Wileńska Rossa
„Nikt
nie umiera za wcześnie, gdyż nie było mu
przeznaczone
żyć dłużej, niż żył.
Każdemu
ustalono granice,
pozostanie
ona na zawsze tam,
gdzie
jest ustanowiona...”
/Seneka
/
Cmentarz na Rossie jest jedną z czterech polskich nekropolii narodowych. I jedną z dwóch, która pozostała na Kresach, oddzielona granicą. Gdy przekracza się jej granice, to jak na dłoni widać, że to wyjątkowe miejsce, iście metafizyczna przestrzeń.
Styka się tam przeszłość z
teraźniejszością, świat zmarłych ze światem żywych, sfera
prywatna, rodzinna z publiczną (kult bohaterów). W skład zespołu cmentarnego wchodzi Stara Rossa (1769), Nowa Rossa (1847), Cmentarz Wojskowy (1920), mauzoleum Matka i Serce Syna (1936).
Dwieście lat wystarczyło, aby zebrali się tu przedstawiciele wielu pokoleń, rozmaitych zawodów, wybitni działacze społeczni, malarze, kompozytorzy i uczeni.
Specjalny wymiar uzyskało Wzgórze Literatów, Aleja Profesorów, Wzgórze Aniołów.
Za najpiękniejszy pomnik nagrobny uznaje się brązową rzeźbę anioła na mogile Izy Salmonawiczówny (wykonaną w 1903 r.).
Wileńskie cmentarze mają pejzaż gór,
umarli tu jeden ponad drugim leżą,
szczeble innemi miarami się mierzą:
Stary cmentarz obejmuje obszar o bogatej rzeźbie terenu pomiędzy wąwozami ulic Rossa i Listopadowej. W przeciwieństwie do usytuowanych na równinach cmentarzy europejskich o założeniach regularnych Rossa odznacza się spontanicznie swobodnym układem alei i ścieżek.
Uniemożliwiają one zastosowanie oznaczeń w formie kwartałów, alei, ścieżek i zmuszają do opisowego oznaczenia poszczególnych miejsc.[Edmund Małachowicz]
W 1915 r. Lucjan Rydel tak napisał: "Cmentarz jest rozległy i dziwnie piękny. Samo jego położenie niezwykłe: rozkłada się on tarasowato na stoku dość pochyłego pagórka. Osobny urok nadają mu rozłożyste stare drzewa, rosnące gęsto i nieregularnie, jak w lesie. Między nimi wiją się swobodnie, wspinają w górę i schodzą w dół ścieżki, snujące się kręto wśród mogił. Tak przynajmniej wygląda najstarsza, najrozleglejsza, trochę dzika i właśnie dlatego najpiękniejsza część tego leśnego cmentarza.
Latem, kiedy przez konary okryte gęstwą liści ledwie przedzierają się słoneczne promienie, w gałęziach rozśpiewają się ptaki, a ziemia okryje się kwieciem leśnym, przecudny musi być ten cmentarz na Rossie."
I groby litewskie:
Po lewej stronie bramy cmentarza znajduje się grób Marii z Billewiczów Piłsudskiej, miejsce pochówku urny z sercem Józefa Piłsudskiego.
”Nie wiem czy nie zechcą mnie pochować na Wawelu. Niech! Niech tylko moje serce wtedy zamknięte schowają w Wilnie, gdzie leżą moi żołnierze, co w kwietniu 1919 roku mnie jako wodzowi Wilno jako prezent pod nogi rzucili…”
Jego życzenie spełniono w 1936 roku. Nagrobek wieńczy płyta granitowa wydobyta na terenie polskiej wsi kresowej Bronisławka na Wołyniu.
Płyta została obrobiona i oszlifowana przez Bolesława Sypniewskiego w warszawskim Zakładzie Kamieniarskim Sypniewskich przy ulicy Powązkowskiej (zakład ten mieści się w tym miejscu do dnia dzisiejszego), tam też został wykuty słynny napis na płycie: „Matka i serce syna”.
Przy bramie wejściowej, znajduje się kwatera żołnierska o powierzchni 0,2 ha na której spoczywają polscy oficerowie i ochotnicy polegli w latach 1919–1920 w walkach o Wilno, a także żołnierze Armii Krajowej polegli podczas operacji Ostra Brama w 1944 roku.
Gdy spotkacie osobę kwestującą na renowację pomników na wileńskiej Rossie - wrzućcie coś od siebie, na pewno to bardzo pomoże.
Komentarze
Prześlij komentarz