Stambulskie impresje

 Najchętniej napisałabym, że Stambułu nie da się opisać, że mnie przerósł swoją ponad 2698-letnią historią, położeniem, mozaiką kultur i wpływów. Chętnie zaczęłabym się tłumaczyć, że nie sposób ująć nawet w przydługim poście warstw greckich, rzymskich, osmańskich o republice tureckiej nie zapominając. A jak zaakcentować upadek Konstantynopola? Czy zwracać uwagę na powstania sułtańskich janczarów i przewroty republikańskiego wojska? Jak odpowiedzieć na pytanie co bardziej pobudza wyobraźnie: przepych Bizancjum czy egzotyka Osmanów? Zastanawiał się ktoś może pod którą z nazw Miasto Miast było u szczytu swego rozkwitu? Czy złoty wiek był tuż przed najazdem krzyżowców w 1203 roku? A może złotym wawrzynem powinniśmy naznaczyć stolicę Sulejmana Wspaniałego? Kto wie, może to w drugiej dekadzie XXI wieku, gdy Oko Świata zbliżyło się do 20 milionów mieszkańców nastąpi apogeum świetności. Nad tymi - na razie nieoficjalnymi - 20 milionami wypada westchnąć, to więcej niż całkowita ilość mieszkańców większości poszczególnych Państw w Europie. Miasto mnie przerosło -  koniec i kropka. Nie jestem wstanie powtarzać w kółko cytowanych porównań i metafor. Gdy się czyta i słyszy te wszystkie - pomosty, przedmurza, bramy, skrzyżowania, mozaiki, mosty i styki - aż się chce zaklinać, że samemu się ich nie użyje. Tylko jak to zrobić? Slogan, że Stambuł się albo kocha, albo nienawidzi - też jest nagminnie wykorzystywany. Stambuł nie jest ani antyczny, ani średniowieczny, ani do cna europejski, ani do cna orientalny, nie jest wyłącznie islamski, ani nawet nie jest największy na świecie. Stambuł jest Stambułem. Można go tylko musnąć, złapać jakieś ulotne wrażenia.  

Obraz pierwszy  pt. Jak tu jest współcześnie.

Zacznę od wrażenia ogromu, natężenia dźwięków miejskich, ruchu kołowego i morskiego, przemieszczania się tam i z powrotem,  widoku wznoszących się bliżej i dalej wieżowców. Całej tej nowości odbijającej się w wodach Bosforu, potęgującej wrażenie. W wodach Cieśniny przeglądają się też nowiutkie mosty. Niby widziałam zdjęcia, na których przedstawiono to współczesne Miasto, ale wyobraźnia starannie wymazywała szklane wieżowce. Liczyłam, że moją uwagę przede wszystkich przykuje cześć historyczna i w dużej mierze orientalna. W tych oczekiwaniach nie różniłam się od milionów odwiedzających to Miasto. Eh te stereotypy…

 


   Wjechałam w to Miasto w biegu naprędce zakupionej wycieczki, takiej z dnia na dzień, bez czasu na przypominanie sobie o wszystkich detalach, które od dawna chciałam zobaczyć. Miało to swoje plusy i minusy. Minusy są bardziej oczywiste: przechodząc koło czegoś, nie wiedziałam, że jak skręcę 3 kroki w prawo, to zobaczę …. Tak ominęłam np. Millon, przechodząc koło niego dwukrotnie  i nie zajrzałam na wystawę porcelany wystawianą w pomieszczeniach kuchennych Pałacu Topkapi. W Haremie zbyt dużo czasu spędziłam w pomieszczeniach służby, by później przebiec przez komnaty Sułtana i Valide sultan itd. Plusy są ambiwalentne: przede wszystkim rzuciłam okiem na Stambuł i miałam mniej rozczarowań, że nie ma czasu na tyle ciekawych miejsc. I choć w trakcie wycieczki wszystko było biegiem, to wieczorem udało mi się wyrwać na dwugodzinny spacer wzdłuż wybrzeża Morza Marmara.

 



To były chwile na normalny, zwyczajny Stambuł, z dala od turystycznych dzielnic. Wczesny wieczór, mężczyźni i chłopcy łowią ryby na wędkę, nastolatki śmigają na miejskich, elektrycznych hulajnogach, rodziny rozkładają się na piknik... Od kilku dni słyszałam o tych piknikach, że to nagminne zjawisko, spotykane w całej Turcji, że często trzeba było ogradzać atrakcje turystyczne, bo Turcy piknikują wszędzie; na trawniku koło domu, na trawniku pod Urzędem, na pasie zieleni odgradzającym ruchliwe ulice, na trawie między antycznymi zabytkami czy miejscami kultu innych wyznań. W Stambule też odbywają się pikniki a nabrzeżny Kazlıçeşme Sahil Park İçi Yolu jest świetnym miejscem. Na takim wieczornym pikniku są kocyki, krzesełka, stoliki. W większości mniejszy lub większy grill, ale i samowary /podwójne czajniki/ do parzenia tureckiego czaju /herbaty/. Wędrując w czwartkowy wieczór miałam wrażenie, że zaczął się weekend. Nie tylko przyjrzałam się piknikujących Stambulczykom, ale widziałam całe, kocie osiedle - domki  poustawiane wzdłuż muru przystani - dla ulubieńców Stambułu. Powstał nawet film, który opowiada o relacji mieszkańców z ich kotami: „Kedi – sekretne życie kotów” w reżyserii Ceydy Torun. Koniec końców doszłam do pozostałości murów morskich w okolicach antycznego portu Eleuthera lub Theodosiusa. Mury morskie są architektonicznie podobne do wałów teodozjańskich, ale ich konstrukcja jest prostsza. Tworzą je pojedyncze ściany, znacznie niższe niż wały naziemne. Tak ze zwykłego Stambułu przeszłam do Konstantynopola.



Obraz drugi pt. Muśniecie Konstantynopola


Mury nadmorskie w dzień

Gdy mowa o tym okresie w historii Miasta, to trzeba zacząć od jednego z niekwestionowanych symboli - Hagii Sophii (Aγια Σοφία) - Kościóła Mądrości Bożej. Zobaczyłam Ją pierwszego dnia pobytu w Stambule  i od razu wiedziałam, że nic się z nią nie może równać. Uznawana jest przez niektórych za ósmy cud świata. Śmiało można powiedzieć, że rzuca na kolana - przynajmniej mnie. 

Ma 1490 lat.

Historia w telegraficznym skrócie przedstawia się tak: 5 lat ją budowano, przez 916 lat służyła chrześcijanom,  przez kolejne 481 lat muzułmanom, następnie przez 86 lat była muzeum i teraz ponownie od 2 lat jest meczetem. W momencie jej powstania na świecie nie było drugiej tak monumentalnej budowli, jedynie pod względem wysokości górowały nad nią egipskie piramidy. 
 
Prace budowlane trwały od roku 532 do 537 r.n.e.

 

Na czym polegało nowatorstwo? Ogromną kopułę podtrzymują bezpośrednio cztery pendentywy „wyrastające” z narożnych filarów. A dokładniej?  Chętni dowiedzą się w osobnym wpisie, który w całości poświęcony jest tej wspaniałej budowli. Serdecznie zachęcam do poznania detali Tutaj

 

Wnętrze Hagia Sophia wchłonęło kilka kultur i religii
 
W 1453 roku padły nadwyrężone  przez Krzyżowców mury Konstantynopola. Do miasta wkroczyły wojska Mehmeda II Zdobywcy. Cesarstwo Bizantyjskie przestało istnieć. 
 
 
Wizualizacja Konstantynopola w przeddzień upadku; kadr z filmu Mehmet Zdobywca (2018)

Nowy władca kazał uprzątnąć zdewastowany kościół i w nim rozpoczął piątkową modlitwę po zdobyciu miasta. Hagia Sophia została meczetem. Dobudowano do niej cztery minarety, starając się dopasować je tak, żeby nie zepsuły harmonijnej bryły. Na szczęście do naszych czasów przetrwały pozostałości wspaniałych mozaik, choć ponownie są przysłonięte.
 
 
To miejsce przyciąga jak magnes i dla niego samego mogłabym znów pojechać do Stambułu. 
 
Idźmy jednak dalej - czas na igrzyska. Konstantynopol miał swój wspaniały Hipodrom. Dla ułatwienia pokaże wam wizualizacje, która pobudzi wyobraźnie.

Pałac Cesarski, Hagia Sophia i Hipodrom w przeddzień upadku; kadr z filmu Mehmet Zdobywca (2018)


Pierwotnemu budynkowi, wzniesionemu jeszcze przez Septymiusza Sewera (cesarza w latach 193-211) monumentalny wymiar (zarówno fizyczny, jak i symboliczny) nadał Konstantyn Wielki (cesarz w latach 306-377). Ta wspaniała budowla o wymiarach ok. 450×130 m., mogła pomieścić ok. 100 000 widzów. W bizantyńskiej stolicy, zgodnie z rzymskimi wzorcami, podwójny tor głównego cyrku miasta dzieliła tzw. spina, wokół której ścigały się konne rydwany. W miejscu tym umieszczano pomniki, obeliski i inne wspaniałe dzieła sztuki. Na niniejszym miedziorycie warto zwrócić uwagę zwłaszcza na odznaczający się swoja formą tzw. obelisk Teodozjusza, do dziś widoczny we współczesnym Stambule. /https://ossolineum.pl/

 
 
 
Obelisk egipski (Dikilitaş) lub Obelisk Teodozjusza jest najstarszym dziełem sztuki w Stambule (15 wiek p.n.e.). Pochodzi ze świątyni boga Amona w Karnaku w Egipcie. Wybudowany na polecenie faraona Totmesa III upamiętnia zwycięstwo w Mezopotamii. Na jego wykonanie zużyto 300 ton różowego granitu asuańskiego. Ta konstrukcja był pierwotni wyższa, podobnie jak obelisk na Lateranie, ok. 32m. Jednak dolna część Obelisku Teodozjusza została zniszczona w starożytności, prawdopodobnie podczas transportu.


Obelisk  pokrywają hieroglify z imieniem Totmesa III. Jednak nas bardziej interesuje cokół i płaskorzeźby. A chyba najbardziej to na czym on stoi - poniżej współczesnego placu Sultanahmet możemy zobaczyć właściwy poziom tamtejszego Miasta.

Reliefy na cokole wyobrażają cesarza Teodozjusza Wielkiego tronującego w loży na trybunie, obserwującego popisy tancerzy, wieńczącego zwycięzców oraz przyjmującego hołd od podległych prowincji. Na bazie cokołu wyobrażono sceny sprowadzenia i montażu obelisku na spinie hipodromu.   

 

Cesarz i jego dwór (południe).

Pozostałości wczesnobizantyńskiego hiopodromu.

Grecki napis (zachód)

Dzisiejszy Plac Sultanahmet (Sultanahmet Meydanı) w niczym nie przypomina Hipodromu - toru wyścigowego koni i rydwanów, ale pozostałości kolumn szepczą o minionych wiekach. Z tego powodu plac ma drugą nazwę „Plac Hipodromu” (At Meydanı). Mamy na nim jeszcze Kolumnę Wężową (Yılanlı Sütun) przywiezioną z Delf /obecnie w remoncie/ oraz Kolumnę Konstantyna VII Porfirogenety (Konstantin Dikilitaşı, Öme Dikilitaş czasami możemy spotkać też nazwę  Kolumna Brązowa) - jej zewnętrzne pokrycie ze szlachetnych metali (brązu lub miedzi) ukradli Krzyżowcy, a młodzi janczarzy wykorzystywali ją do wspinaczki. Pierwotna wysokość obelisku wynosiła 32 metry, obecnie tylko 21 metrów. Ulica wokół placu niemal dokładnie pokrywa się z dawnym torem wyścigowym. 

żółty płotek odgradza kolumnę wężową


Nie wydaje się czytającym, że brakuje w tym wszystkim motywu koni? rydwanu? Otóż słynne rumaki Lizypa wykonane z brązu, które obecnie podziwiamy w Wenecji - zdobiły dach loży Cesarzy Bizancjum na Hipodromie.  W V wieku na rozkaz Teodozjusza II zostały przeniesione z wyspy Chios. Następnie zabrali je Krzyżowcy z owianej grozą IV Krucjaty. 

Dawno, dawno temu- miałam okazje oglądać oryginały rzeźb jak i kopie


Wspaniałych Cystern na wodę, ani akweduktów nie udało mi się zobaczyć. Nieświadoma minęłam dwa razy fragment Milionu postawionego IV w. n.e. jako poczwórny łuk triumfalny.  Był to bizantyjski punkt zerowy, punkt wyjścia do pomiaru odległości dla wszystkich dróg prowadzących do miast Cesarstwa Bizantyjskiego - oraz znajdujące się obok wejście do Cysterny Bazyliki. Obecnie to tylko kamienny filar, tuż obok ruin osmańskiej wieży ciśnień

Milion widoczny po lewej stronie fragment filaru obok zadaszonej fontanny tzw. su terazisi
 

Obraz trzeci pt. dotyk stolicy Osmanów

Śladów Imperium Osmańskiego jest więcej, zdecydowanie więcej - zresztą wejście w świat zabytków Miasta Miast zaczęliśmy od słynnego Błękitnego Meczetu Sułtana Ahmeda I. 
 
 
Dziś jest to funkcjonujący meczet, wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 1985r.

 
 
Meczet miał przyćmić Ayasofya Camii, ale się nie udało zarówno w momencie budowy, jak i dziś. Ta XVII wieczna świątynia wzniesiona na polecenie  Sułtana Ahmeda I, od którego to pochodzi pełna nazwa meczetu - miała imponować i sławić imię Islamu: sześć minaretów, 21 000 ręcznie wytworzonych i pomalowanych kafli z Izniku, ponad 250 okien, 5 bram, imponujący dziedziniec wewnętrzny, do tego sułtan pracujący jako robotnik i kopuła o średnicy 22,4 m. Nawet współcześni oburzeni przepychem dopatrywali się bluźnierstwa.  Stąd m.in. naprędce ufundowano 7 minaret w Mekce.

Sułtan Ahmed nie miał wielu okazji, aby pomodlić się w swoim meczecie, gdyż zmarł zaledwie kilka miesięcy po jego otwarciu. Człowiek, który w krótkim czasie wzniósł wielki meczet i zrezygnował z 126-letniej tradycji, która nakazywała sułtanom zabicie swoich braci.
 

 Większość przewodników nie rozstrzyga, czy udało się przewyższyć bizantyjską Sofiję ... Ja jestem przekonana, że zamiar się nie powiódł. Do tego nie miałam możliwości się nim zachwycić - cały był w rusztowaniach, otoczony wysokimi, blaszanymi parkanami. Może innym razem...
 
 
Arabeski w kopule - jedyny widoczny fragment sklepienia. Warto zauważyć, że zarówno tło medalionu ze złotymi, arabskimi kaligrafiami - jak i panelu otaczającego kopułę ma kolor granatowy, nie zaś najczęściej stosowany - czarny.

 
Czerwony dywan w tulipany.

 
W każdym opisie trafimy na wzmiankę o czerwonych dywanach - jednak nie służą do paradnych pochodów, ale do modlitwy.


 
Falista blacha i rusztowania mocno ograniczyły kadry. Tylko tak mogą go zaprezentować. Z żalem stwierdzam, że zadanie zobaczenie tego miejsca uznaje za niewykonane. Znacznie lepiej poszło mi w budynkach należących do tzw. fundacji dobroczynnej kompleksu Sultanahmet: medresy – szkoły teologicznej, mektebu – szkoły podstawowej ...
 
 

 
a zwłaszcza w grobowcu /türbe/ sułtana Ahmeda. Architektem grobowca jest Sedeftår Mehmed Ağa, który zaprojektował sam Błękitny Meczet. Budowa grobowca trwała 3 lata, została ukończona w 1619 roku.
 
Mauzoleum jest budowlą z kopulastym dachem i arkadowym wejściem w formie trzyczęściowego portyku.
 
Grobowce pokryte są zieloną tkaniną, a sarkofagi męskie dodatkowo ozdobione rzeźbami w kształcie turbanów. Największe z sarkofagów należą do sułtanów: Ahmeda I i jego dwóch synów - Osman II i Murad IV.
 

 
Spoczywa tu też sułtanka - Regentka, która rządziła w imieniu swych synów i wnuków: słynna Kösem Sultan prawowita małżonka Ahmeda IJedyna posiadaczka tytułów: Valide-i Muazzama oraz Valide-i Kebire, oznaczających Wielką Sułtankę Matkę. Jest uznawana za jedną z najpotężniejszych i najbardziej wpływowych kobiet w historii Imperium Osmańskiego. Ponadto w grobowcu tym znajdują się kolejne 32 osoby z rodziny sułtanów, w tym synowie sułtana İbrahima Hana.
 
niebieski, płytkowy pas paneli na ścianie zawiera wiersze, zapisane białą kaligrafią thuluth


 Dopiero w tym budynku mogłam docenić wspaniałość kafli z Izniku. Pierwszy poziom kafli od podłogi do szczytu dolnych okien - to kafle z kompozycją zielną wykonane techniką podszkliwną pod koniec XVI i na początku XVII wieku. 
 
Ceramikę iznicką wykonuje się z twardego, białego "szkliwa" podobnego do porcelany. W porównaniu z produkcją ceramiki w innych częściach Bliskiego Wschodu, płytki z Izniku były wytwarzane z tworzywa na bazie kwarcu, a nie z ciężkiej gliny.
 
 
W kopule, w medalionie złotą kaligrafią na czarnym tle wypisano 41 werset sury Fatır. Wokół płytki z motywami kwiatowymi. Witraże rozmieszczone są w trzech rzędach.

 
 
Mauzoleum ma układ kwadratowy, którego elewacje wyłożone są marmurem. Zwiedzanie jest bezpłatne, zasady stroju i zachowania takie same jak w meczetach.
 
 
Kompleks dobroczynny i mauzoleum 

Wychodząc z Mauzoleum jesteśmy w idealnym miejscu Sultanahmet: za nami Błękitny Meczet, przed nami Hagia Sophia, pomiędzy nimi park z fontannami, z lewej zaczyna się Hipodrom i widoczna jest Niemiecka Fontanna (Alman Çeşmesi), o której jeszcze nie wspominaliśmy.

 
    Powstała w Niemczech i została przewieziona do Stambułu w 1900r. Miała na celu uczczenie wizyty cesarze Wilhelma II w Stambule, który zabiegał u sułtana na pozwolenie na budowę kolei bagdadzkiej mającej łączyć Berlin z Zatoką Perską. Fontanna, w stylu neobizantyjskim, ma kształt altany, wspierającej się na 8 marmurowych kolumnach, ozdobiona jest pozłacaną mozaiką. System wodny składa się z 7 mosiężnych dysz przelewających wodę do basenów. W centrum umieszczono główną fontannę wspartą na porfirowych kolumnach. W łukach umieszczono osiem monogramów: Abdülhamida II i Wilhelma II. 
 

 
    Interesujące jest również miejsce w którym fontannę umieszczono: to właśnie tutaj rósł tak zwany krwawy dąb na którym, zgodnie z legendą, powieszono uczestników buntu janczarów z 1656 roku. Być może wybór takiego miejsca na prezent od cesarza Wilhelma II był spowodowany tym, że sułtan Abdülhamid II nie ufał cesarzowi i podejrzewał, że wizytującemu Stambuł cesarzowi wcale nie o kolej chodziło, ale o ropę na Bliskim Wschodzie?  https://www.tureckieopowiesci.com

                      
 
Za Niemiecką Fontanną widzimy jeszcze Meczet Firuza Agi (XVw.) z jednym minaretem. Został wzniesiony przez Firuza Aga, głównego skarbnika sułtana Beyazita II. Ten punkt słynnego placu, to też dobre miejsce zasłuchania się w nawoływania muezinów. Jednak nie usłyszymy nieskończonej ilości, fantastycznie wyszkolonych głosów, ponieważ zdecydowanie dominuje śpiewny dialog muezinów z Ayasofya Camii & Sultan Ahmet Camii.



Stojąc nadal pod Mauzoleum - patrząc w prawo, za parkiem zobaczymy Hammam Hürrem Sultan (Hürrem Sultan Hamamı) to najsłynniejsza historyczna łaźnia turecka w Stambule, zbudowana w XVI wieku dla ukochanej i legendarnej żony Sulejmana Wspaniałego – Roksolany.
 
 

Hammam został zaprojektowany i zbudowany w latach 1556-1557 przez głównego architekta Imperium Osmańskiego, Mimara Sinana. Hammam o długości 75 metrów (246 stóp) został zbudowany w stylu klasycznych łaźni osmańskich. Jednak Sinan zastosował nowe rozwiązanie architektoniczne  - z dwoma symetrycznymi, oddzielnymi sekcjami dla mężczyzn i kobiet umieszczonymi na osi na północ - południe: sekcja męska znajdowała się na północy, a sekcja kobieca na południu. /Julia Klaos/

 



Dziś budynek łaźni został odrestaurowany i otwarty jako łaźnia turecka z usługami masażu i różnymi pakietami usług. Jest też kawiarnia-restauracja ze stolikami na świeżym powietrzu. Mieścił się tam też luksusowy sklep z anatolijskimi dywanami. Stoi równoległe do alei łączącej oba meczety, tworząc piękne zwieńczenie prawej strony placu.
 


Schodząc tarasowo ku nabrzeżu Morza Marmara, poniżej Błękitnego Meczetu (który powstał na ruinach Wielkiego Pałacu Cesarzy Bizantyjskich), na terenie dawnych pałacowych stajni, znajduje się niewielki Bazar Kawaleryjski (Arasta Çarşısı). Jest to jeden z najstarszych rynków w Stambule, który składa się z jednej małej uliczki, z dwoma rzędami straganów. 

 
Dochody ze stoisk są przeznaczone na utrzymanie Błękitnego Meczetu.

 
Skoro schodzimy ku nabrzeżu, to czas na Cypel Pałacowy - Saray Burnu.

Obraz czwarty pt. Topkapi - czar seraju 

Zostajemy w dzielnicy Sultanahmet, ale przenosimy się na najlepiej położony na świecie cypel: wysoki, zadrzewiony, wyznaczający miejsce spotkania wód Zatoki Złotego Rogu, Cieśniny Bosfor i Morza Marmara.
 
 
Saray Burnu

 
 Cypel - strażnik, dwóch kontynentów. 

widok z ostatniego dziedzińca Topkapi - İftariye na Złoty Róg i Galatę /Perę/.

Gdzie mieszkali w Stambule sułtani? Na początku w Starym Pałacu zbudowanym naprędce po zdobyciu Konstantynopola. Następnie Mehmet II Zdobywca upatrzył sobie właśnie ten cypel. W czasach bizantyjskich w tym miejscu znajdowały się monastyry i budowle publiczne. Mniej więcej ok. 1460 zaczął budować tu - Nowy Seraj, który ozdabiał pomiędzy kolejnymi podbojami.
 
 
I - Najwyższa Brama, Sułtańska (Bab-i Humayun) - Imperialna.

 
Słynny na całym świecie pałac Topkapı góruje nad Stambułem od ponad pięciuset lat. Przez ponad czterysta lat był centrum administracyjnym Imperium Osmańskiego oraz rezydencją panujących rodzin sułtańskich. To zespół zabudowań pałacowych otoczonych murem i podzielony na  dziedzińce.  
 
Tak w skrócie prezentuje się pierwotny układ urbanistyczny sułtana Mehmeda II oparty o cztery dziedzińce, oddzielone murami i bramami. 
 
Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że taki układ miał nawiązywać do koczowniczego życia plemion tureckich. Taka murowana kopia obozu namiotów, w jakim pierwotnie żyli nomadzi. Stąd brak jednego, dominującego gmachu z licznymi komnatami.
 
 
Nad bramą znajduje się inskrypcja z 1478 roku - najstarszy fragment pałacu

 
Najwyższa Brama, Sułtańska (Bab-i Humayun), od której zaczyna się terytorium Topkapi, a dokładniej Pierwszy Dziedziniec. Występuje on także pod nazwą Dziedziniec Janczarów (Alay Meydani) czy dziedziniec zewnętrzny - zajmuje największy obszar. Na tym terenie można podziwiać Katedrę – Kościół św. Ireny, dawną mennice, II Bramę Pozdrowień (Babüsselam), zwaną także Bramą Środkową (Orta Kap) i aleje platanów. Wejście nie wymaga biletu jedynie kontrola toreb i plecaków.
 
 
 
Najstarszy kościół Stambułu, św. Ireny - Aya Irini Kilisesi, czyli Bożego Pokoju. Wzniesiony w VI w
 
 
Brama Pozdrowień z dwiema wieżami zakończonymi strzelistymi dachami, to właściwe wejście w świat sułtanów. Te dwie charakterystyczne, ośmiokątne wieże dobudowano w 1524 roku za Sulejmana I Wspaniałego, który przy budowie zatrudnił architektów z podbitych Węgier. Ciekawostką jest fakt, że konno mogły przez tę bramę przejeżdżać zaledwie dwie osoby - sam sułtan oraz matka sułtana.
 

 
Brama Pozdrowień wprowadza na drugi dziedziniec, który przeznaczony był jedynie dla ważnych gości i członków rady Dywanu. Na jego przeciwległym końcu znajduje się Rada Państwa - Dywan i Wieża Sprawiedliwości  (Adalet Kulesi).
 
 
 
41 m wysokości, z jej tarasu można zobaczyć cały seraj wraz haremem

 
 
 Budynek Dywanu (Dîvân-Hümâyn, Divan-i Humajun) został zbudowany za Sulejmana Wspaniałego i składał się z kilku połączonych ze sobą pomieszczeń: izby Rady, biura do sporządzania pism sądowych i biura wielkiego wezyra.
 
 
Bramy Dywanu - urzekają misternym wykonaniem.

Brama Szczęśliwości  Bab Saadet /zwana czasem bramą Białych Eunuchów/, umożliwia dalsze zwiedzanie kolejnego, trzeciego dziedzińca, który był przeznaczony jedynie dla padyszacha. Pod jej zadaszeniem odbywały się oficjalne uroczystości z obecnością dostojników i sułtana.
 
 

 
 Trzeci dziedziniec Enderun wita gości Salą Audiencyjną - Tronową (Arz Odası). Zasiadający na tronie sułtan przyjmował tu ważnych zagranicznych ambasadorów. Nikt nie mógł przejść przez te drzwi bez specjalnego zezwolenia. Szczęśliwcy, którzy je posiadali, prowadzeni byli przez białych eunuchów. Aby nikt nie mógł podsłuchać rozmów, przy wejściu zainstalowano bulgoczącą fontannę - zbudowana przez Solimana, a pilnowali porządku słudzy głuchoniemi.
 
Biblioteka Sułtana Ahmeda III

 
 
 Na Trzecim Dziedzińcu Topkapi tzw. wewnętrznym - znajdowały się komnaty sułtana, w których zajmował się ważnymi sprawami z dala od haremu. Tu wszystko ukierunkowane było na doskonale funkcjonujący organizm Topkapi. Układ trzeciego dziedzińca został określony przez Mehmeda II. Jego wielkość jest ogólnie porównywalna z wielkością drugiego dziedzińca. Domy otaczające dziedziniec zamieszkiwały paziowie, którzy od dzieciństwa byli specjalnie wychowywani, by służyć sułtanowi. W środkowej części mieści się Biblioteka Sułtana Ahmeda III, która pochodzi z 1719 roku.  Konstrukcja została wzniesiona z białego marmuru i zakończona kopułą. Po prawej stronie trzeciego dziedzińca znajduje się Skarbiec i Sanktuarium Płaszcza Proroka - zaś w białych arkadach  umieszczona jest kolejna IV Brama.
 
 
Skarbiec i Sanktuarium Płaszcza Proroka

 
 Czwarty pałacowy dziedzinie
(Dördüncü Avlu)
При копировании материала, ссылка на источник обязательна: https://shimanovskadm.ru/pl/otdyh-s-detmi/sultanskii-dvorec-topkapy-v-stambule-dvorec-topkapy-v-stambule-topkap.html
(Dördüncü Avlu)
При копировании материала, ссылка на источник обязательна: https://shimanovskadm.ru/pl/otdyh-s-detmi/sultanskii-dvorec-topkapy-v-stambule-dvorec-topkapy-v-stambule-topkap.html
(Dördüncü Avlu)
При копировании материала, ссылка на источник обязательна: https://shimanovskadm.ru/pl/otdyh-s-detmi/sultanskii-dvorec-topkapy-v-stambule-dvorec-topkapy-v-stambule-topkap.html
(Dördüncü Avlu)
При копировании материала, ссылка на источник обязательна: https://shimanovskadm.ru/pl/otdyh-s-detmi/sultanskii-dvorec-topkapy-v-stambule-dvorec-topkapy-v-stambule-topkap.htm
c
(Dördüncü Avlu)
При копировании материала, ссылка на источник обязательна: https://shimanovskadm.ru/pl/otdyh-s-detmi/sultanskii-dvorec-topkapy-v-stambule-dvorec-topkapy-v-stambule-topkap.html
(Dördüncü Avlu)
При копировании материала, ссылка на источник обязательна: https://shimanovskadm.ru/pl/otdyh-s-detmi/sultanskii-dvorec-topkapy-v-stambule-dvorec-topkapy-v-stambule-topkap.html
(Dördüncü Avlu)
При копировании материала, ссылка на источник обязательна: https://shimanovskadm.ru/pl/otdyh-s-detmi/sultanskii-dvorec-topkapy-v-stambule-dvorec-topkapy-v-stambule-topkap.html
(Dördüncü Avlu)
При копировании материала, ссылка на источник обязательна: https://shimanovskadm.ru/pl/otdyh-s-detmi/sultanskii-dvorec-topkapy-v-stambule-dvorec-topkapy-v-stambule-topkap.html
(Dördüncü Avlu)
При копировании материала, ссылка на источник обязательна: https://shimanovskadm.ru/pl/otdyh-s-detmi/sultanskii-dvorec-topkapy-v-stambule-dvorec-topkapy-v-stambule-topkap.html
, to szereg, wielopoziomowych ogrodów z pojedynczymi pawilonami. Czasem nazywanym Ogrodami Tulipanowymi lub Imperialną Sofą (Sofa-ı Hümâyûn). Było to miejsce intymne, gdzie sułtan wypoczywał od spraw wagi państwowej.
 
 
 
 
Wśród najważniejszych pawilonów wymienić należy Pawilon Erywański (Revan Kosku) wybudowany w latach 1635-1636  oraz zbudowany w latach 1638-1639  Pawilon Belgradzki (Bağdat Kosku), Pawilon Obrzezań  oraz Baldahim Ifariye ze złotym dachem.
 
 
Pałac Topkapi był wielokrotnie przebudowywany w długim okresie swojego istnienia. Mimo wielu przekształceń, w pomieszczeniach dominował niezmiennie, kolorowy, dekoracyjny element „çini” - typowe anatolijskie mozaiki. Słowo „Çin-I” pochodzi ze staroperskiego: oznacza „kafle w stylu chińskim”.
 
 
 
Harem  właściwie mógłby zostać wyróżniony osobnym "obrazem" - ale wtedy miałabym pokusę, aby jeszcze szczegółowiej go opisać. Muszę się powstrzymać i zostawić to do wykorzystania w osobnym wpisie, o tym sułtańskim pałacu. 

 
Centralnym miejscem haremu była sala przyjęć sułtana. T.z.w. Sofa Sułtana to sala, której ściany wypełnione są wersetami Koranu i hadisów.  Sala jest podzielona ozdobnym łukiem na dwie części. Służyła jako oficjalna sala przyjęć, a także do rozrywki w haremie. Sułtan przyjmował swoich powierników, gości, matkę, pierwszą żonę (Hasseki), towarzyszy i dzieci. W obecności członków dynastii odbywały się tu pokazy, akty poddaństwa podczas świąt religijnych i wesel.


Harem (Harem-i Hümayûn) - to osobne miasteczko w obrębie Kompleksu Pałacowego Topkapi, oddzielone murem i gęsto zabudowane. Posiadało dwie bramy, własne meczety, kuchnie, łaźnie, szpital, osobnych urzędników i skomplikowaną hierarchie. Większość jego elementów została zaprojektowana przez Mimara Sinana w XVI w. 

Szkoły książąt


Pomieszczenia haremowe rozbudowywano w zależności od potrzeb kolejnych sułtanów i ich faworyt. Stąd też seraj jest mieszanką stylów, zgodnie z upodobaniami poszczególnych rządzących.

Dziedziniec Faworyt
 
Wokół trzech dziedzińców: Dziedzińca Eunuchów, Dziedzińca Żon i Konkubin oraz Dziedzińca Valide Sultan (matki sułtana), najważniejszego miejsca w haremie, koncentrowało się trzysta komnat, z których można zwiedzić tylko kilkanaście. Jeżeli mamy mało czasu, warto przejść szybko przez pomieszczenia sług, halabardzistów, kuchnie - aby mieć czas na te najwspanialsze komnaty. Wstęp jest dodatkowo płatny, ale warto tu wejść. 
 
Kogo zainteresował Pałac Topkapi i Harem znajdzie dużo więcej informacji w kolejnym wpisie tutaj

Obraz czwarty pt. Stambuł wodą się szczyci 

Niezależnie czy mamy mało czasu, czy mamy go sporo bez rejsu po Bosforze się nie obędzie. Nie ma co z tym dyskutować. Czy weźmiemy Święte Księgi, starożytne mity czy teorię Darwina - początki wszystkiego związane są z wodą. Duch Pański unosił się nad wodami i powstał ląd - powstała też Cieśnina Bosfor, która wraz z maleńkim Morzem Marmara i Cieśniną Dardanele - oddziela Europe i Azję.  

Kandilli Burnu znajduje się na cyplu na ostrym zakręcie Bosforu w dzielnicy Kandilli

Bosfor jest również znany jako „Cieśnina Stambulska”. Dzięki tej wodzie Bizancjum, Konstantynopol, Stambuł był Miastem Miast, Okiem na świat, tym wszędzie wymienianym pomostem, skrzyżowaniem największych szlaków lądowych i morskich, bezpiecznym portem podróżujących i pielgrzymów, natchnieniem artystów, pożądaniem władców.
 
Meczet Sulejmana Wspaniałego po prawej i Nowy Meczet dominują w zabudowie nabrzeża Eminönü

 Bosfor - (turecki: İstanbul Boğazı) (gr. Βόσπορος) to cieśnina, która stanowi granicę między kontynentem europejskim a kontynentem azjatyckim. Najwęższa na świecie cieśnina służąca do żeglugi międzynarodowej. Ma około 30 km długości, maksymalną szerokość 3700 metrów przy północnym wejściu i minimalną szerokość 700 metrów między Kandilli i Asiyan. Przysłowiowy ruch na Marszałkowskiej, to pikuś w porównaniu z ruchem po Bosforze.
 

 Dzięki Bosforowi - Stambuł ma się gdzie rozrastać, nie oddalając się zbytnio od wody.
Bosfor to właściwie taki specyficzny „mikroświat”. Jest urzekający, wciągający: gapienie się na płynące statki, to podobno ulubione zajęcie Stambulczyków ... Do tego Bosfor dał ponoć początek biblijnemu potopowi. Trudno to udowodnić, ale rzeczywiście topniejące lodowce pod koniec epoki zlodowacenia doprowadziły do przelania wody od strony Morza Śródziemnego w kierunku Morza Czarnego. Gdy weźmie się to pod uwagę, to nikogo nie powinna dziwić Arka Noego - osiadająca na zboczach Erewania.  Chyba jednak za daleko odchodzę od tematu, ehhh



Wybierając się na rejs mamy do wyboru, krótkie od 1h5 - 2h rejsy bez wysiadania, przeprawy promowe między dwoma brzegami bądź krótkie, szybkie pływanie taksówką. Można też popłynąć na rejs całym odcinkiem Cieśniny, wysiadając na poszczególnych przystaniach i zwiedzając zabytki. Wtedy warto skorzystać z oferty promów Stambulskiego Towarzystwa Żeglugi. Najpopularniejsze przystanie promowe w mieście to Eminönü, Kadıköy, Üsküdar, Kabatash, Karaköy, Beşiktaş i Bostancı. 
 
Nowy Meczet - to symbol, silnych kobiet z haremu

 Zabytki, jakie zobaczysz z odległości to po europejskiej stronie: Dzielnicę Bazarów z Meczetami Sulejmana Wspaniałego z czterema minaretami, Nowy Meczet, most i wieżę Galata, 
 
Wzgórze Pera - dzielnica Genueńczyków; wg. Jana Matejki przedpiekle
 
 
pałac Topkapı, Hagię Sophie i Błękitny Meczet,  Meczet Dolmabahce (1853-1855) wybudowany dla dla matki sułtana Abdülmecida I - Sułtanki Bezmialem.
 
 
 
Pałac Dolmabahce (Dolmabahçe Sarayı) - siedziba sułtanów w europejskim stylu, choć dokładnie to zastosowano tu eklektyzm.
 
Dolmabahçe został zbudowany w latach 1843-1856 przez sułtana Abdülmecida, który wraz z rodziną mieszkał tu do 1922r
 
 
Meczet Cihangira (Cihangir Camii) w Beyoğlu, pierwotnie zbudowany przez Mimara Sinana dla księcia Cihangira, ostatniego, niepełnosprawnego syna Sulejmana Wspaniałego i Roksolany.  (Ukończony w 1559r. odnowiony po zniszczeniach w skutek trzęsienia ziemi w XIX w. przez Abdulhamid II ).
 

 
Pałac Chiragan (Çırağan Sarayı) to dawny pałac osmański z przylegającym parkiem, który został zbudowany w latach 1863-1872 przez sułtana Abdula-Aziza.
 
Pałac Chiragan - obecnie luksusowy hotel
 
 
 Plac i Meczet Ortakoy (Ortakoy camii), 
 

 
znany również jako Wielki Meczet Medjidiye (Büyük Mecidiye Camii)
 
 
 
 
Cypel po zachodniej stronie Bosforu w dzielnicy Arnavutköy, w połowie drogi między mostami Boğaziçi i Sultan Mehmet.
 

 
 Można przyjrzeć się Mostom Bosforskiemu (Boğaziçi) i Mehmeta Zdobywcy oraz legendarnej Twierdzy Rumelijskiej - zbudowanej w zwężeniu Cieśniny, aby łatwiej było zdobyć Konstantynopol.
 
dobrze widoczne wieże wezyrów

 
 Mehmet II jeszcze wtedy nie Zdobywca - osobiście opracował projekt nowego kasztelu i dokonał wyboru miejsca. Miało to być dokładnie to samo miejsce, w którym dawniej kazał przerzucić most król Persów Dariusz. Mehmet II już w trakcie zimy kazał gromadzić materiały budowlane i wyspecjalizowanych robotników. Prace ruszyły 15 kwietnia 1452, zakończyły się 31 sierpnia, oczywiście tego samego roku. Tempo było błyskawiczne. Wezyrowie prześcigali się w pracach, który z nich szybciej ukończy powierzoną mu basztę. Odpowiadał za nią osobiście i finansowo. Mury sponsorował młody Sułtan. Olbrzymia warownia nabrzeżna, nazwana przez swych budowniczych Bogaz-kesen (Przecinaczem Cieśniny), a przez Greków  Laemokopią (Przecinaczem Gardła) miała dziwaczny kształt, dostosowany do skalistego terenu. Jej grube mury wznosiły się na wysokość 15 metrów. Była długa na ok. 250 metrów, szerokość wahała się od 50 do 100 metrów, najwyższa wieża wznosiła się ponad 70 n.p.m. Cóż Mehmet II miał zawsze wszystko dobrze wyliczone.
 
 
 
Zobaczymy też latarnie morską Wieżę Panny - 200 metrów od azjatyckiego wybrzeża w dzielnicy Üskudar.

Kız Kulesi / Wieża Leandra / Wieża Panny

 
A ponadto pod czas rejsu ujrzysz autentyczną architekturę miejską wybrzeża europejskiego i azjatyckiego.
 
 

Pałacyk Küçüksu – letni pałac położony po azjatyckiej stronie miasta w  Beykoz.


Po Bosforze można pływać i pływać, ma wiele do zaofiarowania. Ja chętnie popłynęłabym w rejs w ciepłych barwach zachodzącego słońca, ale też przy błękitnym niebie. Może uda się wrócić nad Bosfor na dłużej, tak aby poszwendać się to tu to tam. Zobaczyłam tylko tyle, w biegu zjadłam lody na kozim mleku z dodatkiem mastyksu i dowiedziałam się o planach budowy Kanału Stambulskiego. Reszta czeka na odkrycie.
 

 





 

Komentarze

  1. Plan wycieczki bardzo bogaty, trudno mieć wszystko. Dla poznania klimatu trzeba tygodni spokojnego zaglądania w każdy kąt. Stambuł piękny na Twoich zdjęciach i w opisie. Masz dużą wiedzę o historii tego miejsca. Nigdy tam nie byłam ale oglądałam wiele programów i opowieści .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak jak piszesz - trzeba tygodni i najlepiej wyjazdu we własnym zakresie. Wtedy zdecydowanie lepiej poznać zakamarki, detale, mieć czas na kawę czy herbatę z widokiem, popróbować specjałów, zadumać się na moście Galata z książką Laureata Nobla czy popłynąć na Wyspy Książęce.... Mimo to cieszę się, że mogłam wreszcie zobaczyć Stambuł.

      Usuń
  2. Piękne miejsce - chętnie był je zobaczył.

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno uda się Tobie Olu powrócić do Stambułu, popłynąć na Wyspy Książęce i popatrzeć z mostu Galata na pływające statki wszelkiego kalibru, bo to miasto ma czarodziejską moc przyciągania. :)) O Stambule pięknie pisze Orhan Pamuk czy też Elif Shafak.
    Troszeczkę się rozmarzyłam , bo Stambuł jest miastem, do którego bym wracała i wracała i chyba nigdy nie miałabym dosyć. Najdłuższy mój pobyt w tym mieście to dwa tygodnie, a chętnie bym tam została nawet dwa miesiące. Z sentymentem wspominam azjatycki brzeg Stambułu, gdzie na nadbrzeżu spokojnie sączyłam kawę, Wieża Leandra pięknie podświetlona a na drugim brzegu Europa skąpana w migoczących światłach metropolii. Ech, wiele bym dała by móc się tam teleportować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, ze jeszcze tam pojadę - tyle jest jeszcze do zobaczenia. Pamuk jest obecnie na tapecie, ale i współcześni reportażyści są już przeczytani. Wakacyjnie wchłaniam Stambuł jak przysłowiowa gąbka.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szlak Graniczny: Wetlina, Rabia Skała, Rawki

Z wizytą w Fatimie.

Wybrzeże Łotwy - pięknie i pusto.

Portugalskie azulejos - mozaikowy świat z przewagą bieli i błękitu

Ryga - z dachowym kotem i kogutem w tle.

Ermitaż - maksymalna dawka sztuki

Ateny - miasto filozofów i nie tylko