Bośni i Hercegowiny czar

 W Bośni i Hercegowinie byłam trzy razy, a licząc każde przekroczenie granicy, chociażby na nadmorskim odcinku w okolicy Neum, rozdzielające Chorwację na dwie części, to nawet kilkanaście. Południe Bośni i Hercegowiny zwiedziliśmy pierwszy raz, będąc w 2013 roku na objeździe po Bałkanach.  Był to dwu i pół dniowy wypad. Udało nam się  zwiedzić: Počitelj,  Medjugorje z noclegiem oraz pobliskie Wodospady Kravica. Także Mostar i Blagaj. Nocując w Blagaju,  pierwszy raz  usłyszałam śpiew muezina. Kolejnego dnia jeździliśmy po pustkowiach z ostrzeżeniami o minach i daliśmy się oczarować klimatem bazaru w Trebinje.  Kraj tak mnie oczarował, że na ponowne odwiedziny nie trzeba było długo czekać. Kolejny raz zajrzałam do wcześniej odwiedzanych miejsc. Co więcej postanowiliśmy wracać do Polski przez całą Bośnię i Hercegowinę co zaowocowało zwiedzeniem m.in.  Sarajewa. Co tak zachwyca? Urok kraju charakteryzującego się mozaiką kultur, religii i narodowości. Jak każde z miejsc tak naznaczonych przez los, położenie i historię - tworzy niezwykły tygiel. Bogactwem, ale i przekleństwem tego kraju stanowi jego wielość wszystkiego i wszystkich. A dla mnie dodatkową zachętą jest fakt, że to kraj górzysty. Tylko 10% kraju znajduje się poniżej 200 m n pm.




Mala kraina Bosony - określenie z X w.

Nie łatwo wymyślić sposób w jaki przedstawić tak znane miejsca. Współczesnym wyróżnikiem jest oczywiście silny związek z islamem i wielość pamiątek po Imperium Osmańskim. Ale jeśli ktoś sądzi, że te bośniackie podziały pojawiły się dopiero pod czas okupacji tureckiej - to zuboża ten specyficzny kraj.

To w tym rejonie przebiegała granica dzieląca Cesarstwo Rzymskie na część wschodnią i zachodnią, tutaj rozchodziły się drogi greki i łaciny, z tym terytorium kojarzymy Wielką Schizmę z 1054 r. Tutaj wytyczono granicę między Imperium Osmańskim i krajami Europy Środkowej. /Znak, nr 688, 2012/

W XI w. Bośnia przyjęła chrzest w obrządku katolickim   


W podróży po BiH nie będziemy się jednak cofać do antyku czy średniowiecza okresu niezależności. Z punktu widzenia współczesnego turysty, a zwłaszcza takiego z północy Europy - najlepiej widoczne i najatrakcyjniejsze są ślady z czasów panowania Osmańskiego. Jakby nie było trąci orientem.


I choć inne państwa basenu Morza Śródziemnego też znajdowały się pod wspomnianą okupacją - to jednak szybko zatarły ślady obcego panowania. Inaczej jest w tym kraju, tamtejsi mieszkańcy wybrali postawę pragmatyczną. 




Islamizacja często była powierzchowna. Było to tym łatwiejsze, iż w początkowej fazie zdobywania wpływów Osmanowie nie wymagali od konwertytów szczególnej religijności, lecz jedynie formalnego zadeklarowania się i politycznej lojalności. Dla bośniackiego islamu charakterystyczny jest synkretyzm, którego istotną cechą było islamskie, teologiczne tłumaczenie chrześcijańskich elementów


Ciekawa jest statyczne spojrzenie na tą mozaikę:

Zgodnie z danymi przedstawionymi przez Muhameda Hadžijahicia, liczba ludności wynosiła w 1732 r. – 340 000, w tym muzułmanów – 198 000, katolików – 30 000, prawosławnych – 113 000. W 1789 r. – Bośnię i Hercegowinę zamieszkiwało 600 000 ludności, z czego 265 000 – stanowili muzułmanie, 79 000 – katolicy i 253 000 – prawosławni, natomiast w 1817 r. – liczbę mieszkańców oszacowano na 600 000, w tym 200 000 muzułmanów, 50 000 – katolików oraz 350 000 – prawosławnych. /M. Hadžijahić/


Pozostałością po ponad czterystu latach osmańskiego panowania jest tzw. kompleks turecki – w przypadku Bośniaków wyrażający się w poczuciu „niższości”, a w przypadku Serbów i Chorwatów – „wyższości”. Stał się on podstawą dla trzech przeciwstawnych sobie wizji tożsamości, przejawiających się w hasłach: „jesteśmy Turkami” (Boszniacy), „przedmurzem chrześcijaństwa” (Chorwaci), „wracamy do wiary przodków” (Serbowie). /Znak, nr 688, 2012/
Przeciętny turysta nie będzie snuł takich rozważań, co nie zmienia faktu, że jadąc z Chorwacji choćby tylko do Medjugorje zetknie się z odmiennością tego regionu.

Pocitelj, meczet Hadżi-Alija; 1563r.

Počitelj

Najczęściej zwiedzanie zaczyna się od Počitelj - niezwykle malowniczego miasteczka, położonego tarasowo tuż przy drodze, które majestatycznie góruje nad rzeką Neretwą. Pomimo łatwego dostępu, wielości rzeczy do odkrycia - zachowuje swój niepowtarzalny klimat. Co chyba najważniejsze, pomimo wzrostu zainteresowania tym miejscem - nie spotkamy aż takich tłumów jak w Dubrowniku czy Kotorze.W końcu małe jest piękne.



z perspektywy parkingu, wieże Minaretu i Sahat Kula

Historia Pocitelja jest burzliwa i niestety bardzo krwawa. Pierwsza twierdza stała tu już za czasów rzymskich. Na jej podstawach postawiono nową w XIV w. na rozkaz bośniackiego króla Tvrtka I, pod którego rządami Bośnia przeżywała swoje lata świetności. Ale wcześniej siedzibę urządzili sobie tutaj piraci, grabiący statki na połaciach Adriatyku. W wieku XV miasto zajęli Węgrzy i ponownie rozbudowali twierdzę. Kolejna rozbudowa to już dzieło Turków z XVIII wieku. /https://tambylscy.pl/




Pierwsze kroki skierowaliśmy w stronę jednego z dwóch, głównych punktów widokowych: położonych w najwyższych rejonach ruin zamku tureckiego z XV wieku.  Zamek nie jest duży i zostało z niego niewiele, głownie mury.



Najciekawszym fragmentem jest wieża o wysokości mniej więcej trzypiętrowego bloku, na której najwyższą kondygnację można wejść.



 Ale najpierw trzeba się tam wdrapać...



Sahat Kula - osmańska wieża zegarowa, która od północnej strony dominuje nad Pocitelj. Podstawa jest niemal kwadratowa, wysokość wieży to 16 metrów. Wieża w Počitelju ma typowe osmańskie cechy, ale bliskość Dalmacji, również odcisnęła piętno w jej wyglądzie. U szczytu każdej ze ścian posiada ostrołukowe okno.

idealnie widoczne regionalne dachówki


Sahat Kula to wolnostojący obiekt typowy dla Imperium Osmańskiego. Zaczęto wznosić wieże zegarowe już w XVI w., wraz z rozwojem miast. Wiązało się to z potrzebą określenia właściwej pory kolejnych pięciu modlitw, jakie muzułmanin powinien odmówić wciągu dnia. W przeciwieństwie do miast zachodnioeuropejskich - sahat kule - nigdy nie stanowi części innego budynku np. ratusza. Budowano jej zazwyczaj w centrum, kamienne, kwadratowe, wysokie, nakryte dwuspadowym dachem. Ilość tarcz zegara bywała różna. Odmierzały czas  na turecką modłę - od zachodu słońca. /Por. Bośnia i Hercegowina. Przewodnik, Beata Skrzypek/



Trzeba wspiąć się po kamiennych stopniach, przechodząc obok chyba najbardziej charakterystycznej budowli –medresy i  meczetu Hadżi Alii zbudowanego w latach 1562-63. Jak to bywa z budynkami po wojnie bałkańskiej - meczet musiał być odbudowany. Najpierw uszkodził go serbski ostrzał artyleryjski, następnie został wysadzony przez wojsko chorwackie. Zawaliła się kopuła oraz minaret. 




Jest to typowy dla Bośni i Hercegowiny kwadratowy budynek nakryty kopułą, a do wnętrza wiedzie przedsionek wsparty na smukłych filarach. We wnętrzu odnajdujemy tradycyjne wyposażenie: kamienny mihrab w ścianie wschodniej (nisza wskazująca kiblę, czyli kierunek Mekki) oraz delikatnie zdobiony minbar („miejsce, z którego się woła”) i mahvil (miejsce przeznaczone dla kobiet). /www.adventum.com.pl/

 

Wnętrze meczetu z mihrabem i minbarem

W środku oryginalne irańskie dywany [niewyobrażalnie miękkie i długowieczne] dar Republiki Irańskiej dla odbudowanego meczetu. Wnętrza można zwiedzać za symboliczną opłatę. Oczywiście trzeba zdjąć buty i nie można mieć na zbyt krótkiego stroju. Jednak w przypadku kobiet wystarczy narzucić na siebie chustę /przydaje się pareo/. 

 


Poszperałam w necie i podobno obecnie można też wejść na górę minaretu. Tej opcji nie sprawdzałam. Na zewnątrz odnajdziemy oryginalne detale, które pozostały po wojennych uszkodzeniach.



 Islamska medresa - szkoła średnia ufundowana w XVII wieku przez Szyszmana Ibrahima Paszę. Składała się ona z pięciu klas oraz sali konferencyjnej (świetlicy). Każde z tych pomieszczeń przykryte jest osobną kopułą – klasy pięcioma mniejszymi, a świetlica największą.   





Czym wyżej, tym widoki są wspanialsze.


 A ilość detali do podejrzenia wzrasta.

 




widok z pod zamku, na przeciwnym zboczu wznosi się twierdza


Atmosfera miasteczka jest co najmniej senna, ale piękne kamienne budowle sprawiają, że nie sposób się tu nudzić. Fascynujące jest pokrycie dachów większości domów, na które składają się dachówki o nieregularnych kształtach, wykonane z płaskich płyt z kamienia. 


Ciekawostką jest również to, że w miasteczku funkcjonuje najdłużej istniejąca w Europie Południowej kolonia artystyczna. Malarze z całego świata zjeżdżają się tu, by uwieczniać niepowtarzalne, bośniackie krajobrazy.

widok z zamku w stronę Mostaru

Džezva  - swojski tygielek jest do kupienia na licznych, malowniczych straganach bośniackich rzemieślników m.in. w uroczym Pocitelji.

 

Mostar - miasto mostu


Z Pocitelj mamy tylko pół godziny jazdy do tego drugiego po Sarajewie, najbardziej popularnego miasta Bośni i Hercegowiny. Mostar to piękne, a nawet lekko egzotyczne miasto, które skradło moje serce od pierwszego wrażenia. I jak nie lubię tłumów, to tam w starej, osmańskiej części miasta nie przeszkadzał mi. Jednym słowem zaczarował mnie duch orientu. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się takiej reakcji. 
 
 

 
Mostar ma długą historię. Założono go w połowie XV w. dookoła drewnianego mostu nad Neretwą. Był to okres tureckiej dominacji na Bałkanach. Mostar stał się jednym z najbogatszych miast w Hercegowinie. Słynni byli tutejsi złotnicy i kowale. Nie mniejszą sławą cieszyli się krawcy, którzy szyli bogate stroje orientalne. Kultura islamska mieszała się z wpływami chrześcijańskimi. Bogacili się i był im potrzebny solidny most nad rwącą, górską rzeką. Kamienny most Turcy nazwali Kudret Kemeri, czyli Cudowne Sklepienie.

Hajrudin zbudował jeden z najbardziej skomplikowanych kamiennych mostów ówczesnego świata, budzący podziw dla kunsztu i myśli architektonicznej. Może był to efekt oryginalnej osmańskiej zaprawy, złożonej – jak głosi legenda – z wapna, białka jajek, koziej sierści i mączki kostnej? /por. https://poznaj-swiat.pl/


 
Oryginalny Stary Most został wybudowany z białego marmuru w 1566r. przez tureckiego budowniczego Numara Hajrudina pod koniec panowania sułtana Sulejmana Wspaniałego. Przetrwał 427 lat, dopóki nie runął podczas ostatniej wojny w 1993 r. Władze Bośni, przy wsparciu UNESCO, odbudowały Stari Most używając marmuru z tego samego tureckiego kamieniołomu  i oddały go uroczyście do użycia w 2004r.

proporcje: 4 metry szerokości, prawie 30 długości i wznosi się 24 metry nad lustrem wody

 
 Nazwa Miasta pochodzi od strażników zamieszkujących wieże po obu stronach mostu. W późniejszych czasach wieże były składami amunicji. Obecnie w jednej z nich mieści się Muzeum Mostu


Tradycja skoków ze Starego Mostu jest tak stara, jak sama budowla.


 

Do wody skaczą członkowie Klubu Skoczków. W zwykły, letni dzień są to skoki "pod turystów": skoczek  staje na krawędzi mostu przygotowując się do oddania skoku, gdy w tym samym czasie jego kolega zbiera od przechodniów datki. Kiedy kwota jest odpowiednia, następuje skok.


 

Prawdziwe święto skoków ma miejsce jednak w końcu lipca, kiedy odbywa się doroczny konkurs skoków - można wtedy podziwiać skoki wykonywane w kilku stylach: zwykłe na nogi, na główkę w wersji "jaskółka" lub tzw. "łamańca".

 


Dla tutejszych mieszkańców niezależnie z jakiej nacji się wywodzą - ten most  - był jedną z ofiar wojny. Pamiętają, kto im go wysadził. Potrzeba było aż 60 salw z czołgu, bo to była porządna konstrukcja.

 

 

Stary Most i okalająca go Starówka są wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Kujundžiluk to jedna z najbardziej charakterystycznych dzielnic Mostaru, znana z wąskich brukowanych uliczek, tradycyjnej architektury oraz rzemieślniczych sklepów. To rodzaj orientalnego bazaru. Pod czas pierwszej wizyty miałam okazje poznać jednego z rzemieślników - pracujących na miejscu. Gdy usłyszał, że rozmawiamy po polsku sam nas zagadnął - był zakochany w Polce i jakiś czas spędził w naszym kraju. Dużo nam opowiedział o tej czarownej uliczce, jej mieszkańcach... Było poza sezonem i można było długo gawędzić.

 



Nazwa dzielnicy pochodzi od słowa „kuja”, oznaczającego „złotnika”. W przeszłości dzielnica ta była znana z rzemiosła, a dziś można tu znaleźć wiele sklepów oferujących rękodzieło, biżuterię oraz lokalne wyroby.

 


 Wiele tawern i kawiarni w Kujundžiluku oferuje tradycyjne bośniackie potrawy oraz napoje, co przyciąga turystów pragnących spróbować lokalnej kuchni. Pachniał kawą, wspaniałą kawą w  džezvie [džezvy  też przyjechały do domu]. Kawa po bośniacku, to istna ambrozja, królowa kaw, cudowność dostępna na wyciągniecie ręki, na wyciągnięcie kieszeni, ponieważ porządna kawa po bośniacku – owo niebo w gębie –  jest tańsza od szklanki wody.

 

 

Po lewej meczet Meczet Koski Mehmed Pasha


 Dzielnica jest zlokalizowana blisko innych atrakcji Mostaru, takich jak meczet Koski Mehmed Paszy oraz muzea poświęcone historii i kulturze regionu.

Dziedziniec meczetu Koškin-Mehmed Pašy.





 

Studnia na dziedzińcu meczetu Koškin-Mehmed Pašy.

 

Poza Starym Miastem


cmentarze są rozsiane po całym Mostarze - na nich dominuje ta sama data 1992, 1993, 1994



ślady wojny, po pociskach różnego kalibru

Będąc w okolicy Mostaru, warto zwiedzić Blagaj oddalony o 15km.  Jest to dawna stolica Hercegowiny. Znana dzisiaj z XV wiecznego domu derwiszów, który w całości znajduje się pod wysoką przewieszoną skałą. Przez lata w domu tym derwisze osiągali jedność z Allachem poprzez ascezę i modlitwę. Można zwiedzić ich skromne komnaty, przy czym kobiety muszą chustą zakryć głowy i zasłonić nogi, a mężczyźni przykryć nogi. Oczywiście mało który turysta w upalne dni jest tak ubrany, więc można skorzystać z pożyczanych chust i płaszczów. Dom derwiszów stoi tuż przy jednym z największych wywierzysk  w Europie. Jest to źródło rzeki Buny (Buna Vrelo) o wydajności 43 tysiące litrów na sekundę co sprawia, że ze skały nie wydobywa się potoczek a raczej klimatyczna rzeka.



Źródło rzeki Buny - podziemnej rzeki, która wypływa z głębin po 18 km.



 
Jedną z głównych atrakcji w Blagaj jest Blagaj Tekke, zabytkowy klasztor suficki został zbudowany prawdopodobnie przed 1520r.  Obecny wygląd otrzymał w 1891r. Budynek wykorzystywany był na cele mieszkalne i modlitewne.
 
Po II wojnie światowej działalność derwiszów i Tekke w Bośni i Hercegowinie została oficjalnie zakazana.

 

można wpłynąć do środka

woda ma stałą temperaturę około 10 stopni.

Wewnątrz kompleksu znajdują się również 2 grobowce (turbe). Pochowani są tam muzułmańscy dostojnicy Sari-Saltuka i Acik-pasha sheikha. Połączenie tekke, rzeki i naturalnego krajobrazu tworzy spokojną atmosferę.







Trebinje leży nad rzeką Trebišnjica, u stóp skalistej góry Leotar (1229 m), uznawanej za symbol serbskości w Hercegowinie. Trebinje to oaza zieleni wśród otaczających je nagich i dzikich szczytów na skraju krasowego Popovo Polje. Nas oczarował bazar.

 

 A sery, sery sprzedawane są z worków, takich worków to ja jeszcze nie widziałam, ale zapach serów ...hymmm.

 


Wodospady Kravica.


Wodospady Kravica – grupa wodospadów położona wzdłuż rzeki Trebižat. Wodospady rozciągają się na ponad 100 metrach szerokości w półkolu, a spadek poziomu dochodzi do 25 m najczęściej z 20 kaskad. Wodospady powstały wskutek akumulacji trawertynu. 


 Woda wpada do przepięknego, naturalnego jeziora o średnicy aż 120 metrów. Kaskada ma półokrągły kształt. Ze względu na duże zmiany poziomu wody i roślinności, wodospad Kravica skrywa wiele tajemnic i o każdej porze roku wygląda nieco inaczej. Swą popularność zawdzięczają bliskości granicy z Chorwacją i nadmorskimi kurortami.   


Blisko też do znanego Sanktuarium maryjnego.

Medjugorie

Chrześcijanie w okolicy Medjugorie pojawiają się już w czasach rzymskich. Sądząc po dużej liczbie świątyń starochrześcijańskich, chrześcijaństwo było bardzo popularne. Od 1463 r. Bośnia i Hercegowina znajduje się pod okupacją turecką. Życie katolików pod panowaniem tureckim było zagrożone przez nieustannie prowadzoną islamizację, uciski i prześladowania. Podczas okupacji tureckiej (1463 - 1878) franciszkanie byli jedynymi duszpasterzami katolickich Chorwatów w Bośni i Hercegowinie. Parafia Medjugorie założona została w 1892 r. Życie pod panowaniem komunistów w parafii Medjugorie było ciężkie. Objawienia maryjne z Medjugorie zaczęły się 24-25 czerwca 1981r. na wzgórzu Crnica należącym do parafii Medziugorie, w części tego wzgórza zwanej Podbrdo. Dotyczyły 6 dzieci. Obecnie spośród „widzących”, troje twierdzi, że ma codzienne objawienia – Vicka, Ivan i Marija. Pozostała trójka z nich utrzymuje, że ma objawienia raz do roku (Jakov, Ivanka, Mirjana). Objawienia nie zostały zatwierdzone przez Watykan.

 Kościół pw. św. Jakuba i ołtarz polowy

Pomimo tego, że sama natura nadprzyrodzona nie została potwierdzona, to jednak Sanktuarium w  Medjugorie słynie z wielu łask i uzdrowień, a pielgrzymowanie do niego nie jest niczym zdrożnym. Jak tłumaczył poprzedni papież - nie muszą istnieć potwierdzone objawienia prywatne, aby miejsce były źródłem nawrócenia i uzdrowienia. Łatwo to zrozumieć na przykładzie polskiej Częstochowy - gdzie prywatnych objawień nie było, a obraz Czarnej Madonny słynie z wielu łask. 




We wrześniu 2024 roku papież Franciszek wydał zgodę na publiczny kult: "Nihil obstat wskazuje, że wierni mogą otrzymać pozytywny impuls do życia chrześcijańskiego poprzez tę duchową propozycję i zezwala na kult publiczny. Takie stwierdzenie jest możliwe, ponieważ w trakcie doświadczenia duchowego zaobserwowano wiele pozytywnych owoców i nie wystąpiły żadne negatywne lub ryzykowne skutki wśród Ludu Bożego." Nie jest to jednak zatwierdzenie objawień. 
 
 Pielgrzymi, którzy doszli pieszo, a cały ekwipunek mają na sobie.

Wyjątkowa rzeźba Zmartwychwstałego z Medjugorie

 

 
Przedstawia ona dwie sceny równocześnie: ukrzyżowanie i zmartwychwstanie Chrystusa. Słynie ona cudownymi kroplami płynu wypływającego z boku postaci Chrystusa. Rzeźbę wykonał Słoweniec Andrej Ajdić.

Jablanica - zerwany most kolejowy

 Miasteczko leży nad Neretwą pomiędzy dwoma najwyższymi grupami górskimi Bośni i Hercegowiny: masywem Prenj  i Cvrsnicą. Jest to ośrodek turystyki górskiej i narciarstwa. Miejsce słynie z bitwy o Neretwę w czasie II wojny światowej. Celem Niemców było zniszczenie partyzanckiej armii Jugosławii.  Partyzanci pod wodzą Josipa Broz Tito nazwali ją czwartą Ofensywą Wroga.


Teraz w tym miejscu jest park.  W wąwozie rzeki, jest część mostu wysadzonego w czasie operacji, można też zobaczyć lokomotywę z jednym wagonem. Most jest rekonstrukcją wykonaną na potrzeby filmu „Bitwa nad Neretwą”, jaki nakręcono w 1969 roku.

 


Czas na Stolicę Bośni i Hercegowiny
 


 Sarajewo

 Wadą i zaleta jednocześnie jest położenie Sarajewa. Leży na wysokości 500 m n.p.m. w kotlinie pomiędzy pięcioma szczytami Gór Dynarskich. Spora część miasta zlokalizowana jest na stokach tych gór. Okazuję, że na niebezpieczeństwo może mieć nie tylko wpływ zdobycie wzgórza, ale i posiadanie mostu. Tego jedynego, który może wywołać wojnę światową. Sarajewo położone jest bowiem na obu brzegach rzeki Miljačkę i posiada oczywiście kamienny, osmański Most Latinska ćuprija. Most zamachu. Ach te mosty...

 


 
Bośnia i Hercegowina doświadczyła losu – jak ujął to pisarz Ivo Andrić – człowieka lewantyńskiego, „prochu ludzkiego, co mozolnie prześlizguje się między Wschodem a Zachodem, nie należąc do żadnego z nich, a dostając cięgi od obu”. Człowiek Bośni i Hercegowiny był i pozostaje ofiarą wielkiej historii.

 


 Ratusz jest położony na zabytkowej starówce, na skraju Baščaršiji. Budynek powstał w 1895 roku wg projektu Aleksandera Wittka, a następnie przebudowany przez Ćirila Ivekovića w formach neomauretańskich. Po II wojnie światowej w budynku tym mieściła się Biblioteka Narodowa, zbombardowana w 1992r. W pożarze spłonęło wówczas 90% ksiąg i manuskryptów. W 1914 r. z tego budynku w swoją ostatnią podróż wyruszył arcyksiążę Franciszek Ferdynand. Kilka minut po opuszczeniu ratusza dosięgnęły go kule zamachowcy.

 


Współczesne  Sarajewo zaczęło rozwijać się w drugiej połowie XV w., gdy znalazło się w granicach Imperium Osmańskiego. Wówczas wzniesiono najstarsze zachowane zabytki, przede wszystkim meczety, osmańską twierdzę Hodidjed na wzgórzu nad miastem oraz pierwszy europejski wodociąg.

 

 

 Studnia Sebilj symbol Sarajewa, czyli pozostałość po pierwszym europejskim wodociągu. Wyglądem przypomina grzybek i jest wykonana z drewna, w stylu osmańskim. Powstała w 1753 roku.

 


 Dajmy się oczarować temu miastu. Baščaršija to główny bazar w Sarajewie, położony na starówce; zaaranżowany jest na planie okręgu. Plac jest zabudowany kamiennymi kramami, z których wiele posiada własne podwórka. Bazar nie służy tylko robieniu interesów. Tutaj ludzie przychodzą odpocząć, posiedzieć, wypić herbatę lub kawę, a także poplotkować z przyjaciółmi. Jest to najstarsza, najważniejsza historycznie i najbardziej klimatyczna część Sarajewa.

 

Baščaršija to po turecku „główne targowisko”.

 W czasach imperium osmańskiego było to miejsce wyjątkowe, „miasto w mieście”.  Na terenie obiektu panowało specjalne prawo targowe. Tureckie małe sklepiki, czajhany (herbaciarnie), lokanty (restauracje) i zwisające nad tym wszystkim wieże minaretów. 


Każda uliczka należała do innego cechu. Prym wiodła ulica Kazandžiluk, którą zawładnęli kotlarze, wykuwający mozolnie misy, garnki, a w szczególności słynne tygielki do parzenia kawy po bośniacku.





Meczet Gazi Husrev-Bega zrealizowany w latach 1530–1537 z inicjatywy bośniackiego władcy – Gazi Husrev-bega przez architekta Adžima Esira Aliję. W 1898 r. meczet  uzyskał oświetlenie elektryczne jako pierwszy meczet oświetlany w ten sposób na świecie.


Dwa turbety – wieżowe grobowce islamskie. Mauzoleum Gazi Husrev-Bega (z przodu) i Murat-Bega (z tyłu)

„Religijni handlarze całymi dniami przesiadują wewnątrz bazaru, dlatego też w każdym znajduje się meczet, tak co by w przerwie na modlitwę sprzedawca nie musiał przemierzać całego miasta. Tam także chowają się przed południową spiekotą sprzedawcy, nierzadko ucinając sobie drzemkę. W bliskim sąsiedztwie bazaru znajduje się zaś łaźnia, żeby muzułmanin mógł dokonać obowiązkowej ablucji przed każdą modlitwą. W ten sposób, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom zarówno sprzedawców, jak i kupców kształtowało się to kolorowe,  gwarne, stłoczone i tętniące życiem miejsce.” /Karol Werner, Kołem Się Toczy /

Studnia-fontanna na dziedzińcu meczetu Gazi Husrev-Bega

 



Medresa Seldžukija to zabytkowa muzułmańska szkoła religijna, znajdująca się przy ul. Sarači.  Założona została w 1537 r.  na cześć matki bośniackiego władcy Gazi Husrev-bega. Wówczas nauczano tu 10 przedmiotów. Zawiera duże atrium i 12 sal wykładowych z kopułami.


 Tuż obok Gazi Husrev-bega znajdziesz Wieżę Zegarową (Sahat-kula), która jako jedyna w Europie pokazuje czas według zegara księżycowego. Północ na tarczy zegara można obserwować o zachodzie słońca.

 


Wracamy nad rzekę Miljacka, która przecina miasto w linii wschód – zachód.




Przekorny dom, to dom mieszkalny na starym mieście w pobliżu Baščaršiji. Ten tradycyjny bośniacki dom jest atrakcją turystyczną ze względu na swoją historię.



Wiąże się ona z budową meczetu Hadž, której na przeszkodzie stał właśnie dom Inat. Jego właściciel nie chciał wyrazić zgody na wyburzenie swojego domostwa pod budowę świątyni. Ostatecznie zgodził się na przeniesienie domu na drugi brzeg rzeki Miljacki. 200 lat później sarajewskie władze wybrały to miejsce na budowę okazałego ratusza i… historia powtórzyła się z prawnukiem upartego właściciela. Dom ponownie przeniesiono, wrócił on prawie na swoje stare miejsce i do dziś stoi obok meczetu Hadž


Wydaje mi się, że zawsze warto na ten kraj patrzeć z różnych perspektyw – czasem całościowo, a czasem bardzo indywidualnie. Bez popadania w skrajności i bez ryzyka stania się zakładnikiem jednego ze spojrzeń.

 


 Jeżeli szukasz wiadomości o Bałkanach - zapraszam do innych moich wpisów
 
O Dubrowniku znajdziesz szczegółowe wiadomości - tu    

O chorwackim Półwyspie Peljesac  znajdziesz szczegółowe wiadomościtu

O chorwackiej wyspie Korčula znajdziesz szczegółowe wiadomościtu

O Bocce Kotorskiej znajdziesz szczegółowe wiadomości - tu

O Czarnogórze  znajdziesz szczegółowe wiadomości - tu

O górskiej kolejce wąskotorowej na granicy Serbii i Bośni znajdziesz wiadomości tu
 
  O wyprawie po Bałkanach - tu
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Portugalskie azulejos - mozaikowy świat z przewagą bieli i błękitu

Wybrzeże Łotwy - pięknie i pusto.

Szlak Graniczny: Wetlina, Rabia Skała, Rawki

Lizbona bardzo krótka wizyta

Z wizytą w Fatimie.

Ryga - z dachowym kotem i kogutem w tle.

Stacja marzeń - Dworzec Sao Bento