Rynek Galicyjski i Synagoga w Sanoku.
Czy ciekawi was, jak wyglądały drewniane synagogi w Polsce?
źródło zdjęć Wikipedia i Muzeum Etnograficzne we Lwowie. |
Pierwszy raz o drewnianych synagogach usłyszałam przy okazji prac nad rekonstrukcją zabytkowego dachu synagogi z Gwoźdźca, która powstawała dla nowego, warszawskiego Muzeum Polin. Mogłabym nie zwrócić na to uwagi, ale prace prowadzone były w Sanoku, a ja chciwie wyłapuje informacje z tego regionu. Zainteresowałam się.
pod czas jednego z pierwszych dni otwartych budynku Muzeum Polin |
Gdy ogłoszono, że będą miały miejsce dni otwarte i będzie spacer z przewodnikiem po szykowanym do otwarcia Muzeum Historii Żydów Polskich Polin, szybko się wybrałam. Oprócz ciekawostek o bryle budynku i jego elewacji /które są niesamowite/ - mnie intrygował ten zrekonstruowany w Sanoku dach. Jednak nie byłam przygotowana na to, co zobaczyłam pod dachem ...
Polichromie we wnętrzu sklepienia mnie oczarowały. Po pierwszej wizycie trudno było opisać wielość motywów, symboli i barw. Do naszych czasów przetrwały czarno białe fotografie, które nie były w stanie oddać osiągalnego w synagodze efektu. Jej wnętrze było ozdobione malowanymi tekstami modlitw, znakami zodiaku oraz przedstawieniami zwierząt i kwiatów.
Piechotkowie M i K., Bożnice drewniane |
Rekonstrukcja wystroju malarskiego synagogi w Gwoźdźcu k. Lwowa zrealizowana została w latach 2011 – 2012 w ramach międzynarodowego projektu, w którym uczestniczyło blisko 400 wolontariuszy z całego świata. Łącznie powstało ponad 300 elementów drewnianego sklepienia i wieńczącej go latarni, pokrytych barwnymi malowidłami mitycznych zwierząt, kwiatów i kiści winogron. Wszystkie malowidła wykonano ręcznie technikami stosowanymi w XVII w. Podobnie metodami tradycyjnymi wykonano (łączone na kołki) elementy drewnianej więźby rekonstruowanego dachu.
Takiego bogactwa polichromii nie znalazłam w drewnianych kościołach czy cerkwiach, nie wspominając o drewnianym meczecie. Co prawna cerkiew św. Jerzego w Drohobyczu posiada bogate polichromie, ale patyna czasu rozmyła kolory, a motywy są większe i nie tak liczne.
„Ja tak myślę: bez synagogi można się obejść. Wszak Bóg zapełnia Sobą świat cały; gdzie spadnie łza, gdzie podniosą się do Niego oczy, On spostrzeże; gdziekolwiek serce ludzkie jęknie, On wysłucha. Ale skoro mamy synagogę, to powinna być piękną, promienistą, poważną” /Icchok Lejb Perec/
Przez setki lat większość żydowskich budowli dotyczących kultu budowano z drewna. Korzystano przy tym często z doświadczenia miejscowych cieśli, snycerzy i malarzy. Pod koniec XIX w. drewnianymi bożnicami zaczęli się interesować historycy sztuki. Co najważniejsze zaczęto sporządzać ich dokumentacje rysunkowe i fotograficzne. Dzięki temu, pomimo nietrwałość materiałów, pożarów, częstych wojen oraz nie zachowania żadnego z tych zabytków - po pięćdziesięciu latach można przywrócić zapomniane perełki.
Dziś realizowane są projekty rekonstrukcji niektórych z nich, co umożliwi przetrwanie wiedzy o ich architekturze i zdobnictwie. Zaczęło się w Sanoku od dachu synagogi w Gwoźdźcu, ale zrodziły się ambitniejsze plany. Ten moment ostatnio wspominał dyrektor Skansenu- Jerzy Ginalski:
Decyzja o rekonstrukcji całej synagogi zrodziła się przed dziesięcioma laty, gdy w maju 2011 roku w Sanoku pojawili się Laura i Rick Brown z amerykańskiej organizacji pozarządowej „Handshouse Studio” z Massachusetts, którzy wybrali sanocki skansen na miejsce realizacji światowego projektu budowlanego „Gwoździec – Rekonstrukcja”.
Z rozmów prowadzonych z Rickiem i Laurą dowiedziałem się, że w poszukiwaniu dokumentów dotyczących synagog, natrafili oni w warszawskich archiwach na świetnie zachowane plany, fotografie i rysunki XVIII-wiecznej drewnianej synagogi z Połańca k. Sandomierza. I to był pierwszy mocny impuls, podpowiadający, że trzeba pójść tym śladem.
zdjęcie tablicy z informacjami MBL |
To będzie wyjątkowy obiekt, jakiego nie ma żadne muzeum na otwartej
przestrzeni w Polsce i w Europie. Wzbogaci się Rynek Galicyjski, ale też samo królewskie miasto Sanok. Warto bowiem przypomnieć, że w okresie międzywojennym w
mieście tym żyło ponad 4 tysiące Żydów, a w momencie wybuchu II wojny światowej było 6 domów modlitwy: dwie murowane synagogi przy rynku z wejściem od ulicy Zamkowej, kolejne murowane domy modlitwy przy ul. Franciszkańskiej i ul. Cerkiewnej oraz dwie drewniane synagogi przy ul. Rymanowskiej i na Posadzie Olechowskiej.
W czwartek, 7 października 2021 r. odbyło się uroczyste otwarcie synagogi. Synagoga ma 22 m długości i 11 m szerokości. Budowla, którą można dziś zobaczyć w Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku, jest dokładną i skrupulatnie wykonaną repliką drewnianej synagogi z Połańca k. Sandomierza, wspaniałej świątyni z pierwszej połowie XVIII w., która została zniszczona przez nazistów w 1943 roku. Obiekt został zrekonstruowany na podstawie dokumentacji przekazanej przez Instytut Sztuki Polskiej Akademii Nauk oraz Zakład Architektury Polskiej Politechniki Warszawskiej. Chwała im za to.
Zgromadzeni na uroczystym otwarciu byli muzealnicy, etnografowie pasjonaci, konserwatorzy, przewodnicy i pracownicy MBL, władze Sanoka, przedstawiciele gminy wyznaniowej, artyści i rzemieślnicy, tłumacze ...
szykowanie mezuzy: dyr. J. Ginalski i rabin Pinchas Pomp z Centrum Historii Żydów w Dynowie |
Nowa synagoga stoi przy Rynku Galicyjskim w pobliżu kościoła katolickiego i cerkwi greckokatolickiej. Zaledwie dwa domy Rynku (remiza strażacka oraz dom żydowski z Ustrzyk Dolnych) to oryginały. Pozostałe są replikami budynków, które w większości już nie istnieją.
"Nie jest to rekonstrukcja wybranego miasta, ani przypadkowy zestaw zachowanych domów. Rynek stanowi syntezę dawnych miasteczek, charakterystycznych dla południowo-wschodniej Polski" - podkreślił dyrektor.
Między innymi jest to: zakład fryzjerski (dom z Dębowca z końca XIX w.), zakład
fotograficzny (Brzozów XIX w.), piekarnia (Niebylec XIX w.), sklep
kolonialny (Jaśliska pocz. XX w.), apteka (Stara Wieś XIX w.). Są także
urzędy: gminy (Jedlicze koniec XIX w.), pocztowy (Brzozów kon. XIX w,)
oraz karczma (Sanok XIX w.) z kręgielnią i remiza z Golcowej (1920). Na
specjalną uwagę zasługują dwa rzadko spotykane obiekty: domy żydowskie
z Ustrzyk Dolnych (koniec XIX w.) i z Jaćmierza (1847r.). Budynki są
skromne, parterowe, wykonane z drewna
jodłowego na kamiennych podmurówkach. Kryte gontem, z malowniczymi
gankami, bielone lub zwracające uwagę bogatą fakturą ręcznie obrabianego
siekierami ciesielskimi surowego drewna. /https://www.biznesistyl.pl/
Każdy kto wejdzie na Rynek Galicyjski bez trudu znajdzie nowy eksponat sanockiego skansenu, który muzealnicy zdecydowali się wybudować własnymi siłami. Zdobywszy doświadczenie przy projekcie „Gwoździec – Rekonstrukcja”, miejscowi cieśle wzięli w swoje ręce siekiery, topory i dłuta, aby belki zachowały fakturę drewna znaną w XVIII wieku.
Do akcji włączyła się pracownia konserwacji zabytków ruchomych, którą
kieruje Jerzy Wojtowicz. Ich zadaniem była rekonstrukcja elementów małej
architektury, których dokumentacja nie uwzględniała. Mowa tu o bimie –
ośmiobocznej altanie z balustradą i baldachimem, pulpicie na Torę czy
ozdobnej szafie ołtarzowej, służącej do przechowywania zwojów Tory.
W bogatym
archiwum MBL znajdowało się znakomitej jakości zdjęcie takiej szafy,
pochodzące z bożnicy w Lesku. Reszta była już w złotych rączkach
rekonstruktorów, którzy śmiało mogą szczycić się, że szafa na Torę, czy
bima w skansenowskiej synagodze to ich dzieło! /https://korsosanockie.pl/
w zbiorach jeden połaniecki oryginał: nadpalone fragmenty Tory |
W bogatej dokumentacji zachowała się polichromia sali modlitw, a także witraże, z pełnią ich kolorystyki. Nad polichromią pracowała para konserwatorów krakowskich: Krystyna i Łukasz Stawowiakowie. Opis tych wzorów można znaleźć w książce Bramy Nieba. Bożnice drewniane na ziemiach dawnej Rzeczpospolitej, autorstwa Marii i Kazimierza Piechotków :
Polichromia ścian i sklepienia nawiązywała do form namiotowych. Płasko malowana bez modelunku, obwiedziona kreską. Podział ścian na pola międzyokienne i podokienne listwami i bordiurami. Na fasecie namalowane na przemian w okrągłych medalionach znaki zodiaku i rozety oraz w giobkach – symboliczne zwierzęta. Tło sklepienia stanowiły zwoje wici roślinnych z kwiatami i rozetami. Wśród nich okrągłe pola z napisami, rozwinięte Tory adorowane przez zwierzęta, miasto na Lewiatanie, lew zmagający się z jednorożcem, skrzydlate smoki
Rekonstrukcji witraży podjęło się Centrum Dziedzictwa Szkła w Krośnie, szkło wyprodukowano dawnymi metodami w pracowniach w Jaśle.
W zrekonstruowanym obiekcie znajdą się liczne judaica, które posiada
sanockie Muzeum Budownictwa Ludowego. "Wiele z nich dotychczas nie mogło
być eksponowanych lub były wystawiane okazjonalnie" - przypomniał
Ginalski.
Na koniec ciekawostka: choć inne muzea nie mogą się poszczycić zrekonstruowaną całą, drewnianą synagogą, to powstaje projekt komercyjny. Fundacja "Obywatelska przedsiębiorczość na Rzecz Integracji, Rozwoju Gospodarczego, Kultury, Turystyki i Sportu oraz Zachowania Tradycji Regionów Kresowych - Biłgoraj XXI" postanowi zrealizować projekt Miasto na Szlaku Kultur Kresowych. W ramach projektu zakłada się budowę dwóch rynków: żydowskiego oraz polskiego. Na dzień dzisiejszy ukończony jest rynek żydowski. Środkiem centralnym rynku jest synagoga. Synagoga jest wzorowana na XVII świątyni z miejscowości Wołpie, k. Grodna. Jej odwzorowanie było możliwe dzięki żmudnej pracy dokumentacyjnej z lat trzydziestych XX w.
Materiały Fundacji Biłgoraj XXI, więcej tu |
Synagoga ta, wzniesiona mniej więcej w połowie XVIII wieku, szczególnie słynęła z wyjątkowego sklepienia, które było arcydziełem sztuki architektonicznej. Co więcej, świątynia z Wołpy odznaczała się również techniczną maestrią wykonania drewnianych stropów, co było ewenementem na skalę europejską. Biłgorajska replika jest częścią inwestycyjnej inicjatywy, zwanej Miasteczkiem Kresowym – to projekt osiedla mieszkalnego, nawiązującego do XIX-wiecznych metod osadnictwa. W przyszłości budowla miałaby być siedzibą Muzeum Żydów Biłgorajskich.
NAC |
Wszystkich tych, którzy zainteresowali się drewnianymi synagogami, należy zaprosić
- do Warszawy, gdzie znajdują się zrekonstruowane fragmenty synagogi w Gwoźdźcu. Zajmują one główne miejsce na wystawie głównej w wielokrotnie nagradzanym Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
- do Sanoka, gdzie w Muzeum Budownictwa Ludowego, w sąsiedztwie Rynku Galicyjskiego zrekonstruowano Synagogę z Połańca
- do Biłgoraju, gdzie stoi już zrekonstruowana Synagoga z Wołpy, choć pracę nad wystrojem wnętrza trwają.
Albo odszukać niepozorną, zaniedbaną, ale oryginalną w Wiśniowej, w powiecie myślenickim.
Fot. Wikipedia, nr rej. A-661 z 21 września 1993 |
Odwiedziny w takim miejscu to jak przeniesienie się w przeszłość. Nie zastąpi tego żadna książka. historyczna. Rekonstrukcja to nie autentyk, jednak to często prawdziwe dzieła sztuki. jestem entuzjastka zwiedzania takich miejsc i poświęcania uwagi każdemu drobiazgowi z dawnych czasów.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam trochę przybliżyć to miejsce. To nie samowite jak w takich miejscach nauczona czy przeczytana wiedza, zamienia się w większą całość. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńArchitektura drewniana ma niepowtarzalny urok. Warto zachowywać takie budynki. Zawsze poszukuję takich miejsc.
OdpowiedzUsuńDrewniane budynki potrafią być cudnymi perłami, których urok może się podobać. Osobiście bardzo je lubię.
UsuńŁadniutkie budowle, dawno takich nie widziałam.
OdpowiedzUsuńWarto je zobaczyć, polecam!
Usuńprzydatny wpis!
OdpowiedzUsuńDzięki
UsuńBardzo ciekawe zdjęcia
OdpowiedzUsuńŁadne zdjęcia !
OdpowiedzUsuń