Relaks w Spale

Weekendowy wypad do Spały w celu dość oczywistym, aby choć przez chwilę poczuć atmosferę lata - był bardzo udany. To idealne miejsce, aby zmienić klimat wielkiego miasta na znacznie przyjemniejszy. Lasy, rzeka i kajaki, urokliwe miejscówki, architektura drewniana, ścieżki przyrodnicze, centrum olimpijskie a w zasięgu spaceru wczesnoromański kościół św. Idziego i ruiny zamku - to wszystko dostępne w około godzinę drogi samochodem z Warszawy. Świetne miejsce na weekend, aby się zrelaksować, trochę poruszać, popływać kajakiem, pojeździć na rowerze czy liznąć trochę historii. Wielu znajdzie coś dla siebie. W zależności od potrzeb może to być jednodniowa wycieczka, dwudniowy pobyt czy kilkudniowy odpoczynek. Baza gastronomiczna i noclegowa na tyle zróżnicowana, że będzie można coś dla siebie dopasować. Szczerze polecam.



Spała należy do popularnych miejscowości turystycznych w centralnej Polsce. Cechuje ją przede wszystkim piękne położenie pośród lasów nad Pilicą oraz charakterystyczna architektura z okresu zaboru rosyjskiego i dwudziestolecia międzywojennego. W XIX stuleciu miejscowość stała się miejscem wypoczynku carów, a po odzyskaniu niepodległości – prezydentów Polski.
Zacznijmy od tego, czym Spała słynęła dawniej i dziś - czyli na pierwszym miejscu od lasu, drewna, drewnianych budowli. Lasy Spalskie należą do lasów pierwotnych i wraz z pozostałą częścią Puszczy Pilickiej tworzą jeden z największych obszarów leśnych w środkowej Polsce.




 W 1880 roku car Aleksander III polując w pobliskich lasach na zwierzynę, zwrócił uwagę na małą osadę młyńską Spała, położoną pośród puszczy nad Pilicą. W tym miejscu warto przytoczyć ciekawostkę, że nazwa wsi pochodzi prawdopodobnie od „spławiania“. Dawniej lokalni flisacy transportowali Pilicą spalskie drewno do Wisły. Car nakazał zbudować tutaj rezydencję myśliwską. Powstał wtedy drewniany pałacyk projektu krakowskiego architekta Leona Mikuckiego. Był to początek rozbudowy Spały. Obok pałacyku powstały koszary dla sotni kozackiej, stajnie, kasyno, domy dla gości – a następnie hotele. W 1890 roku zbudowano wieżę wodną, która do dziś dominuje nad miejscowością. By zapewnić spokój gościom, wysiedlono kilka wsi w okolicy. /http://zamkilodzkie.pl/spala/

Kaplica Prezydentów Polskich

Po drewnianych zabudowaniach cara zostały fundamenty, za to wspaniale prezentuje się Kaplica Prezydentów. Powstała na miejscu kozackich koszar w t.z.w. stylu narodowym. Za czasów carskich w Spale nie było kościoła ani cerkwi. Msze odbywały się wyłącznie w specjalnym namiocie koloru zielonego, zaadaptowanym na cerkiew polową. Po pierwszej wojnie światowej gospodarzem Spały został prezydent Stanisław Wojciechowski. To on zainicjował budowę świątyni pod wezwaniem Matki Boskiej Królowej Korony Polski. Zaprojektowanie kaplicy zlecono architektowi Kazimierzowi Skórewiczowi.




Ma ona konstrukcję zrębową z przyściennymi słupami, na podmurówce z nieregularnych ciosów kamiennych. Czterospadowy dach zwieńczony został ośmioboczną sygnaturką z krzyżem i został pokryty gontem. Kaplica jest świątynią jednonawową, jej prezbiterium jest zespolone z nawą. Skórewicz nawiązał formą architektoniczną kaplicy do tradycyjnych form ciesielstwa, znanych mu z wielokrotnie rysowanych i inwentaryzowanych drewnianych kościołów wiejskich. Kościółek w Spale nie jest jednak prostą kopią czy nawet prostym przeniesieniem jakiegoś konkretnego stylu. Jest raczej nowoczesną syntezą tradycyjnych wzorów i form. /http://www.spala.pl/

Kolejnym ważnym gospodarzem Spały został Ignacy Mościcki, Nazywał Spałę "drugim Belwederem", bo tu prezydent spędzał tyle samo czasu co w Warszawie. Do banalnych stwierdzeń należy tekst:  ile to prezydent Mościcki zrobił dobrego dla Spały i Kaplicy Prezydenckiej.



W 1927 roku kaplica zyskała osiem witraży, zaprojektowanych przez Jana Winiarza i wykonanych przez krakowską firmę Żeleńskiego. Przedstawiają one Zwiastowanie Najświętszej Marii Panny, Boże Narodzenie, Świętą Rodzinę, Ucieczkę do Egiptu, Cud w Kanie Galilejskiej, Ukrzyżowanie, Zesłanie Ducha Świętego i Matkę Boską Królową Korony Polski.



Najciekawszym jednak elementem wyposażenia kaplicy jest ołtarz wykonany z drewna dębowego przez Ludwika Konarzewskiego z Istebnej. Przedstawia on scenę nawrócenia św. Huberta.



Drewniana świątynia szczęśliwie przetrwała lata II wojny światowej i czasy późniejsze.  Po wojnie kaplica prezydencka stała się kościołem filialnym parafii św. Michała Archanioła w Inowłodzu. W 1983 roku powołana została w tym miejscu parafia MB Królowej Korony Polski w Spale.




Z tyłu nawy kościoła w 1989 roku umieszczono dwie drewniane tablice. Jedna poświęcona jest rodzinom leśników polskich, poległych i pomordowanych w latach 1939 – 1945. Drugą tablicę poświęcono – prezydentom Rzeczypospolitej: Stanisławowi Wojciechowskiemu i Ignacemu Mościckiemu.





Tuż obok kościółka mieści się ołtarz polowy poświęcony Armii Krajowej pochodzący z 1992r., do którego rzeźby wykonał Mieczysław Lisowski.  Moje skojarzenia z ołtarzami polowymi są różne, więc nie spodziewałam się niczego wybitnego. Gdy go zobaczyłam urzekł mnie od pierwszego wrażenia.




... rzędy prostych ławek pod gołym niebem, drewniany ołtarz z ryngrafem Matki Bożej, po bokach dwa krzyże - Armii Krajowej i Harcerski. Obok ołtarza 7-metrowy, drewniany krzyż z postacią ukrzyżowanego Chrystusa i dzwonnica z dzwonem, który otrzymał imię gen. Stefana Roweckiego - Grota. Całość dopełniają zadaszone słupy ze stacjami Męki Pańskiej, ale trochę innej, bowiem jest to "Droga Krzyżowa Armii Krajowej". Do każdej stacji jest dopisana data i miejsce, które mają ścisły związek z historią Polaków i AK ...
Mensa ołtarza wsparta jest na słupie z płaskorzeźbą orła w koronie na tle świerku

Po bokach placu palisady słupów - pojedynczo zadaszonych na których zawieszone są Stacje Męki Pańskiej.


Specjalny charakter tradycyjnym obrazom męki Chrystusa nadaje inne niż zwykle nazewnictwo a także przypisana do każdej stacji data, mająca ścisły związek z losami Polski i dziejami Armii Krajowej.


 Z tych względów Stacjom nadano nazwę „Droga Krzyżowa Armii Krajowej”/http://www.spala24.pl/
 


To wyjątkowo symboliczna Droga Krzyżowa, która w powiązaniu z symbolami polowego ołtarza - podkreśla męczeństwo narodu, bohaterstwo, przywiązanie do tradycji, ale i odrodzenie. Trudno oprzeć się wrażeniu, że zaprojektowana została w duchu zawołania: Bóg - Honor - Ojczyzna.


Historyczna cześć Spały jest dość zwarta i obejrzawszy Kaplicę Prezydentów i Ołtarz Polowy jesteśmy w idealnym miejscu, aby podziwiać założenia parkowe. Pod koniec XIX wieku wokół pałacu urządzono park w stylu krajobrazowym według projektu znanego planisty Waleriana Kronenberga. W rezultacie w Spale powstał okazały i oryginalny w tej części Polski zespół rezydencjalny.




Dawne założenia ogrodowe z końca XIX wieku powiększono i przekomponowano w latach 1922-24 według projektu Franciszka Szaniora. Od 1929 roku datuje się szczególna dbałość o spalskie założenie parkowe. Do parku zakupiono duże ilości różnorodnych roślin. 23 stycznia 1950 roku wpisano spalski park do rejestru zabytków. /http://www.spala24.pl/
po rewitalizacji
mała architektura parkowa
Detale fontanny, nawiązania myśliwskie

Wieża wodociągowa wraz z przepompownią wybudowana w 1890 roku. Jedna z bardziej charakterystycznych budowli w Spale, wzniesiona na życzenie cara Aleksandra III. Zadaniem konstrukcji było zaopatrzenie w wodę budynki powstającego tu zespołu rezydencjonalnego. Wysokość wieży wynosi 36 metrów a grubość ceglanych ścian aż 135 cm. Obiekt był bardzo nowoczesną konstrukcją jak na tamte czasy i z powodzeniem służył mieszkańcom Spały aż do 1998 roku. 
/http://www.spala24.pl/
 
doskonale widziana z parku



Warto wiedzieć, że około 1900 roku zbudowano jeszcze dwa hotele dla carskich gości ("Savoy" - obecnie dom wczasowy "Rogacz" i "Bristol" - obecnie apartamenty "Dzik"). Co warte podkreślenia były one wygodniejsze i przestronniejsze niż pałacyk carski. Nie wiem czy czytając taki opis uruchamia się Wam wyobraźnia podsuwająca pomysły jak to powinien wyglądać hotel dla gości cara? Czy wchodząc dziś do budynku z czerwonej cegły doszukamy się "ducha" delegacji i gości carów i prezydentów?  Ale wróćmy do tematu lasów spalskich...

Puszcza Pilicka (obecnie Spalski Park Krajobrazowy) obfitowały w zwierzynę i z dawien dawna przyciągały na łowy polskich władców, miedzy innymi Władysława Hermana, Kazimierza Wielkiego, Władysława Jagiełłę, Kazimierza Jagiellończyka czy królowe Bonę. Pod zaborami -  oczywiście polował car Aleksander III ze swoją świtą, Książę Albert von Saksen-Altenburg, Królowa grecka Olga Konstantynowna, a później car Mikołaj II czy podupadający na zdrowiu carewicz Aleksiej. Łowy, łowy... teraz zajęcie nie popularne, obrzydzane przez przeróżne ideologie i persony - wtedy były czymś niezwykle ważnym. Stąd car stawiał przeróżne pomniki w miejscach łowów, chwalił się kolekcją wspaniałych poroży itd. I w ten oto sposób przechodzimy do najważniejszego symbolu Spały: pomnika żubra.




Atrakcją turystyczną jest spiżowa rzeźba żubra naturalnej wielkości, która stanowi nieoficjalny herb Spały. Rzeźba żubra, chociaż upamiętniała polowanie carskie w Białowieży, trafiła w 1928 roku do Spały z dziedzińca Zamku Królewskiego w Warszawie właśnie na osobiste polecenie Ignacego Mościckiego.



Statua, która zaprojektował Mihal’y A. Zichy - nadworny artysta malarz Cara Aleksandra II, została odlana z żeliwa przez fabrykę Ogariowa w Petersburgu. Ważący 4 tony pomnik z wysokim postumentem stanął w Zwierzyńcu (pomiędzy Białowieżą i Hajnówką) w 1862 roku. W sierpniu 1915 roku statuę żubra zdemontowano i ewakuowano przed nadciągającą ofensywą armii niemieckiej, wywożąc go koleją do Moskwy. W 1924 roku pomnik ten na mocy Traktatu Ryskiego został zwrócony stronie polskiej w drodze rewindykacji zagrabionych pamiątek historycznych. Pomnik jest w mniej zadbanej części parku /tej za wieżą ciśnień/, choć i tu pojawiły się nowoczesne ławeczki i domki dla owadów. W tej cześć parku  wypatrzymy również wąskotorową lokomotywę spalinową Wls40/50 ustawioną na reliktach pałacu.




Zdjęcia pałacu z wiadomych względów nie posiadam, ale dla chętnych polecam Film zamieszczony w popularnym serwisie, w którym odnajdziemy pokaźną kolekcje zdjęć retro z czasów, gdy w pałacu mieszkali polscy prezydenci, ale nie tylko...  



Jeszcze trochę o miejscach związanych z myśliwską rezydencją.

 Ważnym przedsięwzięciem mającym istotny wpływ na unowocześnienie i podniesienie komfortu spalskiej rezydencji było zbudowanie w 1904 roku własnej elektrowni napędzanej maszynami parowymi. Głównym celem tej inwestycji było zapewnienie pełnego oświetlenia elektrycznego w pałacyku carskim oraz niektórych innych obiektach, gdzie do tamtej pory używano oświetlenia naftowego. Dzięki niej oświetlono również latarniami elektrycznymi cały teren okalający sam pałac.


Malutka rzeka Gać - lewy dopływ Pilicy - zyskała ni to staw, ni to zalew oraz jaz napędzający turbiny. Niepozorny budynek z czerwonej cegły znajdujący się przy zbiorniku wodnym, tuż obok jazu spiętrzającego wodę, to dawna elektrownia wodna.



 Wchodziła ona w skład carskiego kompleksu rezydencjonalnego. Wybudowano ją około roku 1900 i funkcjonowała do początku lat 50-tych XX w. Obecnie wewnątrz hydroelektrowni nie znajdziemy już turbiny wodnej, budynek pełni funkcję gastronomiczne pod nazwą "Turbina".



Obecnie wchodzi w skład  leśnego rezerwatu przyrody Gać Spalska. Okolice zbiornika są popularnym miejscem odpoczynku. W czasie corocznych obchodów Hubertusa okolice stawu zamieniają się w jarmark staroci i rękodzieła ludowego.


W górze stawu /za mostkiem/ warto wejść do lasu i obejrzeć malownicze kępy olch stojące w wodzie przy ujściu Gaci do stawu. Również las powyżej stawu jest wart spaceru mimo pewnej niedostępności. Gać wije się tam w mrocznym, bagiennym lesie olchowym.



Kilkaset metrów dalej, w kierunku Inowłodza zlokalizowany jest znany i ceniony w całym kraju Ośrodek Przygotowań Olimpijskich, który stał się dla Spały wizytówką o randze światowej. Leśny mikroklimat przyczynił się do powstania ośrodka właśnie tutaj.

Istnieje coś takiego jak geniusz tego miejsca, Spały, stadionu, tych hal, tych gabinetów odnowy. Współcześni sportowcy stąpają po śladach dawnych olbrzymów i sami od tego rosną, ku swojej chwale i naszej radości. (Przemysław Babiarz - Sprint przez historię)
Lokalne przysłowie głosi; bez Spały nie medali

Po drugiej stronie szosy w cieniu drzew stoi Panteon Pamięci poświęcony walce i męczeństwu leśników polskich w okresie II wojny światowej. 


Pomnik, przedstawiający postać leśnika, jest dłuta łódzkiego rzeźbiarza Zbigniewa Władyki, odsłonięty został w 1982 roku. Reprezentacyjna leśniczówka – Muzeum Leśnika i Drzewiarza to symboliczny dom leśników i drzewiarzy, którzy zapłacili za wolność Ojczyzny najwyższą cenę – cenę życia. 


To suchy opis, raczej nie zachęcający do pochylenia się nad nim choć na chwilę... ale gdy zaproponować czytającym samodzielne poszukiwania wojennych zagadek?

Co łączy nadpilicką Spałę z miasteczkiem Fürstenberg, położonym nad rzeką Havelą w niemieckim kraju związkowym Brandenburgia?
 Kim były cztery siostry ze Spały, które podczas II wojny światowej stawiły czoła okupantowi?
 Dlaczego miejsce ich pochówku odnaleziono dopiero po blisko... 80 latach?


Jeśli chodzi o zabytki średniowieczne, Spałę przyćmiewa pobliski Inowłódz ze zrewitalizowanym niedawno zamkiem Kazimierza Wielkiego i unikalnym wczesnoromańskim kościółkiem p.w. św. Idziego. Dlatego na chwilę opuścimy Spałę i wygodną, nową ścieżką pieszo - rowerową udamy się w tamtym kierunku. Ja wybrałam wariant pieszy niecałe 7km., który zajął mi trochę ponad godzinę. Trasa jest przyjazna, w większości prowadzi przez las, są kosze, mapy /z których dowiedziałam się, że mijam kopalnie chalcedonitów/ a nawet wspinamy się na leśną górkę. 

w dali kopalnia odkrywkowa - dojście drogą do kirkutu w Inowłodzu. 

Co mnie podkusiło do dłuższego spaceru - kościół romański na wzgórzu, wspaniale prezentujący się na zdjęciach, z każdego punktu miasteczka, a nawet z Pilicy. To zabytek narodowy, spuścizna po początkach polskiej państwowości, który stwarza niesamowite wrażenie.


widok od strony brukowanej drogi
 Określenie dokładnej daty jest trudne, istnieją pewne spory:

Świątynię według nowożytnej płyty inskrypcyjnej wybudowano w 1082 z fundacji Władysława Hermana, jednak w rzeczywistości pochodzi ona prawdopodobnie z XII w. (najpóźniej z 1138r.) i jest fundacją jego syna Bolesława Krzywoustego. Świątynię wymienia również Jan Długosz, podając rok 1086 jako datę fundacji.


Tak czy siak - to naprawdę średniowieczna świątynia z przełomu XI i XII wieku.



W przeszłości znajdował się nad ołtarzem napis głoszący, że :

 "Władysław Herman, król Polski, brat Bolesława, zabójcy św. Stanisława biskupa, zbudował wiele kościołów w Polsce po wezwaniem św. Idziego, ten także kościół z jego klasztorem na szczycie tej góry zbudował, zakonnicami obsadził i sowicie go wyposażył dziesięcinami, szczególnie z osady u stóp tej góry położonej, przyległymi do niej polami oraz wieloma innymi dochodami." ( www.inowlodz.pl)

w kościele brak elektryczności

Świątynię stanowi osiowe zestawienie cylindrycznej, zachodniej wieży z jednoprzestrzenną prostokątną nawą zakończoną od wschodu apsydą. Istotnym elementem jest oparcie wieży na zachodniej ścianie nawy oraz otwarcie jej wysoką arkadą na emporę. Na emporę prowadzą kręte schody a sama wieża w górnych kondygnacjach, przeprutych biforiami, pełni funkcję dzwonnicy.




Podobny, do inowłodzkiego, układ kościoła można spotkać w hrabstwach wschodniej Anglii, gdzie datuje się je przeważnie na XI wiek. W każdym razie do Polski, która nie miała w tym czasie bezpośrednich kontaktów z Anglią, wzorzec świątyni mógł dotrzeć z Saksonii lub poprzez Saksonię. /https://pl.wikipedia.org/





Datowanie kościoła na schyłek wieku XI potwierdza wątek muru z płaskich ciosów piaskowca układanych starannie w niskie warstwy, miejscami zaś w rybi szkielet (opus spicatum), jak również brak artykulacji ścian zewnętrznych (w formie charakterystycznych dla romanizmu lizen). Szczególnie istotnym elementem wystroju kościoła jest głowica, zapewne relikt przeźrocza biforium, ozdobiona ornamentem plecionkowym zamkniętym w ósemkę, z wolutami po bokach, stanowiąca dalekie echa kapitela klasycznego. Swoimi charakterystycznymi formami należy budowla inowłodzka do wczesnoromańskiej, jedenastowiecznej fazy pierwszego ogólnoeuropejskiego stylu.    /
Z. Świechowski, Sztuka polska. Romanizm/



Misterną, ceramiczna posadzka.




Wokół kościoła jest taras skąd możemy przyjrzeć się dolinie Pilicy, zobaczyć jak bardzo zalesiona to okolica. Po drugiej stronie kościoła jest tam miejscowy cmentarz. Tarasy są na różnych poziomach, na niższym stoi  pomnik Władysława Hermana , który został odsłonięty w 2004r. Autorem pomnika jest Ryszard Wołczyk.

Domniemany fundator
 




Sprawne oko wypatrzy ruiny zamku. Najłatwiej szukając flagi ;-)





Obronny zamek w Inowłodzu był jedną z blisko pięćdziesięciu murowanych warowni, zbu­dowanych za życia i panowania Kazimierza Wielkiego. Wystawiony w latach 1356-66 pełnić miał funkcję siedziby lokalnej administracji i punktu obronnego przy granicy Polski z pań­stewkiem książąt mazowieckich. Zabezpieczał również pobliski bród oraz komorę celną na szlaku handlowym, przekraczającym w tym miejscu Pilicę.  Jagiełło podczas swego 48-letniego panowania gościł w Ino­włodzu co najmniej sześć razy. /http://www.zamkipolskie.com//



Od czasów potopu szwedzkiego zniszczony zamek nie był odbudowywany przez ponad 300 lat. W XIX wieku zniszczeń dopełniła rozbiórka murów oraz budynków zamkowych, które stały się źródłem kamienia dla okolicznej ludności. Od 2005 roku ruiny zostały objęte planami odbudowy oraz rekonstrukcji. Prace rekonstrukcyjne rozpoczęto w 2008 roku od ośmiobocznej wieży a zakończono z końcem 2012 roku./http://www.gckinowlodz.naszgok.pl/




Jak pisałam Spała to dogodne miejsce do krótszych i dłuższych spływów kajakowych Pilicą. Do tego można wybrać się  na  naprawdę krótkie,  pełen relaksu odcinek np. Spała - Inowłódz czy Spała - Zakościele. To odcinki łatwe, dostosowane dla amatorów i rodzin z dziećmi; czy tych, dla których spływ ma być jedną z atrakcji weekendowego wypadu /a nie atrakcją samą w sobie/.


Fot. A.Z

Fot. A.K

Poniżej Spały Pilica jest szczególnie piękna. Za Spałą rzeka wpływa na teren rezerwatu. Bardzo atrakcyjny fragment doliny Pilicy to przełomowy odcinek w okolicy Inowłodza. Najpierw na prawym brzegu wznosi się zbocze stromego wzgórza z wychodniami piaskowca. W Inowłodzu po  przepłynięciu pod mostem otwiera się wspaniały widok na romański kościół św. Idziego, stojący na wysokim wzgórzu na lewym brzegu.

Fot. A.Z

Firm wynajmujących kajaki jest sporo, ale warto poszukać takiej z dobrymi opiniami. Oferują one możliwość popłynięcia kajakiem w jedną stronę i na przykład powrót do Spały rowerem.  Jak pisałam ścieżka pieszo - rowerowa jest świetna. Takie połączenie pozwoli na większą dawkę aktywności i jednocześnie możemy obejrzeć romański zabytek.  




Po powrocie do Spały znajdziemy wiele miejsc, gdzie będzie można coś zjeść i odpocząć. Gdy wybierzemy się do sklepu, może okazać się że jesteśmy w dawnej powozowni. Zanocować możemy nie tylko w dawnych hotelach carskich, które w latach minionych należały do Funduszu Wczasów, ale i w dawnej Oranżerii. Możliwości jest naprawdę dużo.



W 1936 r. w miejscu drewnianego mostu nad Pilicą wybudowano bardzo ciekawy konstrukcyjnie most żelbetonowy. Posiada on ozdobne balustrady oraz charakterystyczne półkoliste ławki. Most stanowi zabytek techniki, jest to jeden z pierwszych mostów o konstrukcji żelbetonowej w Polsce. W 2011 roku patronem mostu został gen. broni Tadeusz Buk, dowódca Wojsk Lądowych, mieszkaniec Spały. Zginął w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem w 2010 roku.
 


......................
ps. pierwszy raz we wpisie zamieściłam krypto reklamę, ciekawe czy ktoś zgadnie czyją :)

Komentarze

  1. Świetna relacja, bardzo ładne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję za zainteresowanie Spałą i miłe słowa - zapraszam ponownie :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Szlak Graniczny: Wetlina, Rabia Skała, Rawki

Wybrzeże Łotwy - pięknie i pusto.

Z wizytą w Fatimie.

Portugalskie azulejos - mozaikowy świat z przewagą bieli i błękitu

Ryga - z dachowym kotem i kogutem w tle.

Ermitaż - maksymalna dawka sztuki

Ateny - miasto filozofów i nie tylko