przestało działać między rokiem 1955 a 1965. Cały budynek o konstrukcji słupowo-ryglowej, szalowanej deskami obracano w kierunku wiatru za pomocą liny i kołowrotu, nakładanego na dębowe słupki, wkopane w pobliżu budowli. W górnej, szczytowej partii dachu, ozdobnie ułożone odeskowanie, układa się w motyw krzyża.


Niech mi się przyśni dworek 
skryty w białych sadach,
Z drewnianym gankiem w młodych, 

gęstych winogradach; 
    [L. Staff]
Dwór z Suchedniowa został wzniesiony na początku XIX wieku na planie podkowy. Stanowił własność Wincentego Tarczyńskiego. Do końca XIX w. w budynku funkcjonowała stacja pocztowa.  Ściany zewnętrzne zbudowano z krawędziaków modrzewiowych oszalowanych deskami, zaś ściany działowe z drewna jodłowego. Dwór nakryto dachem naczółkowym, pokrytym podwójną warstwą jodłowego gontu. 

Przed frontowym wejściem znajduje się kolumnowy ganek z dwupołaciowym daszkiem. Okna wyposażone są w zewnętrzne okiennice, zamocowano na zawiasach kowalskiej roboty.  
 

Wnętrze zaaranżowano w sposób typowy dla standardu życia średniozamożnej rodziny szlacheckiej z drugiej połowy XIX wieku. Salon to najbardziej reprezentacyjne pomieszczenie dworu, tutaj przyjmowano oficjalnych gości. Znajdują się tu m.in. dwa komplety mebli w stylu Ludwika Filipa, klasycystyczna komoda, serwantka z naczyniami o funkcji dekoracyjnej i makata buczacka na ścianie.
/http://mwk.com.pl/

Są jeszcze sypialnie państwa domu, jadalnia, bawialnię, kuchnię ze spiżarnią, sień gospodarczą i pokój rezydentki.


Trudno po takiej wizycie nie powrócić do jednej z najbardziej znanych fraszek Jana Kochanowskiego:



 

Wokół Rezerwatu Kadzielnia

 



Wiekowe miasto - stolica województwa - z rezerwatem ścisłym przyrody nieożywionej Kadzielnia w centrum, z szeregiem interesujących zjawisk geologicznych: szczątki fauny (m.in. korali, brachiopodów, ryb i głowonogów), zjawiska tektoniczne i krasowe. Zostały tu odnalezione między innymi nieznane wcześniej z obszaru Polski gatunki ryb pancernych. Brry ...W obrębie Skałki Geologów zachowały się relikty roślinności naskalnej, jaskinie. Wzgórze ma  wysokość 295 m n.p.m., w dawnych wyrobiskach kamieniołomów powstało Jezioro Szmaragdowe. Ale czy pojawiał się tam krzemień pasiasty ...

Zaskoczyć mogą Tablice Dekalogu umieszczone w 2005r na ścianie Kadzielni [choć może to nie przypadek - wcześniej prawdopodobnie były tam pogańskie miejsca kultu]. O wybraniu Tablic na wizytówkę Kielc opowiadał  prezydent Wojciech Lubawski na stronie tygodnika Niedziela nr 3/2006, str17.

-Na świecie są tysiące krzyży, gwiazd Dawida czy innych symboli religijnych, a tablice z Dekalogiem jakoś są zapomniane, a przecież leżą u podstaw współczesnego świata. Kielce z regionem świętokrzyskim stanowią centrum Polski. Od wieków żyli tutaj ludzie różnych kultur i wyznań: Żydzi, protestanci, także prawosławni.   
- Chciałem odwołać się do tych wspólnych korzeni - tłumaczy prezydent Lubawski - licząc, iż symbol ten będzie pobudzał do refleksji tych, którzy będą go oglądali. [...] Może patrząc na nie, łatwiej będzie ponownie uświadomić sobie wagę prawa zawartego w Dekalogu.



W Kielcach znajduje się jedna z czterech ławeczek Karskiego, pozostałe: w  Łodzi i dwie za granicą ...chętni mogą zagrać w szachy ;)

pałac biskupi

Ciekawostka: miasto do roku 1789 było prywatne i de facto nie należało do Rzeczypospolitej.



Oczywiście można tam kupić wyroby z krzemienia pasiastego. Wszak do poznanego pasjonaty tego kamienia z Muzeum Minerałów  w Św. Katarzynie jest w linii prostej 18 kilometrów.


 
 
 
Więcej o krzemieniu pasiastym w poście: TUTAJ
 
 
Zalew Wilków z Łysicą w tle

 
W okolicy znajdziemy kilka miejsc nad wodą, wśród nich dość popularny jest Zalew Borków -  leży w środku jodłowego lasu w dolinie rzeki Belnianki w sąsiedztwie Cisowsko-Orłowińskiego Parku Krajobrazowego.
 
 


Nad akwenem funkcjonuje strzeżona, piaszczysta plaża o długości ok. 300 m, jest też urokliwe molo wspaniale nadające się do spacerów oraz wypożyczalnia sprzętu wodnego. Zalew może się pochwalić dwoma wysepkami, małą przy tamie i większą od strony Słopca. Z Kielc można dojechać autobusem /ok.17 km/
 

wieża upustowa
 
 Obecna zapora została odbudowana i wzmocniona, aby tym razem wytrzymała wielką wodę. Jednym z dodatkowych zabezpieczeń jest wieża upustowa i podziemne sztolnie. Wieża bardzo mnie zaintrygowała, ma kształt owalny, dookoła biegnie barierka ...trudno odgadnąć jej przeznaczenie. 


Przy tamie duży parking, punkt Wschodniego Szlaku Rowerowego Green Velo. W okolicy dwór z XIX wieku i pozostałości młyna.


A rynek tutejszej gminy Daleszyce jest ogromny, od razu nasuwa się myśl o jego długoletniej historii.



Daleszyce mają długą i bogatą przeszłość, którą dziś mogą się szczycić. Położone na starym trakcie komunikacyjnym, w dolinie rzeki Belnianki były osadą książęcą, a za sprawą nadań królewskich stały się wsią biskupów krakowskich.

 

zagadkowa data 313r?

Osadę Daleszyce wspominają już źródła historyczne z początków XIII stulecia. Według Długosza, w 1221 r. Iwo Odrowąż ufundował w Daleszycach kościół pod wezwaniem Świętego Michała Archanioła. 

 


 

Kościół św. Michała Archanioła w Daleszycach ma prawie 800-letnią historię. Fundował go biskup krakowski Iwo Odrowąż, a swój obecny wygląd zawdzięcza wybitnemu architektowi Stefanowi Szyllerowi - autora m.in. gmachu głównego Politechniki Warszawskiej, biblioteki i bramy Uniwersytetu Warszawskiego oraz gmachu Zachęty.

 

 



W środku umieszczony jest pochodzący z XVII w. obraz Matki Boskiej Szkaplerznej, nazywanej Daleszycką. 



W przeciwieństwie do większości podobnych wizerunków Madonna trzyma Jezuska nie na lewym, a na prawym ramieniu, natomiast w lewej dłoni kwiat. Ten otaczany szczególnym kultem obraz został w 1782 r. uznany dekretem biskupim za słynący łaskami. Zasłaniany jest wizerunkiem patrona parafii św. Michała Archanioła. /www.kielce.wyborcza.pl/

 


 

 
Warto przyjrzeć się tablicą umieszczonym na ścianach.

 


 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wybrzeże Łotwy - pięknie i pusto.

Szlak Graniczny: Wetlina, Rabia Skała, Rawki

Z wizytą w Fatimie.

Ryga - z dachowym kotem i kogutem w tle.

Portugalskie azulejos - mozaikowy świat z przewagą bieli i błękitu

Ermitaż - maksymalna dawka sztuki

Czarna Góra - Zagóra