Posty

Wyświetlam posty z etykietą połoniny

Uroki Bieszczadu - Gniazdo Tarnicy, Halicz i Bieszczadzki Worek

Obraz
Masyw Tarnicy jest najwyższym pasmem Bieszczadów i województwa podkarpackiego, znajduje się na końcu pasma połonin, w grupie znanej jako gniazdo Tarnicy i Halicza. Wyróżnia się charakterystyczną sylwetką i góruje z jednej strony nad doliną Wołosatki, z drugiej nad doliną Sanu. Czyli sam południowy koniuszek Polski. O tych miejscach śpiewali zarówno harcerze, wędrowcy jak i pierwszy polski zespół punk rockowy - KSU.   To właśnie są To właśnie moje Bieszczady Z arośnięte olchą pola dawnej wsi Kto je orał kto je zasiał Nie pamięta nikt Skrzypią martwe świerki To drewniany płacz Świat się kończy w Sokolikach Tyle wspaniałych miejsc : najwyższy szczyt , najdalej wysunięty na południe kraniec Polski, źródła Sanu, zewnętrzna granica UE, za nią dawne Kresy ... 

Bieszczady zimowo - Worek Bieszczadzki

Obraz
Po mistycznej Tarnicy [ tutaj ] kolejny dzień zimowej wyprawy przynosi wzmożony katar. W pogodzie zaś bez niespodzianek – słońce nie puka do okien. Zakryte połoniny muszą poczekać na lepszą widoczność i lepszy stan zdrowia. Ale Bieszczady to nie tylko połoniny, to także nieistniejące wioski i ślady ludzkich losów. Ruszamy do Worka Bieszczadzkiego z mało realnym planem dotarcia do Sianek na przełęczy Użok. Plan planem, ale kopny śnieg weryfikuję możliwości na ten dzień. Wyruszyliśmy z parkingu w Bukowcu, do którego dojechaliśmy stopem. Wstępnie umawiamy się na powrót już po zmroku. "Nasz" dopiero co poznany kierowca ma swój ambitny plan, który jak się później okazuje realizuje w całości. Docieramy do Beniowej ścieżką nad granicznym Sanem.

Połoniny Wetlińska i Caryńska w zimowej szacie

Obraz
Tęsknię za ostrą zimą  Oślepiającym słońcem  Czystym, niebieskim niebem  Wszechobecną bielą  Radością prostego szczęścia.                 / Regina Nachacz/ W grudniu Wysokie Bieszczady jak zwykle nie zawiodły, w wyższych partiach zima była jak marzenie.  Tym razem powędrowaliśmy na Połoninę Wetlińską, która niechętnie dzieliła się swym pięknem, ale zaczarowała zaśnieżonymi konstrukcjami. Śnieg, mgły, chmury, zmrożone nawisy.  Nawet krótki, zimowy spacer do Chatki Puchatka - pozwolił  rozchodzić się po przyjeździe i nacieszyć zimowymi obrazkami. Zaś kolejnego dnia odwiedziliśmy Połoninę Caryńską, która była znacznie hojniejsza i postarała się o cudne widoki. Biel i błękit. Mróz i wiatr. A nawet w swej zimowej łaskawości udzieliła nam zaszczytu  dalekich obserwacji. Dzięki zjawisku inwersji dobrze widoczne były Tatry, oddalone około 190 kilometrów w linii pr...

Bieszczady zimowo - Mistyka na Tarnicy

Obraz
Znowu ruszyłam w Bieszczady, które zimą mają swój niepowtarzalny urok, czarujący na każdym kroku obrazami z baśni. Mam czas na powolne witanie tej przepięknej krainy, gdyż jedziemy powoli, białymi drogami w stronę Komańczy. W blasku świtu podziwiam przydrożne cerkwie. Potem Cisna świat robi się coraz piękniejszy w blaskach słońca, migoczącego śniegu i skrzypiącego mrozu. Jakoś tak jest, że zimą za Cisną zawsze jest śnieg. Może go nie być w Lesku, może nie być w Baligrodzie, ale w Cisnej znajdziesz jego ślady. Przynajmniej ja tego tak doświadczyłam. Dla mnie Cisna jest bramą do magicznej, bieszczadzkiej zimy. 

Uroki Bieszczadu - Mała i Wielka Rawka /foto album/

Obraz
W górach jest wszystko co kocham. Wszystkie wiersze są w bukach. Zawsze kiedy tam wracam - Biorą klony mnie za wnuka. Wielka Rawka (1307 m n.p.m) jest najwyższym szczytem położonym w paśmie granicznym Bieszczadów. Bywa nawet uważany za najbardziej wybitny szczyt polskich Bieszczad, a to ze względu na bardzo dużą różnicę wysokości od dna doliny aż do wierzchołka. Wraz z Małą Rawką stanowią duet udany i z chęcią się tam wraca. Widoki mogą się spodobać. Tym bardziej, że można jeszcze urozmaicić sobie wizytę na ich połoninach - z dotarciem do trójstyku granic Polski, Słowacji i Ukrainy lub pójść dalej szlakiem granicznym, powędrować słowackimi szlakami. Z Małej Rawki możemy pójść jeszcze Działem, na którym pola borówek i jeżyn otaczają nas z każdej strony. Miejsca do szwendania jest trochę.

Przedwiośnie w Bieszczadach.

Obraz
Przedwiośnie w górach, trochę spóźnione, czasem przedwczesne, jakoś tak bardziej wymieszane z zimą. Biało - ale dzień się wydłuża. Śnieg - a odzienie lżejsze. Takie pół na pół: stok południowy bezśnieżny, stok północny zaśnieżony z pozostałością zasp po kolana. Czy to dobry czas na odwiedziny w Bieszczadach? Oczywiście. Jeszcze bardzo dobrze widać przez gałęzi pustkę. Jeszcze wrony tną skrzydłami szarą nieba chustkę. /WUKA/ Z przedwiosniem w Bieszczadach jest tylko jeden problem, trudno zgadnąć kiedy tak na prawdę nastąpi.  

Tarnica - zimowo i bezludnie

Obraz
Tarnica jest najwyższym szczytem w naszych  Bieszczadach o wysokości 1 346 m n.p.m. Wznosi się w grupie tzw. gniazda Tarnicy i Halicza nad Doliną Wołosatki. Szczyt wznosi się nad dwiema przełęczami. Przełęcz Goprowska oddziela Tarnicę od sąsiedniego masywu Krzemienia i Halicza. Zaś druga, bardzo charakterystyczna, ostro wcięta w grzbiet łączy ją z Szerokim Wierchem. To tzw. Siodło - 1 275 m n.p.m. i właśnie od tej przełęczy wywodzi się nazwa góry. Słowo „tarnita” w języku rumuńskim oznacza siodło, przełęcz . Grzbiet góry jest wąski, ostry, wydłużony i posiada dwa wyraźne wierzchołki (1 346 i 1 339 m n.p.m.). Znajdują się tam fragmenty skał oraz pozostałości po wojennych okopach. Od strony południowej zaobserwujemy pola kamiennego rumoszu. Na głównym wierzchołku umieszczony jest punkt geodezyjny oraz żelazny krzyż wraz z tablicą upamiętniającą pobyt w tym miejscu księdza Karola Wojtyły - 5 sierpnia 1953.  Tarnica to też jeden z najbardziej obleganych szczytów w Bieszc...

Transalpina - droga marzeń

Obraz
Początki tej najwyższej i najpiękniejszej drogi DN67C - są niejasne. Niektóre źródła twierdzą, że została zbudowana przez rzymskie legiony w czasie wojen z Dakami, na naturalnym szlaku pasterskich redyków przez ponad dwutysięczne pasmo Gór Parang. Legendy nawiązują do tych samych czasów i podają, że była to "Ścieżka Olbrzymów" . Oni nadali jej kształt, formując teren. Mityczne olbrzymy wybudowali tunele przecinające Karpaty, aby pomóc starożytnym Dakom bronić ich państwa przed Rzymianami. Dzięki tunelom mogli szybko wycofywać swoje wojska i ponownie atakować. Ale jak z tych tuneli powstała droga? Jestem wstanie to sobie wyobrazić. Ale jeżeli to olbrzymi wybudowali tę drogę, to po to, aby chodzić z głową w chmurach. Co ciekawe, nazwa miejscowości Novaci /południowy, krańcowy punkt drogi/ we wschodniej części Wołoszczyzny znaczy „olbrzym”. Zostawiając olbrzymów i legionistów, to najwięcej do powiedzenie o tym szlaku mieli pasterze.

Bukowske Vrchy - po drugiej stronie połonin

Obraz
TRÓJSTYK  J ak ktoś pozna naszą cześć Bieszczadów, to zaczyna zerkać ku pagórkom sąsiadów. Ma do wyboru Słowację i Ukrainę, co szczególnie jasne staje się na szczycie góry Krzemieniec, Kremenaros, Kremenec – trójstyku granic. Ze względu na fakt bycia murem Europy (UE) jedna z granic jest otwarta, druga pilnie strzeżona i zamknięta. Przez otwartą granicę możemy dostać się na Słowację przez turystyczne przejście w Roztokach Górnych, Balnicy, przez tunel kolejowy w Łupkowie oraz przejście w Radoszycach. My pewnej wiosny wybraliśmy to ostatnie.

Uroki Bieszczadu - w okolicy Caryńskiego i Nasicznego / foto album/

Obraz
W okolicy doliny Caryńskiego i potoku Nasicznego - świat ukryty za Połoninami jest bogaty i różnorodny. Opuszczone doliny, wsie i cmentarze, najdłuższe jaskinie...  Wyjątkowo dobre miejsce do posłuchania rykowiska. Sama Połonina Caryńska góruje nad tym bogactwem - 1297 m n pm. a można na nią wejść z czterech kierunków. W takich chwilach najczęściej Ruszam gdzieś w Połoniny Tam zmęczony wspinaczką Człowiek staje się inny Zaś Dwernik Kamień (1004 m n.p.m) zaczaruje każdego niezapomnianymi widokami.

MARAMURESZ

Obraz
Tryptyk ma swoją cześć centralną i dwa skrzydła. W mojej podróży do Rumunii - Maramuresz to pierwsze skrzydło, które warte jest uznania.  Nawet UNESCO podziela moją opinie, zapisując niezliczone skarby tego rejonu do swej światowej listy. Ale ja - to ja, nie zawsze wędruję utartymi szlakami, więc najbardziej tłumnie odwiedzanych miejsc w tym wpisie nie będzie ...,  ominęliśmy je mniejszym lub większym łukiem. Za to skręcaliśmy nie raz w bok. I te mniej znane rejony chciałabym pokazać.   To pierwsza część opisu mojej wyprawy do Rumuni jesienią 2012 roku. Pozostałe cześć do Bukowina i Siedmiogród. Zacznę od Ieud i miejscowej perełki. Znajduje się tam najstarsza cerkiew drewniana w Maramuresz (1364 r.) jak wiele innych umieszczona na liście UNESCO. Jako jedyna nie została spalona w czasie najazdu w XVIII w. Wewnątrz malowidła na drewnie, kolekcja ikon, najstarsza ponoć drabina w Rumunii - z XIV w., wokół cmentarz.W pobliżu cerkwi znajduje się ciekawe prywatne ...