Porto, porto

Od czego zacząć, aby nie było banalnie? Tak, aby nie zaczynać od oklepanego porównania które z miast jest piękniejsze: Lizbona czy Porto? Albo od pytania: co jest lepsze: miasto czy wino? Przyznam się, że nie wiem. Może od starego portugalskiego przysłowia:
 "W Porto pracują, w Bradze się modlą, w Coimbrze studiują, a w Lizbonie wydają" - tyle, że znowu jeden wyjazd, nawet intensywny nie może stanowić podstawy do wydania takiej opinii. Zdecydowanie polubiłam Porto - hmm sama nie wiem - może najprościej za jego bogatą historię. To w końcu jedno z naprawdę starych miast Europy. Może nie tak antyczne jak Ateny, ale jednak trochę historii tam człowiek znajdzie. A może polubiłam je za to, że to miejsce urodzenia Henryka Żeglarza, który wyruszył na podbój arabskiej Ceuty, co zapoczątkowało erę wielkich, geograficznych odkryć. Najpewniej jedno i drugie wymieszane z nutką niepowtarzalności.





„Aqui nasceu Portugal” - Tu narodziła się Portugalia.
Na dalekim zachodzie, tuż nad oceanem, na wysokich wzgórzach, usadowiło się miasto unikatowe, pełne osobliwych tradycji, smaków i kolorów. Upadłe, ale dumne. Melancholijne, jednak żywotne. Brudne, lecz kolorowe. Porto, miasto winem płynące – nie ma takiego drugiego na świecie. Może i Porto przeżyło już swoje lata chwały, może i opowiada o dawnej potędze Portugalii – właśnie w tym tkwi jego urok. Jest perłą, klejnotem koronnym tego małego państwa. /www.wypiszwymalujpodroz.pl/


HISTORIA

Historia czasów najdawniejszych Porto sięga okresu rzymskiego ok. I wiek p.n.e. a niektóre wykopaliska archeologicznego pokazują pozostałości z czasów celtyckich. Za czasów rzymskich miasto pełniło ważną rolę, jako ośrodek handlowy między Bragą i Lizboną.




Między rokiem 410 i 584 naszej ery region ten został podbity przez plemiona germańskie – m.in. Swebów. Po Swebach region zostaje przejęty przez Wizygotów. To właśnie za ich czasów (od 584 r n.e.) przyjęła się nazwa Portucale. W 711 roku Półwysep Iberyjski zostaje najechany przez Maurów. W 716 roku obecne Porto zostało poważnie zniszczone przez Abd al-Aziz ibn Musa. Za czasów Maurów miasto nosiło nazwę Burtughal. W 868 roku Vímara Peres, którego pomnik zobaczyć można obok Katedry Se, zostaje wysłany, aby odbić te tereny. W tym samym roku Vímara Peres ustanawia Condado de Portucale rozciągające się od rzeki Douro na północ.


Vímara Peres

W 1093 roku hrabina Teresa – córka Alfonsa VI Mężnego, króla Kastylii i Leonu i Ximeny Moniz, poślubiła Henryka Burgundzkiego wnosząc Księstwo Portugalia (Condado de Portucale) w posagu, dało to podwaliny pod początki niepodległego kraju Portugalia. Syn hrabiny Teresy – Afonso Henriques (po polsku Alfons I Zdobywca) stał się pierwszym królem Portugalii. W 1113 roku miasto zostaje przekazane biskupowi Hugo, który przewodził tutejszej diecezji. To właśnie za czasów biskupa Hugo miasto zaczyna się intensywnie rozwijać oraz rozrastać ze wzgórza katedralnego w kierunku rzeki Douro. /http://infoporto.pl/.

Se
ARCHITEKTURA

Skoro wspomniany był bp. Hugon, to zacznijmy opowieść od  Katedry /Se/ - p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Porto.


Góruje na wzniesieniu jak na katedrę przystało. Jej bliźniacze dzwonnice wzniesiono z twardego szarego granitu. Cała budowla jest bardzo surowa. Zwykło się o niej mówić, że jest to katedra – forteca.




Jedyną pozostałością po stylu, w jakim była zaprojektowana fasada jest gotyckie okno. Mimo XII-wiecznego pochodzenia świątynia całkowicie utraciła czyste, romańskie oblicze.



Okno od zewnątrz i od wewnątrz.


Na uwagę wewnątrz zasługuje bogato zdobiony ołtarz główny, który powstał w latach 1727-1729. Za jego projekt byli odpowiedzialni architekci z Lizbony: Claude Laprade i Santos Pacheco, a jest to jeden z najważniejszych przykładów sztuki baroku w Porto. Warto też przyjrzeć się ołtarzowi srebrnemu. Mnie zachwyciły gotyckie krużganki ze względu na azulejlos, jak ich własny urok. 





Ta piękna i wyważona w proporcjach konstrukcja nawiązuje do starej katedry w Coimbrze. Duża liczba kolumn oraz materiał, z jakich zostały wykonane, sprawiają wrażenie surowości, którego dodatkowo dopełnia widok stojącego w centrum średniowiecznego krucyfiksu wykonanego w kamieniu.




Krużganek, który zbudowano na życzenie biskupa Joao III (1373-1389) zawiera 16 podwójnych łuków, pomiędzy którymi znajdziemy wspaniałe barokowe panele biało - niebieskich płytek autorstwa Valentima de Almeida /ok. 1730r./.




  W krużgankach możemy doszukać się m.in interpretacji Pieśni nad pieśniami.

 


Tarasy są ozdobiony płytkami paneli autorstwa António Vidal. Na panelach sceny historyczne splatają się z religijnymi, martwa natura z echami codzienności, igraszka z moralitetem.


wątki mitologiczne - tarasy
 

 Wejście na krużganki jest płatne, ale warte odwiedzenia.



Zwiedzimy tam też piękną zakrystie i muzeum sztuki sakralnej.




Obok niej znajduje się średniowieczny pałac arcybiskupa. Jednak miejsce usytuowania budynku okazało się dość niefortunne – msze nieustannie zakłócała gra świerszczy, które nie wiadomo dlaczego akurat tutaj znalazły swoje siedlisko. Kościół zaczęto nazywać Katedrą Świerszczy...
z pręgierzem neomanuelińskim


Katedra góruje na najbardziej malowniczą dzielnicą Porto - Riberią. Ta zaś to niekwestionowane serce tego miasta.




Riberia - czyli stara dzielnica portowa, leżąca nad rzeką. Jest bardzo chętnie odwiedzana przez turystów, dlatego wzdłuż brzegu pełno drogich restauracji, straganów z pamiątkami, ludzi przebranych za pomniki – słowem tego samego co wszędzie. Głębiej Ribeira skrywa jednak coś więcej. Na jej wąskich, bardzo zaniedbanych uliczkach nadal mieszkają ludzie, i to nadal ci biedniejsi. Z mostu Dom Luis widać, że część budynków to slumsy lub ruiny po których chodzą bezdomne koty.
 
Katedra i pałac biskupi w prawym górnym rogu

Wiele miast ma swoje rynki, piękne kamienice, ale nigdzie na świecie nie ma dzielnicy stworzonej w takim stylu, tak dobitnie portugalskim i absolutnie wyjątkowym. Większość budynków wyłożona jest miniaturowymi kafelkami, zwanymi azulejos, które tworzą jedną spójną całość, przedstawiając obrazy z historii i kultury kraju. /www.wypiszwymalujpodroz.pl/

widziana z drugiego brzegu Douro
Nocą



Rzeka Douro. Jedna z największych rzek półwyspu Iberyjskiego. Swój początek ma w hiszpańskim masywie Picos de Urbion i po pokonaniu prawie 900 kilometrów wpada do Oceanu Atlantyckiego w Porto. Słynie ona z winnic położonych wzdłuż jej brzegu, z których najstarsze, z regionu Alto Douro, zostały wpisane na Listę światowego dziedzictwa UNESCO.


Winem płynąca złota rzeka.

W kierunku  Oceanu Atlantyckiego
Most Dom Luis I. Łączący Porto i Villa Nova da Gaia – jedną z odrębnych już gmin. Zbudowany w 1886 roku przez Teophila Seyriga, współpracownika Eiffela (zresztą, ten słynny architekt wybudował w mieście inny, kolejowy most), stanowi symbol Porto.
MOST & RABELO
Górnym „pokładem” Dom Luis I jedzie metro i prowadzi ścieżka dla pieszych, natomiast dołem jeżdżą samochody.


 Z poziomu jezdni...


 Konstrukcja


  Nocą rzuca się jeszcze bardziej w oczy.




RABELO - są to łodzie, które niegdyś służyły do transportu baryłek wina z winnic w dolinie Douro do portu w Porto, skąd wino było wysyłane za granicę. Obecnie nie są już używane. Jednakże niemalże każda firma produkująca Porto posiada taką łódź, która dnia 24 czerwca bierze udział w regatach odbywających się na rzecze Douro.


Pokład prezentuje się tak.


Całość wygląda tak. Niektórzy producenci wina porto proponują rejs taką łodzią. Dwugodzinne rejsy w okolicach winnic to koszt ok. 20 euro za osobę. Są tez rejsy tzw. 6 mostów trwające ok. godziny.



Teraz czas na spacer w odwrotnym kierunku niż Riberia. Do miejsca, którego zdjęcia skradły mi serce zanim dowiedziałam się w jakim miejscu  to coś  się znajduje.



Tym miejscem jest Dworzec św. Benedykta - to zabytkowa stacja kolejowa znajdująca się na Placu Almeida Garreta. 
Dworzec swoją nazwę zawdzięcza klasztorowi Benedyktynów, który w XVII wieku stał na tym miejscu i który spłonął wiek później. Po pożarze i odbudowie klasztor znów popadł w ruinę. Wówczas król Karol I, biorąc pod uwagę plany rozwoju Porto, postanowił stworzyć w tym miejscu stację kolejową



Na takiej stacji nie byłoby mi szkoda czekać na spóźniony pociąg. Wrażenia estetyczne wynagradzałyby niedogodności, a biało - niebieski kolor koił nerwy.


Sao Bento znany jest przede wszystkim z 20 tysięcy płytek przedstawiających historię Portugalii, skomponowanych w obrazy i zamieszczonych na ścianach stacji.


Poświęciłam tej stacji osobny wpis można go zobaczyć tu.



Ale wróćmy do Azulejos, które szczególnie królują w kościołach. Kościół św. Antoniego w Porto. Jego fasada reprezentuje styl barokowy z XVII wieku. Pomiędzy ramą okienną żółty fryz z gładkich płytek. W powierzchni przęseł panele płytek z niebieskimi i białymi scenami z życia św Antoniego oraz emblematami Mszy Świętej i adoracji Najświętszego Sakramentu. Takie same płytki w trójkątnym tympanonie - zaprojektowane oczywiście przez Jorge Colaco.


Kościół św. Ildefonsa w Porto  – pochodzący z XVIII w. Budowla z zewnątrz prezentuje styl manueliński. Do wszystkich kompozycji na fasadzie użyto ponad 11 tysięcy płytek, zdobiących przednią i boczną wieżę autorstwa Jorge Colaco. Prezentują nam sceny z życia świętego Ildefonso i Ewangelii.


Wewnątrz wyróżnia się rokokowy ołtarz z 1745r.




Cudeńkiem jest Kaplica  das Almas Santa Catarina z końca XVIII wieku. Jej zewnętrzne ściany prawie w całości zdobi 15.947 płytek o powierzchni około 360 metrów kwadratowych, autorstwa Eduardo Leite. Zostały wykonane przez Fabrykę Ceramiki Loulé w Lizbonie.



 Tematyką są sceny z życia św. Franciszka i św. Katarzyny.



 Kaplica Dusz - Capela das Almas w Porto - jedna z najpiękniejszych świątyń w całej Portugalii, zwanej Świątynią Dusz, w której modlili się żeglarze wyruszający na podbój nowych lądów. Jeśli któryś z nich zginął na morzu, mówiło się, że jego dusza wracała do tego miejsca i zostawała na stałe.



Innego typu wrażeń dostarczają górujące nad miastem Igreja e Torre dos Clerigos. To najwyższa wieża – ma ponad 75 metrów - w Porto,  z której podziwiać możemy panoramę miasta.



Wysoka dzwonnica  dostrzegalna jest z różnych punktów miasta i jest jednym z jego najbardziej charakterystycznych symboli. Ciekawostką jest, że projektant Nasoni nie pobrał opłaty za jej projekt.


Budowę wieży ukończono w 1763 roku. i zbudowano ją głównie z granitu i marmuru. Znajduje się z tyłu barokowej świątyni zbudowanej na planie eliptycznym. Front świątyni jest bogato zdobiony przez barokowe motywy, jak wieńce czy muszle.



Sama wieża ma 76 metrów wysokości /sześć pięter/ i aby na nią wejść trzeba pokonać ok. 240 - 250 stopni. Wzorowana jest na typowych dla architektury północnych Włoch campaniles, czyli wolnostojących dzwonnicach




Na szczycie wieży znajdują się tarasy widokowe, z których rozciąga się panorama 360° na całe Porto. Efektowna zarówno w dzień jak i wieczorem.





 W panoramie z tego miejsca zobaczymy m.in. Katedrę Se (Sé do Porto). Dachy poszczególnych dzielnic.




W bezpośrednim sąsiedztwie Wieży Kleryków znajduje się kilka ciekawych zabytków oraz atrakcji turystycznych, do których bez trudu można się dostać spacerem.

Livraria Lello

Na Rua das Carmelitas, pod numerem 144, znajduje się najsłynniejsza księgarnia w Portugalii, czyli Księgarnia Lello (Livraria Lello).


Księgarnia ma przepiękną fasadą w stylu neogotyckim oraz bogate wnętrza ze słynnymi, pięknie zdobionymi krętymi schodami. Miejsce to jest uznawane za jedną z trzech najpiękniejszych księgarni na całym świecie. /http://infoporto.pl/
odstraszyła nas ogromna  kolejka do wejścia
 
Obecnie przoduje  również w rankingu  na najbardziej zatłoczoną. Aby poprawić sytuację panującą wewnątrz, od kilku lat wstęp do księgarni jest biletowany. Obecnie wstęp kosztuje kilka euro, jednak jeśli zdecydujemy się kupić książkę, kwota ta jest odliczana od rachunku. Mimo biletów chętnych może być tak dużo, że jeśli zaplanujecie tam odwiedziny ostatniego dnia pobytu, to po prostu nie starczy Wam czasu na wejście. 



Na Avenida dos Aliados w Porto krzyżują się różne szlaki zwiedzania Porto, w jej pobliżu jest zlokalizowanych kilka najważniejszych zabytków Porto. Południową stroną Avenida dos Aliados zamyka plac Praça da Liberdade. Znajduje się na nim pomnik Piotra IV (Monumento a Dom Pedro IV). Pomnik jest autorstwa francuskiego rzeźbiarza Célestin Anatole Calmelsa. /http://infoporto.pl/



 Jedna z głównych alej miasta, która wygląda bardziej jak wielki plac. U jej szczytu znajduje się ratusz (Camara Municipal) miasta Porto, a dookoła rozmieszczone są budynki różnych instytucji.

Mosteiro da Serra do Pilar na wzgórzu


A po drugiej stronie rzeki Duoro słynne składy producentów porto. To Villa Nova de Gaia, która znajduje się naprzeciwko Ribeiry. Administracyjnie jest osobnym miastem, ale należącym do dystryktu Grande Porto i tym samym do całej aglomeracji miejskiej.


magazyny - winne piwnice

Mnogość tutejszych piwnic dorównuje mnogości marek Porto, a większość z nich otwiera swe podziemia dla zwiedzających. Warto wybrać się tu na degustację słynnego trunku. Najlepiej na piechotę, przez most Ponte Dom Luís I, z którego rozciąga się jeden z lepszych widoków na miasto. /http://szwedacz.com/

Cais de Gaia to promenada prowadząca wzdłuż rzeki i zapewniająca jedną z najlepszych panoram Porto pokazywaną w przewodnikach, najczęściej z barcos rabelos na pierwszym planie. Na promenadzie mieszczą się restauracje i kawiarnie, a w ciągu dnia pojawia się wiele straganów. http://podroze.gazeta.pl/


Składów producentów porto jest dużo, większość udostępnia swoje piwnice, prowadzi degustacje i sklepy. Wymienić można wiele:  Cálem, Sandeman, Ferreira, Offley, Taylor's, A. Ramos Pinto, Barros, Cock burn's/Martinez, Croft, J.W. Burmester, Kopke, Osborne Portugal, Quinta do Noval, Romariz Vinhos, Rozes, W. & J. Graham's, Wiese & Krohn, Real Companhia Velha.



 Miasto wina.

dachy i wagoniki Teleferico

Od 2011 roku funkcjonuje Teleférico de Gaia - kolejka linowa - widokowa, którą można wjechać lub zjechać z górnego poziomu mostu Luisa I na samo nabrzeże. Czas przejazdu 5 minut.



ART STREET DE GAIA
A wagoniki kursują....




KULINARIA


 Jedzenie jedzeniem, ale trzeba zacząć od wina. A gdzie na porto w Porto? – oczywiście do Villa Nova de Gaia

najstarsza firma  wytwarzająca porto z 250-letnią tradycją


Wino, które przez zimę leżakuje w winnicach, na wiosnę transportowane jest do miasta, by tam w kadziach i beczkach spokojnie się starzeć. Przez setki lat do przewozu beczek używane były barcos rabelos.  http://podroze.gazeta.pl/

mnogości marek Porto

Jak powstaje Porto: naturalna fermentacja jest przerywana, gdy sok ma około 7% alkoholu i dodawane jest brandy, będące destylatem winogronowym.
Czym się różnią

Porto Ruby dojrzewa w ogromnych beczkach o pojemności 145 tysięcy litrów. Jeśli jakość pozwala i zapada taka decyzja – po kilku miesiącach sprawdzane są walory smakowe oraz aromatyczne, wówczas część Ruby zostaje przelana do mniejszych - 450 litrowych beczek i tam dalej dojrzewa. Tak powstaje Porto Tawny.
   
Zarówno wino Ruby, jak i Tawny, dojrzewają tak długo, że po otwarciu butelki nie trzeba się za bardzo śpieszyć z ich wypiciem. O ile jednak Ruby warto skończyć w ciągu 2-3 miesięcy, to Tawny może stać otwarte nawet ponad pół roku, bez obawy o to, że straci ono swoje właściwości.

Vintage. Jest to trunek, który pochodzi z wyjątkowo udanego roku, kiedy to zbiory winogron cechowały się bardzo dobrą jakością. Rocznika vintage nie sprawdza się jednak od razu – dopiero po ok. 2 latach specjaliści z Instytutu Wina Porto oceniają  jego smak i wówczas stwierdzają, czy dany rok faktycznie był wyjątkowy. Po ich aprobacie fermentujące jeszcze wino rozlewa się do butelek, co sprawia, że nadal tam zachodzi proces jego dojrzewania. Po otwarciu butelki, powinno się je wypić w ciągu 3 dni, aby nie straciło ono swojego smaku. Vintage na ogół otwiera się na specjalne okazje /http://tamtutam.blogspot.com/



Czas na śniadanie. Portugalia słynie z pysznej, ale i bardzo taniej kawy, którą można wypić niemalże wszędzie,

delikatne filiżanki do kawusi /cafezinho/


a do tego zjeść Pastel de Nata lub Pasteis. Pierwszy deser to babeczka z ciasta francuskiego z jajeczno-budyniowym nadzieniem.

Pastel de Nata


Kawy  /cafezinho/ nigdy dość, choć może niekoniecznie w najsłynniejszej Majestic Cafe otwartej od 17 grudnia 1921r.  Dlaczego?



Chociaż to kawiarnia, traktowana jest w Porto jako atrakcja. To zabytkowy lokal z secesyjnym wykończeniem, położony przy najruchliwszej i najbardziej popularnej ulicy w Porto – Rua da santa Catarina. Kolejka do środka tylko trochę krótsza niż do słynnej księgarni. Zniechęci bardziej niż ceny. Znacznie ciekawiej jest na targu miejskim.


Mercado do Bolho. To najstarszy targ w mieście, na którym można dostać oczopląsu od widoku kolorowych warzyw i intensywnych zapachów. Tutaj spróbujecie egzotycznych owoców i zobaczycie z bliska życie codzienne mieszkańców Porto.
czarna, portugalska świnka


Hala targowa w Porto ma konstrukcje żelazną i dwupiętrową. Można ją odwiedzać od ok. 1840 roku, kiedy to Rada Miasta postanowiła skupić wszystkie targi Porto w jednym miejscu. Obecny budynek neoklasycystyczny otwarto w 1914 roku.


budynek neoklasycystyczny

W bramie wita nas Kataryniarz, który kilkoma ruchami ręki przenosi nas w inny świat.






Świat sprzedawców z siwymi włosami, pełnych uśmiechu i takich zwyczajnych stoisk.





Pełnych owoców



Papryczki piri - piri. Papryczki zostały przywiezione do Portugalii z Angoli i do dzisiaj znane są pod swoją afrykańską nazwą. Są idealnie pikantne i wspaniale komponują się wieloma potrawami.





ryb i owoców morza...






Za nim opuścimy ten zaczarowany świat koloru, zapachu i smaku, potrzeba dostrzec też - coś dla duszy. Kapliczka Nossa Senhora da Conceição - patronki Portugalii i dziękczynne wota, wskazujące za jakie uzdrowienie dziękowano. Tak - znajduje się ona na tym targowisku dóbr różnych.






A w bramie wciąż kręci się katarynka i czeka fantoche...




Sardynki - ich zalety w 100 g:
  • 168 kcal
  • Białko 20,5 g
  • Tłuszcz 10 g
  • Węglowodany 1 g
  • Cholesterol 80 mg
  • Wapń, Ca    83 mg
  • Żelazo, Fe    1,4 mg
  • Magnez, Mg    201mg
  • Fosfor, P    269 mg
  • Potas, K    360 mg
  • Sód, Na    120 mg
  • Cynk, Zn    1 mg
  • Miedź, Cu    0,12 mg
  • Mangan, Mn    0,06 mg
  • Magnez, Mg    31 mg



Sklep z sardynkami - Casa Oriental z 1910r. z rządami sardynkowych puszek.



Sardynki to portugalska specjalność, często możemy znaleźć w menu grillowane sardynki podawane ze słodkimi portugalskimi ziemniakami. Sezon na sardynki trwa od końca maja do wczesnej jesieni – według Portugalczyków w pozostałych miesiącach są one za chude.





Popularna przystawka - przerywnik: tapas.


tapas: miejscowe rodzaje serów, chleb i wino


A na koniec niespodzianka:
Mieszkańcy Porto nazywani są zjadaczami flaków. Ale to inna potrawa niż flaki podawane na polskich stołach.
Dobrada albo flaki na sposób z Porto:
 1 kg oczyszczonych flaków wołowych
1 golonka cielęca
1 mały kurczak bez kości (niekoniecznie)
10–15 dag surowej szynki lub bekonu
10–15 dag kiełbasy paprykowej w rodzaju choriso
40 dag białej fasoli
2 marchewki
1 cebula
1 łyżka smalcu albo oleju
pęczek natki pietruszki
sól, pieprz, kmin rzymski

1. Namoczoną przez noc fasolę ugotować, albo wziąć z puszki.
2. Obgotować flaki do miękkości.
3. Ugotować golonkę.
4. W garnku, w którym będzie gotowana potrawa, rozgrzać tłuszcz, zeszklić na nim cebulę, dodać marchew, a następnie wrzucić pozostałe składniki, doprawić.
5. Dodać ugotowaną do miękkości golonkę, podlać wywarem.
6. Gotować, aż wszystko będzie miękkie, dolewając wody, jeśli będzie taka konieczność; danie powinno być gęste i całkowicie samowystarczalne.
Według przepisu A. Tabucchiego w powieść "Zaginionej głowy Damascena Monteira”. 




Ja chyba zostanę przy nietypowej kanapce  "Francuzce" - francesinha.

Francesinha jest serwowana w dziesiątkach, jeśli nie setkach restauracji w mieście. I tak jak Portugalczycy mają 1001 przepisów na dorsza, tak szefowie kuchni w Porto mają wiele wariantów francesinhi. /http://archeopasja.pl/


Komentarze

  1. Porto w każdym calu zachwyca i jest marzeniem chyba każdego podróżnika. Miasto leżące nad oceanem, nad rzeką, którą przecinają mosty, z cudowną Ribeirą, miasto, które jest kolebką Portugalii, gdzie można posmakować atmosfery średniowiecznych uliczek i zarazem tętniącego życia XXI wieku - po prostu bajka!
    Bardzo dziękuję Olu za tak cudowną wycieczkę i za miłe towarzystwo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Cię znów widzieć, tym razem w towarzystwie Porto. Trafnie to spuentowałaś :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szlak Graniczny: Wetlina, Rabia Skała, Rawki

Wybrzeże Łotwy - pięknie i pusto.

Z wizytą w Fatimie.

Portugalskie azulejos - mozaikowy świat z przewagą bieli i błękitu

Ryga - z dachowym kotem i kogutem w tle.

Ermitaż - maksymalna dawka sztuki

Ateny - miasto filozofów i nie tylko