Bałkański Tour Nubirki - Montenegro cz.5

Słów kilka o sobie: jestem NUBIRKA, srebrna, metaliczna, ot co.  Nubirka jaka jest każdy widzi. Wybitna, ponadczasowa, pełna mocy i dobrych prędkości...

Po takich podbojach nadszedł czas na finisz - Czarnogórę. Końcówka jak na Nubirkę była imponująca – bo wjechałam bardzo wysoko…. Naprawdę, byłam wyżej niż bieszczadzkie połoniny.  

A jaką serpentyną jechałam… marzenie. Podobno budowniczy był zakochany w miejscowej księżniczce i postanowił drogą na skale wypisać jej inicjały.  Ile w tym prawdy, nie wiem, ale serpentyna jest wspaniała. Trzeba powiedzieć, że Czarnogóra zrobiła na mnie wielkie wrażenie.


Z zakrętu w zakręt wjeżdżałam coraz wyżej i wyżej, najpierw pojawiła się Bocca Kotorska i  maskujące się mury miasta Kotor, które wytrwale zdobyli dzień wcześniej [ciekawe po co, skoro jadąc ze mną wjechali wyżej]. Potem ukazywały się kolejne fragmenty Boki Kotorskiej, miejsce przez które jechałam, do tego intensywnie błękitne niebo …


Panorama z najpiękniejszej górskiej drogi Bałkanów...

widać zatokę i góry Vrmac, za którymi leży Tivat.
Najwyższy szczyt Štirovnik wznosi się na wysokość 1749 m n.p.m
I tak wtarabaniłam się na ponad 1500 m. n. p. m, na świętą dla Czarnogórców górę Jezerski vrh (1657 m n.p.m.). Tam zajęłam strategiczne miejsce na parkingu, a oni weszli wyżej do mauzoleum władcy – filozofa Piotra II Petrowicia-Niegosza, który na domiar wszystkiego wiosną tego roku został ogłoszony świętym.

 Jezerski vrh (1657 m n.p.m.) - na szczycie mauzoleum Piotra II Petrovića Njegoša


Tak powinno wyglądać mauzoleum
a trafiliśmy na rusztowania i prace remontowe
Piotr II Ptrovič - Njegoš najsłynniejszy władca i najlepszy poeta Czarnogóry, początek  XIX w. Dla Czarnogórców jest kimś kim dla Polaków są Piłsudski i Mickiewicz. Gdyby mógł wstać i podejść do krawędzi swego mauzoleum zobaczyłby albański brzeg Szkoderu, Bokę Kotorską, Adriatyk pod swymi stopami
Dwie kariatydy - postacie Czarnogórek mocno zakurzone
Stamtąd już mniejszymi zakolami dojechałam do starej stolicy – Cetinje. Miasto leży na płaskowyżu u stóp Lovčenu. W 1482 roku kniaź Ivan przeniósł swoją stolicę do wybudowanego w mieście pałacu. Dwa lata później zakończyły się prace nad budową potężnego monasteru Narodzenia Matki Bożej. Cetinje ukryte wśród gór -  pozostało stolicą aż do 1918 roku. A mnie zauroczyła historia córek ostatniego władcy Mikołaja. Okazuję się, żeby zdobyć wymarzoną koronę konieczne jest posiadanie czterech pięknych córek. W ten sposób dwie zostaną wydane za wielkich książąt rosyjskich, jedna zostanie królową Włoch a czwarta - królową Serbii. Sojusze zagwarantowane, poparcie też. Sprytne!

Pałac Mikołaja
Monaster Narodzenia Matki Bożej- siedziba władyków.
Dalej droga nas poprowadziła przez nadmorską Budvę, aby dotrzeć do klimatycznego Starego Baru.

Budva. Cerkiew Św. Trójcy z 1804 r.
 Charakterystyczny korpus w biało-różowe paski.
Z symbolem miasta Budvy wiąże się ciekawa legenda, która tłumaczy nazwę miasta.

"Niech jak jedno będą dwoje" [budu dva] = dwie splecione ze sobą ryby
Sveti Stefan - półwysep, połączony z lądem piaszczystą mierzeją. Całość otoczona jest murami obronnymi z XV-XVI w.  Urządzono tam ekskluzywny hotel.
Opuszczony Stary Bar - datowany na VIw. w tle Rumija pasmo w Górach Dynarskich
Brama - do opuszczonego miasta
Miasto zostało opuszczone w 1878 r. w czasie wojny rosyjsko-tureckiej
Wieża zegarowa z XIX w. Zniszczeń dopełniło trzęsienie ziemi
Na zewnątrz murów, zachował się meczet Omerbašića XVIIw.- do Albanii już blisko.
Pożegnałam morze i Jadrankę, aby po grobli jeziora Szoderskiego [ha ha ha widziałam je wcześniej z góry!] dotrzeć do wąwozu rzeki Moraca.

kamienista plaża w Barze

Szkoderskie Jezioro - największe na Bałkanach
Położone jest na granicy Czarnogóry i Albanii w zagłębieniu depresyjnym
Wąwóz rz. Moraca - fantastyczny
ściany wąwozu
w górze malownicza linia kolejowa Bar - Belgrad
 Imponująca trasa poprowadzona w wąwozie: długości ok. 45 km, 32 tunele,  jazda po półce wykutej w skale, przepaście, głębokość sięga w tym miejscu ok. tysiąca metrów, ciemność w nieoświetlonych tunelach, które sobie zakręcają… i wyobraźcie sobie Tiry, które też tędy jadą, ponieważ to droga E65/E80 do granicy z Serbią ;) Nie dziwie się, że na każdym wolnym miejscu był wymalowany numer do auto – naprawy.

Wcześniejsze etapu nubirkowego touru:
1. Gawęda o Chorwacji
2. Gawęda o Bośni i Hercegowinie
3. Gawęda o Republice Dubrownickiej
4. Gawęda o Bocce Kotorskiej

Komentarze

  1. Jednym z fajniejszych miejsc w jakich byłam w Czarnogórze to miejscowosc Bar i apartamenty Solatium Booking. Mega, mega pomysł na wypoczynek. Zbliżają się wakacje jak dla mnie idealne miejsce na spędzenie czasu z rodzinką <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Czarnogóra jest dobrym pomysłem na urlop, choć ja bym się bardziej skłaniała do Bocci Kotorskiej. Zaś co do Baru - to nie zapomnianych wrażeń dostarcza Stary Bar. A że ja jestem bardziej szwendającą się osobom, niż wypoczywającą w jednym miejscu, to wybrałabym wszystkiego po trochu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dzięki - polecam, bo to ciekawy i piękny mały kraj.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szlak Graniczny: Wetlina, Rabia Skała, Rawki

Z wizytą w Fatimie.

Wybrzeże Łotwy - pięknie i pusto.

Portugalskie azulejos - mozaikowy świat z przewagą bieli i błękitu

Ryga - z dachowym kotem i kogutem w tle.

Ermitaż - maksymalna dawka sztuki

Ateny - miasto filozofów i nie tylko