Na Pęksowym Brzyzku
Zakopane i Tatry nie zostały odkryte przez krakowiaków, którzy, jeśli
wierzyć operze „Krakowiacy i Górale”, raczej się z góralami kłócili,
tylko przez warszawiaków...
Kiedy za pionierami z Warszawy nadciągnęli do Zakopanego inni miastowi, zaczęli stawiać tam domy w modnym wówczas stylu tyrolsko-szwajcarskim. Wyglądały „jak kupa śmieci przyniesiona wiatrem ze świata” – pisał Stanisław Witkiewicz i zaproponował stworzenie nowego stylu opartego na ludowym budownictwie podhalańskim, ogólnie zresztą podziwianym przez wszystkich gości na Podhale się zapuszczających. /za: Rzeczpospolita/
Zaraz przy wejściu, z prawej strony, znajduje się symboliczny grób Witkacego, razem z mogiłą jego matki.
Na Pęksowym Brzyzku pochowani są m.in.
a także legendarny Stanisław Marusarz (1913-1993) - sportowiec, olimpijczyk, narciarz, kurier tatrzański, trener oraz jego siostra - Helena Marusarzówna: wybitna polska narciarka, kurierka tatrzańska.
Bronisław Czech (1908-1944) czołowy polski narciarz.
Jan Długosz – jeden z najbardziej znanych taterników i alpinistów w Polsce. Zginął w grani Zadniego Kościelca. Mogiłę tworzy kamień pochodzący z Morskiego Oka, gdzie Długosz lubił odpoczywać.
W 2013 r. poświęcono tu symboliczny grób ratownika i przewodnika górskiego Macieja Berbeki, który zginął w Karakorum i na zawsze pozostał na stokach Broad Peak.
Symbolicznie i ku uczczenia:
Bronisław Piłsudski- symbolicznie
Pęksowy Brzyzek jest miejscem szczególnym w historii Zakopanego.
Jest śladem ostatnim artystów związanych z Tatrami, wrosłych swą twórczością w podhalański folklor oraz pamięcią o znanych przewodnikach tatrzańskich.
Prawie każdy, kto zapisał się w dziejach miasta i Tatr znalazł tu swoje miejsce.
Na Pęksowym Brzyzku znajduje się blisko pięćset, różnorodnych grobów, w tym 250 osób zasłużonych.
Krzyże, pomniki, rzeźby oraz kapliczki nacechowane są elementami kultury ludowej i wręcz "krzyczą" do przechodniów elementami i motywami podhalańskimi.
Wiatrowi Halnemu
W kamieniu i metalu...
Z witrażem...
z ludowym malarstwem w kapliczkach drewnianych...
Przy bramie - grobowiec rodziny Chramców.
Kiedy za pionierami z Warszawy nadciągnęli do Zakopanego inni miastowi, zaczęli stawiać tam domy w modnym wówczas stylu tyrolsko-szwajcarskim. Wyglądały „jak kupa śmieci przyniesiona wiatrem ze świata” – pisał Stanisław Witkiewicz i zaproponował stworzenie nowego stylu opartego na ludowym budownictwie podhalańskim, ogólnie zresztą podziwianym przez wszystkich gości na Podhale się zapuszczających. /za: Rzeczpospolita/
Obecnie trudno szukać czaru dawnego Zakopanego, stylu wypieszczonego przez Witkiewicza, a nawet willi projektowanych choćby przez Stryjewskiego. Zakopane zostało zakopane pod "kupą" krzykliwych reklam, budowniczych koszmarków. Gdzie nie gdzie co prawda wygląda stary drewniany dom lub nowy, drewniany pensjonat, ale komercja zwyciężyła. Krupówki nie różnią się od warszawskiej Chmielnej czy sopockiego Monciaka, a nawet innych europejskich deptaków. Ale jest jedno miejsce, które zostało niezmącone i może się uchowa w swym niezwykłym klimacie. To nie inaczej jak Cmentarz na Pęksowym Brzysku. Dlaczego? "Ojczyzna to ziemia i groby. Narody, tracąc pamięć, tracą życie. Zakopane pamięta." - takie
motto, widnieje na murze owego cmentarza założonego w 1848 r. na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem, na którym spoczywają zasłużeni artyści, literaci, sportowcy, patrioci oraz ratownicy i przewodnicy tatrzańscy.
Do starego cmentarza prowadzi kamienna ścieżka z żabieńców, biegnąca od ulicy Kościeliskiej, obok starego kościółka, kamiennej kaplicy św. Andrzeja aż do bramy. Drewniany kościół pw. św. Klemensa, wybudowano w latach 1847-1851 dzięki ówczesnym właścicielom dóbr zakopiańskich Klementynie i Edwardowi Homolacsom.
Wschodnia część gruntu, na którym znajduje się nekropolia, darowana została parafii z przeznaczeniem na cmentarz w 1848 r. przez Jana Pęksę (jego grób przetrwał do dziś). Stąd zwyczajowa nazwa - nazwisko fundatora i "Brzyzek" - oznacza skrawek gruntu, urwiska.
Większa część współczesnego starego cmentarza (od grobów Janiny i Kornela Makuszyńskich w kierunku zachodnim, aż do bramy cmentarza) rozpościera się na terenie już wcześniej znajdującym się w rękach kościelnych. Pochodził on z darowizny Pawła i Reginy Gąsieniców, którzy 9 stycznia 1813 r. darowali na rzecz Kościoła rzymskokatolickiego teren zwany wówczas Osiedlem, wraz z domem i kamienną kapliczką. Teren był większy niż dziś, ale ok. 1/3 powierzchni zniszczyli Niemcy trasując nowy dojazd pod Gubałówkę. Leżą tu ludzie, bez których Zakopane trwałoby jako uboga wieś zagubiona na przedpolu gór...
Zaraz przy wejściu, z prawej strony, znajduje się symboliczny grób Witkacego, razem z mogiłą jego matki.
Na Pęksowym Brzyzku pochowani są m.in.
- Kornel Makuszyński,
Grób Makuszyńskiego jest zawsze najbardziej kolorowy i upstrzony gadżetami pozostawianymi przez młodych czytelników. /http://www.wiecznatulaczka.pl/
- Stanisław Witkiewicz
Jednym z bardziej burzliwych pochówków na Pęksowym Brzyzku był pogrzeb Stanisława Witkiewicza. Twórca stylu zakopiańskiego zmarł w Lovranie (Chorwacja) 5 września 1915r. Mimo trwającej pierwszej wojny światowej, trumnę z ciałem artysty przywiozła do Zakopanego jego przyjaciółka i kolekcjonerka sztuki Podhala Maria Dębowska. Witkiewicza na Pęksowym Brzyzku żegnali m.in. Stefan Żeromski, Jan Kasprowicz, Leon Wyczółkowski oraz Ludwik Solski. /dzieje.pl/
- Jan Krzeptowski Sabała
Grób Jana Krzeptowskiego - ,,Sabały" – przewodnika tatrzańskiego, muzykanta, gawędziarza, najsłynniejszego górala.
- Tytus Chałubiński
Tytus Chałubiński – spopularyzował Zakopane w Polsce, współtwórca Towarzystwa Tatrzańskiego. Chałubiński pojawił się w Zakopanem już w 1852 roku i szybko odkrył jego walory uzdrowiskowe. Zalecił wyjazd tam Marii Dembowskiej – muzie artystów chorej na gruźlicę, która wraz z mężem Bronisławem, znanym warszawskim adwokatem, a potem badaczem gwary góralskiej, osiadła tam na stałe. Państwo Dembowscy ściągnęli kolejnego warszawiaka, swojego przyjaciela (też podopiecznego dr. Chałubińskiego) Stanisława Witkiewicza. I tak zaczęła powstawać zimowa stolica Polski.
- Kazimierz
Przerwa - Tetmajer,
- obok prochy Władysława Orkana, Karola Stryjeńskiego,
Karol Stryjeński – architekt, rzeźbiarz, grafik, działacz społeczny. Zaprojektował m.in. Wielką Krokiew: skocznię narciarską im. Stanisława Marusarza.
- Władysław Hasior,
Grób Władysława Hasiora. Jego kontrowersyjne projekty czerpały z tradycji ludowych i jednocześnie nawiązywały do nowoczesnych prądów artystycznych.
groby rodziny Marusarzy |
a także legendarny Stanisław Marusarz (1913-1993) - sportowiec, olimpijczyk, narciarz, kurier tatrzański, trener oraz jego siostra - Helena Marusarzówna: wybitna polska narciarka, kurierka tatrzańska.
Bronisław Czech (1908-1944) czołowy polski narciarz.
Jest tu także mogiła ratowników górskich Stanisława Matei Torbiarza i
Janusza Kubicy, którzy w 1994 roku zginęli w śmigłowcu podczas wyprawy
ratunkowej. Spoczywają tu także ratownicy zasypani w 2001 r. lawiną
podczas akcji pod Szpiglasowym Wierchem - Marek Łabunowicz i Bartek
Olszański.
Postać wszechstronna Mariusz Zaruski – fotografik, malarz, poeta i prozaik, marynarz, żeglarz i podróżnik. Konspirator, zesłaniec, legionista, ułan, wreszcie generał brygady i adiutant generalny prezydenta RP. Taternik, grotołaz, ratownik, instruktor i popularyzator narciarstwa i turystyki górskiej. Założyciel Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Instruktor harcerski ZHP i wychowawca młodzieży.
Jan Długosz – jeden z najbardziej znanych taterników i alpinistów w Polsce. Zginął w grani Zadniego Kościelca. Mogiłę tworzy kamień pochodzący z Morskiego Oka, gdzie Długosz lubił odpoczywać.
W 2013 r. poświęcono tu symboliczny grób ratownika i przewodnika górskiego Macieja Berbeki, który zginął w Karakorum i na zawsze pozostał na stokach Broad Peak.
- Stanisław Gąsienica Byrcyn – legendarny przewodnik i ratownik tatrzański, pionier narciarstwa w Polsce.
Symbolicznie i ku uczczenia:
Po masakrach 1861 roku dokonanych przez Rosję w Warszawie i Wilnie, zakopiańska rodzina Homolacsów ufundowała krzyż i tablicę, które stanęły w centrum cmentarza.
Napis na tablicy głosił: Wieczny odpoczynek braciom niewinnie zamordowanym w Warszawie i Wilnie.
Bronisław Piłsudski- symbolicznie
Pęksowy Brzyzek jest miejscem szczególnym w historii Zakopanego.
Jest śladem ostatnim artystów związanych z Tatrami, wrosłych swą twórczością w podhalański folklor oraz pamięcią o znanych przewodnikach tatrzańskich.
Prawie każdy, kto zapisał się w dziejach miasta i Tatr znalazł tu swoje miejsce.
Na Pęksowym Brzyzku znajduje się blisko pięćset, różnorodnych grobów, w tym 250 osób zasłużonych.
Krzyże, pomniki, rzeźby oraz kapliczki nacechowane są elementami kultury ludowej i wręcz "krzyczą" do przechodniów elementami i motywami podhalańskimi.
Wiatrowi Halnemu
W kamieniu i metalu...
Z witrażem...
z ludowym malarstwem w kapliczkach drewnianych...
Gaździna mówi: w każdą zaduszkową noc
wszyscy umarli wstają z grobów
przygrywają na gęślikach smętne
sabałowe nuty i podśpiewują
góralu wracaj do hal
tylko jedna aleja |
Cmentarz otacza kamienny mur z drewnianym daszkiem, który w latach 50. XX wieku z okazji stulecia nekropolii, został poddany renowacji za sprawą ówczesnego proboszcza, księdza Jana Tobolska. Dodano wówczas kilkanaście tablic - płaskorzeźb.
Przy bramie - grobowiec rodziny Chramców.
Żywi wypatrują cieni wielkich nieobecnych
mokną pomarszczone ze starości
drewniane figurki Jezusików Frasobliwych
trójkątne daszki nie chronią przed deszczem
Bramę cmentarną zaprojektował Stanisław Witkiewicz. |
"Pęksowy Brzyzek" to cmentarz skromny i mały, a mimo to jest jedną z trzech nekropolii narodowych zaraz po krakowskich "Rakowicach" i warszawskich "Powązkach". Nie ma na nim rozległych i kipiących bogactwem pomników więc nie posiada cech charakterystycznych dla nekropolii wielkich miast. /http://www.odkryjmalopolske.pl/
Adam Pach napisał o nim:
"Lezom zbójnicy...
Góralski doktor w grobowej piwnicy,
Niepokaźny grób Sabały, Witkiewic, Orkan,
ewangeliści górskiego świata...
Wesoły Kornelu, drogi przyjacielu...
Drugiej wojny bohatery...
Zelazne litery...
Tajne kuriery...
Zdobywca wysokiej pyrci...".
Na Cmentarzu na Pęksowym Brzysku byłam bardzo dawno temu. Chyba warto, po wielu latach niebycia w stolicy Podhala, zaktualizować moje wrażenia o Zakopanem.
OdpowiedzUsuńCo do aktualizacji wrażeń to napiszę "Chyba..." warto. Tak dużo się zmienia i nie jestem przekonana, że zawsze na lepsze. Wyobrażasz sobie, ze przez 4 dni nie znalazłam nikogo, kto sprzedawał by kierpce? Istny relikt przeszłości. Ale kebaba znajdziesz na pewno. Ale na Pęksowym Brzysku czy przy Jaszczurówce - nie rozczarujesz się.
UsuńBardzo ciekawie to zostało opisane. Będę tu zaglądać.
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie.
Usuń