Dawka mistrzowskiej pasteli.


Zaczęła się jesień nie tylko złota, ale i pastelowa: z mgłami przez które przebija promień słońca, z porannym przymrozkiem, który rozmywa, wybiela świat. Z mgłami nocnymi, które w świetle latarni prowadzą w nieznane. Świat pasteli nie tylko tych cukierkowych.  W ostatnią niedziele, po sobotnich mgłach przyszły wichury, rozgoniły chmury, ale podniosły z ziemi tysiące kolorowych liści. Szalone kołowrotki  wirujących liści znów zaczarowały jesienny świat.  Nawet pies na spacerze nie mógł wyjść z zadziwienia, gdy wszedł w sam środek zwariowanego tańca, a liście atakowały go z każdej strony. Ale nie tylko pogoda postawiła na pastel. W Muzeum Narodowym zawitali Mistrzowie Pastelu, a ponieważ ich wizyty nie są częste i raczej krótkie, to niezwłocznie wybrałam się na wystawę.


W zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie znajdują się reprezentatywne zespoły pasteli, począwszy od przykładów z pierwszego „złotego wieku” tej techniki, przypadającego na czasy stanisławowskie (m.in. prace Louisa François Marteau i Anny Rajeckiej), aż po dzieła polskich mistrzów tej techniki (Aleksander Orłowski, Władysław Ślewiński, Teodor Axentowicz, Leon Wyczółkowski, Stanisław Wyspiański, Kazimierz Mordasewicz, Olga Boznańska, Kazimierz Stabrowski, Jan Rembowski, Stanisław Ignacy Witkiewicz, Wacław Borowski).



Dlaczego to wyjątkowa wystawa? Odpowiedź jest prosta, ponieważ pastele ustawione w pionie,  rozsypują się. Nikt odpowiedzialny nie powiesi dzieła pastelowego na dłużej niż kilka miesięcy, ponieważ może je utracić. Dla mnie odkryciem było, że znane mi obrazy Stanisława Wyspiańskiego są takimi nie wystawianymi pastelami.


Zaczęło się gdzieś około XVII wieku od portretów.




W połowie XIX w. pojawia się m.in. malowany pastelami pejzaż. Na wystawie oglądamy m.in. obraz Kazimierza Stabrowskiego (1869-1929) ukazujący włoski pejzaż z wulkanem w tle.
Widok Taorminy, ok. 1924, pastel.



Leon Wyczółkowski (1852-1936), Różowe azalie, 1903 pastel



Leon Wyczółkowski (1852-1936), Autoportret w chińskim kaftanie, 1911, pastel



Leon Wyczółkowski, "Białe storczyki i begonia", 1910, pastel



Jedną z największych atrakcji jest  pokazywany po raz pierwszy od dwudziestolecia międzywojennego, powstały w 1907 r., cykl obrazów  "Skarbiec wawelski" Leona Wyczółkowskiego.



To jedyny w swoim rodzaju – nie tylko w skali sztuki polskiej, ale i europejskiej – cykl będący pastelową "inwentaryzacją" skarbów krakowskiej katedry.
"Oto tu wszystko jest Polską, kamień każdy i okruch każdy, a człowiek, który tu wstąpi, staje się Polski częścią, budowy tej częścią. " /S. Wyspiański/

Relikwiarze św. Stanisława

Konfesja św. Stanisława


Ornat Piotra Kmity


Jan Rembowski (1879-1923), Bańki mydlane, 1918, pastel



I czas na Mistrza.



 Stanisław Wyspiański (1869-1907), Malwy, projekt polichromii dla kościoła parafialnego w Bieczu, 1896, pastel




Po lewej pani Wyspiańska

Dziewczynka w czerwonej sukience w grochy
Portret dwóch dziewczynek
Portret Wincentego Parviego, 1899


Stanisław Ignacy Witkiewicz (1885-1939). Portret Maryli Grossmanowej - Fałsz kobiety, z autoportretem.




To wystawa w sam raz na jesienną popołudnie.

Wacław Borowski, Atena schodzi z Olimpu na wyspę Itakę


Polecam  gorąco. Przy niektórych obraz trudno było uwierzyć, że są to pastele. Wspaniała różnorodność. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Szlak Graniczny: Wetlina, Rabia Skała, Rawki

Wybrzeże Łotwy - pięknie i pusto.

Z wizytą w Fatimie.

Portugalskie azulejos - mozaikowy świat z przewagą bieli i błękitu

Ryga - z dachowym kotem i kogutem w tle.

Ermitaż - maksymalna dawka sztuki

Ateny - miasto filozofów i nie tylko