Połoniny Wetlińska i Caryńska w zimowej szacie
Tęsknię za ostrą zimą Oślepiającym słońcem Czystym, niebieskim niebem Wszechobecną bielą Radością prostego szczęścia. / Regina Nachacz/ W grudniu Wysokie Bieszczady jak zwykle nie zawiodły, w wyższych partiach zima była jak marzenie. Tym razem powędrowaliśmy na Połoninę Wetlińską, która niechętnie dzieliła się swym pięknem, ale zaczarowała zaśnieżonymi konstrukcjami. Śnieg, mgły, chmury, zmrożone nawisy. Nawet krótki, zimowy spacer do Chatki Puchatka - pozwolił rozchodzić się po przyjeździe i nacieszyć zimowymi obrazkami. Zaś kolejnego dnia odwiedziliśmy Połoninę Caryńską, która była znacznie hojniejsza i postarała się o cudne widoki. Biel i błękit. Mróz i wiatr. A nawet w swej zimowej łaskawości udzieliła nam zaszczytu dalekich obserwacji. Dzięki zjawisku inwersji dobrze widoczne były Tatry, oddalone około 190 kilometrów w linii pr...