Posty

Wyświetlam posty z etykietą koty

Bałkańskie koty 2009 -2023 [foto album]

Obraz
  A przecież kot, proszę pana, To postać powszechnie znana. To pożyteczna istota, A pan wciąż pomija kota! Jakiż pan przykład daje? Cóż to za obyczaje? Żądam teraz niezłomnie: Proszę w domu siąść na kanapie I wiersz napisać o mnie, A jak nie - to panu oczy wydrapię!” Tak mówił do mnie kot bury Pokazując pazury. Cóż tedy robić miałem?... W Warszawie, po powrocie, Siadłem i napisałem Właśnie ten wiersz o kocie .     /Jan Brzechwa/ Bałkany to koci raj. Nigdzie indziej nie spotkałam takich ilości kotów, często o wyjątkowym wyglądzie.  Pierwsze zachwycały w Grecji. Trudno orzec czy to koty Afrodyty czy Egejskie, wszak często o smukłej głowie.  Kolejne w Czarnogórze, Bośni i Hercegowinie. Trochę z nich zostało upolowanych bezkrwawo. Cóż jedni piszą o nich wiersze, inni ganiają za nimi z aparatem.

Ryga - z dachowym kotem i kogutem w tle.

Obraz
Dawno..., godzin już kilka wróciłam znad Dźwiny, Jednak szmer jej tajemny ciągle w piersi słyszę, A jej fale srebrzyste serce me kołyszą .... /Zofia Rujkówna/ Stolica Łotwy przywitała nas pięknym błękitnym niebem, okraszonym złotem zniżającego się słońca oraz lodowatym powiewem północnego wiatru. Słonecznie i rześko. Lekka zimowa kurtka jest całkiem na miejscu, choć to już maj. Po wielu dniach szarych i deszczowych wreszcie widać słońce. Wśród tych wszystkich błękitów w oko wpadała zgrabna i wiotka sylwetka wieży telewizyjnej, która o dziwo nie wzbudziła we mnie tradycyjnej niechęci. Wygląda tak jakoś kosmicznie. Za nim znaleźliśmy zarezerwowaną kwaterę, zdążyliśmy przejechać wantowy most Vansu, zobaczyć piękną Dźwinę,  panoramę Starego Miasta z gotyckimi wieżami, intrygującą - futurystyczną bryłę Biblioteki Narodowej Łotwy oraz mniej znane dzielnicę ze starymi kamienicami, brukowanymi ulicami, szerokimi torami tramwajowymi. Jednym słowem Ryga przywitała nas pięknie i za...