Posty

Wyświetlam posty z etykietą Drohobycz

Zaduszki - kresowe nekropolie

Obraz
Gdy słucha się o licznych akcja dotyczących pamięci dotyczących  nazwijmy to "kresowych dusz", wzruszenie drapie w gardle i jakoś tak optymistyczniej na sercu. Kwesty na cmentarzach na "Rosę" i "Łyczakowski"; akcie światełka pamięci dla Lwowa i innych okolicznych polskich nekropolii. Oddolne akcje stowarzyszeń, grup zawodowych: lekarze z Wojskowego Szpitala w Żarach, dziennikarzy z Rzeszowa czy Straży Granicznej z Przemyśla czy zupełnie prywatnych osób  skrzykniętych na portalach społecznościowych. Drohobycz, Dobromil... Nie sposób wymienić wszystkich tych zachowanych cmentarzy i grobów polskich. Są ich tysiące – od wielkich nekropolii po maleńkie wiejskie cmentarzyki. Hasło Kresy wciąż ma swoją wagę.  spotkanie dwóch światów, które są tak odległe jednak bliskie bo związane z człowiekiem to życie to jedność to zaduszki Zapalajmy wiec ogień, światło, płomień...

Sentymentalny pociąg ...

Obraz
Rok temu przybliżałam  na stronie Kolejowe Codzienności piękny dodatek do Rozkładu Jazdy z 1931r. wydawany przez PKP pt. Parowozem do Wód.  Zdjęcie nr 9 znalezionego artykułu, przedstawiało Perłę Karpat -  uzdrowisko Truskawiec. Miasteczko przypomina ło kurort alpejski, zabudowane było piętrowymi drewnianym i willami. Położony między pięknymi, porośniętymi lasami wzgórzami, z tą swoją pachnącą świeżymi truskawkami nazwą, kusił i fascynował artystów, polityków i przemysłowców. W centrum uzdrowiska było unikatowe na ówczesne czasy elektryczne oświetlenie, a deptaki ozdobiono egzotycznymi palmami i kwietnikami. W informatorze o kondycji i walorach zdrowotnych Truskawca wydanym w 1935 roku wymienionych jest z nazwy 226 hoteli, willi i pensjonatów, które oferowały pokoje i apartamenty.